Jak zrozumieć małe dziecko?

Nocne moczenie - dla wielu krępujący problem. Czas sobie z nim poradzić!
Między ósmym a dwunastym tygodniem życia dzieci stają się naprawdę towarzyskie. Pojawia się u nich uśmiech społeczny, zaczynają się komunikować głosowo i nawiązywać kontakt wzrokowy. Jak nie kochać dziecka, które spogląda w górę i uśmiecha się, rozchlapuje wodę w wannie lub chichocze z radości?
/ 24.11.2010 12:18
Nocne moczenie - dla wielu krępujący problem. Czas sobie z nim poradzić!

Nadsymulacja

Pewnie większości z nas wydaje się, że wszyscy rodzice intuicyjnie reagują na objawy zainteresowania dziecka. Niestety nie jest to prawda. Niektórzy rodzice są tak zajęci różnymi innymi rzeczami, tak pogrążeni w depresji lub tak nieosiągalni z innych powodów, że po prostu ignorują te zachowania swoich dzieci.

Często zdarza się też, że rodzice nie reagują na swoje dzieci jak na małe istoty żyjące we własnym rytmie i mające swoje humorki, lecz jak na tło dla swoich własnych potrzeb. Każde niemowlę ma swój optymalny poziom pobudzenia. Aktywność przekraczająca ten poziom nosi znamiona nadstymulacji — takie doświadczenie staje się dla dziecka przykre. Poniżej optymalnego progu pobudzenia dziecko nie jest stymulowane w wystarczającym stopniu i po prostu zaczyna się nudzić.

Zrozum dziecko

Rodzice muszą nauczyć się rozumieć swoje dziecko. Dlatego powinni traktować je jak poważną osobę — powinni starać się reagować na jego uczucia, ponieważ w ten sposób ofiarowują dziecku zrozumienie i akceptację, które ono wykorzystuje do budowania poczucia własnej wartości.

Warto wykorzystać obserwację przebiegu interakcji dorosłego z małym dzieckiem, żeby postarać się wychwycić różnice między reakcjami stanowiącymi odzwierciedlenie poziomu pobudzenia dziecka a skutkami narzucania temu dziecku emocji osoby dorosłej.

Zobacz też: Jak reagować na wyznania dziecka?

Entuzjazm dziecka i dorosłego

Na pewno każdy z nas widział kiedyś dorosłego, który nieustannie zachwycał się małym dzieckiem, cały czas mówił do niego przesłodzonym głosem, używał tylko i wyłącznie zdrobnień i przez cały czas rozczulał się nad maleństwem. To niemal automatyczna reakcja dorosłego na małe dziecko — dzieci są na tyle ożywione, że stymulują nas do zwiększania intensywności naszych reakcji.

Kiedy jednak entuzjazm osoby dorosłej stale przewyższa entuzjazm dziecka, mamy do czynienia z rażącą rozbieżnością emocjonalną. Kochający rodzice podzielają nastroje swoich dzieci i potrafią to odpowiednio okazać.

Jeżeli chcemy okazać dziecku swoją troskę, powinniśmy je zauważać, rozumieć i traktować poważnie — wylewność i inne podobne emocje nie pomogą nam osiągnąć celu.

Zobacz też: Jak wspierać dziecko?

Fragment pochodzi z książki „Zatracona sztuka słuchania” Michaela P. Nicholsa (Wydawnictwo Helion, 2008). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA