Pod specjalnym nadzorem
W gotowych niemowlęcych daniach nie może być żadnych konserwantów, sztucznych barwników i aromatów: takie są przepisy. Możesz być pewna, że producenci je respektują. W gotowych daniach muszą być naturalne składniki, i to najwyższej jakości. Owoce, warzywa, mięso pochodzą z wyselekcjonowanych hodowli i upraw (bez nawozów sztucznych). Kontroluje się też cały proces ich produkcji – i to dużo bardziej rygorystycznie niż zwykłą żywność. Producenci dań dla niemowląt muszą być ostrożni, gdyż każdy ich błąd jest szybko wykryty przez rodziców przekazujących sobie natychmiast tego typu informacje na różnych forach internetowych.
To, że "słoiczki" są pod wyjątkową kontrolą, nie zwalnia cię z czytania etykiet. Bo producenci stosują się do przepisów, ale w nich nie jest np. zabronione, by dodawać cukier do kaszki czy herbatki.
Chociaż cukier nie jest zabroniony, to jednak teraz kształtujesz nawyki żywieniowe malca. Przyzwyczajony do słodkich rzeczy będzie po nie sięgać. Dlatego wybieraj takie gotowe herbatki czy kaszki, w których cukru jest niewiele lub nie ma go wcale. Zwracaj uwagę na skład soków i deserów: do niektórych jest dodawany cukier, inne zawdzięczają smak tylko owocom.
Czy bać się E
Jeśli kupujesz proste, nieprzetworzone produkty, jak mleko, twaróg, kasze, jabłka, to możesz być pewna, że też nie zawierają dodatków. Jednak musisz pogodzić się z tym, że są one w większości produktów, które kupujesz w sklepie. To wszystko, co kryje się pod symbolem E, zostało przebadane i – według prawa – może się znajdować w żywności. Część "E" to zresztą dodatki naturalne, np. E 330 (witamina C), E 440 (pektyny z jabłek), E 101 (witamina B1).
Bez dodatków masło by się zepsuło, zanim dotrze do sklepu, płatki kukurydziane by nie chrupały, a suszona morela nie byłaby pomarańczowa, tylko szara. Podobnie jak szynka. Niektóre dodatki są niezbędne: zapobiegają rozwojowi drobnoustrojów, jełczeniu tłuszczów. Inne dodaje się, by produkty wyglądały atrakcyjniej, jeszcze inne – by "zwiększyć wydajność", czyli np. żeby w szynce "zmieściło się" więcej wody. Jest tańsza, ale mniej wartościowa, bo mniej w niej mięsa.
Chociaż dodatki są dozwolone, to jednak im dziecko "zje" ich mniej, tym lepiej. Najzdrowsza jest żywność prosta. Podawaj więc maluszkowi jogurt naturalny, a nie owocowy, płatki owsiane, nie zaś śniadaniowe, mięso upieczone w domu, a nie parówkę i szynkę. Szczególnie gdy malec jest alergikiem (niektóre dodatki powodują wysypkę, katar sienny). A badania prowadzone w Wielkiej Brytanii potwierdziły, że żywność bogata w sztuczne dodatki może mieć wpływ na rozwój nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD).
Uwaga! Tego nie dawaj
Wyniki brytyjskich badań wskazują, że dzieci nie powinny jeść produktów, w których znajdują się:
E 102 - tartrazyna
Cytrynowożółty barwnik, często dodawany do produktów w proszku (zup, polew do deserów), wyrobów cukierniczych, napojów, galaretek miętowych, dżemów, płatków zbożowych, musztard.
E 104 - żółcień chinolinowa
Barwnik dodawanydo lodów, napojów gazowanych, galaretek.
E 110 - żółcień pomarańczowa
Barwnik, dodaje się go do niektórych zup w proszku, wyrobów cukierniczych, konserw rybnych, galaretek.
E 122 - azorubin
Czerwony barwnik dodawany czasem do budyniów, serników.
E 124 - czerwień koszenilowa
Barwnik dodawany do ciast i galaretek w proszku, dżemów, polew deserowych, zup pomidorowych, napojów, lodów.
E 211 - benzoesan sodu
Konserwant dodawanym.in. do napojów, przetworów owocowych,warzywnych, sałatek, konserw rybnych.
Która żywność jest najlepsza dla dziecka? Podyskutuj na mamacafe.pl