Mój syn poszedł 1 września do przedszkola, początek był bardzo obiecujący, ponieważ poszedł bardzo chętnie, bez płaczu i napadu histerii (wcześniej chodził już do żłobka, więc ten etap mamy za sobą i wtedy nie histeryzował). Niestety od 2 dni „walczę” z nim podczas porannego ubierania się.
Mój syn budzi się uśmiechnięty, ale kiedy chcę go ubrać zaczyna się histeria. Ubieram syna na siłę, tłumacząc, że mama musi pójść do pracy i nie może się spóźnić. Niestety płacze i krzyczy bardzo głośno. Raz zostawiłam go samemu sobie, bo mówienie też nie odniosło skutku. Synek się uspokoił, potem chciał się poprzytulać i w końcu dał się ubrać do końca.
Dzisiaj pierwszy raz poczułam się bezsilna, ponieważ nie mogłam zapanować nad swoim zdenerwowaniem i histerią dziecka. Bardzo proszę o poradę, gdzie popełniam błąd
Porada psychologa:
Dobrze, że Pani nie bagatelizuje zachowania synka. W takich sytuacjach przyczyna takiego może być bardzo prosta, bowiem u dzieci poczucie bezpieczeństwa wykształca się dopiero około 3-go roku życia, wobec tego Pani synek może (choć nie musi) czuć się w nowym miejscu źle, nieswojo.
Dlatego zawsze warto powtarzać dziecku – nawet codziennie że MAMA NA PEWNO PO NIEGO WRÓCI. Tłumaczenie dziecku, że mama musi iść do pracy niekoniecznie może odnieść skutek pożądany przez rodziców.
Może też nie nawiązał jeszcze kontaktu z rówieśnikami – jednym dzieciom przychodzi to łatwiej innym trudniej. Dla dziecka zmiana otoczenia to ogromne przeżycie. Mimo, że w żłobku czuł się dobrze nie oznacza to, że tak samo będzie czuł się w przedszkolu. Jest tam wśród nowych dzieci, nowych opiekunów, w nowym miejscu.
Proszę porozmawiać z dzieckiem po powrocie z przedszkola o tym, dlaczego nie chce tam chodzić. Dobrą metoda jest szczegółowe wypytywanie dziecka o to, jak spędziło dzień. O kolegów – kogo lubi kogo nie, o zabawy, o opiekunki, o to co było na obiad, na śniadanie, czy mu smakowało czy nie.
Jeżeli zachowanie dziecka bardzo Panią niepokoi, proszę porozmawiać z wychowawczynią, o tym jak dziecko odnajduje się w grupie, czy ma kolegów, czy chętnie bierze udział w zabawach, czy raczej trzyma się na uboczu lub poprosić, aby zwróciła na to większą uwagę.
Zobacz też: Jak usamodzielnić dziecko?