Jak długotrwałe staranie się o dziecko może wpływać na wzajemne relacje partnerów?
To zależy od tego, dlaczego nie mogą począć dziecka. Jeśli przyszli rodzice są przebadani i oboje są zdrowi, ale z jakiegoś powodu nie dochodzi do zapłodnienia, to taka sytuacja nie burzy ich harmonii. Po prostu czekają na dziecko.
Inaczej jest w sytuacji, gdy jedno z partnerów ma problemy zdrowotne, utrudniające zajście w ciążę. Wtedy u tej osoby rodzi się poczucie winy, rozdrażnienie, przewrażliwienie; pojawiają się myśli, że ta druga strona nie będzie tego akceptować. Mogą też powstawać pewne napięcia w związku, mogą zostać zakłócone wzajemne relacje partnerów. Zdarza się to jednak dopiero po kilku miesiącach od stwierdzenia, że są problemy z zajściem w ciążę. To nie jest sprawa kilku dni czy tygodni.
Co dzieje się z namiętnością w związku starającym się długotrwale o dziecko?
Jeśli partnerzy od dłuższego czasu starają się o potomstwo, to zaczyna się dziać coś bardzo niedobrego, zwłaszcza w przypadku mężczyzn. Często są przez swoje partnerki traktowani jak reproduktorzy. To nie jest dobra relacja. Mężczyzna postrzega to tak: „jestem reproduktorem, mam być głównie płodnym samcem”.
Seks powinien być wyrazem miłości, więzi, przyjaźni, płodności itd. Jeśli jednak ogranicza się tylko do jednego, jest nastawiony wyłącznie na rodzicielstwo, to u wielu mężczyzn wygasa namiętność. To jest zubożona wizja seksu.
Jak starania o dziecko wpływa na libido kobiet?
W przypadku kobiety determinacja, by posiadać dziecko jest tak duża, że dla niej taki seks ukierunkowany (w określonych dniach, mający na celu poczęcie) nie jest problemem. Potrzeba macierzyństwa jest tak silna, że jej to nie przeszkadza. Kobieta myśli: „pojutrze mamy mieć seks, bo wtedy mam dni płodne i mogę zajść w ciążę”. Nastawia się na to, bo ma tę potrzebę macierzyństwa, dla niej jest to OK. Dla mężczyzny natomiast może to być deprymujące, jeśli przez jakiś czas seks ma być tylko celowaniem na zapłodnienie, jeśli nie jest spontaniczny i naturalny, czyli taki, jaki powinien być.
Oczywiście mówimy tu o niepłodności, gdy przez wiele miesięcy, mimo starań, parze nie udaje się zajść w ciążę, a nie o związku, który na początku nie planuje dziecka, a dopiero po jakimś czasie postanawia mieć potomstwo i nastawia się na seks w fazie płodnej. Jeśli to celowanie na płodność zdarza się raz, drugi, trzeci, to jest w porządku, nie ma wtedy problemu. Natomiast, jeśli to trwa już długo, to u mężczyzn zanika namiętność.
Warto wiedzieć: Problem niepłodności – dlaczego warto być optymistą?
Jak zacieśniać więzi, dbać o wzajemną bliskość, by długotrwałe starania o dziecko nie sprawiły, że partnerzy zaczną się od siebie odsuwać?
Bardzo ważne jest to, żeby inne relacje między partnerami, takie jak przyjaźń, więź psychiczna, atrakcyjny seks, wspólne spędzanie wolnego czasu, były też udane, cały czas pogłębiane i rozwijane. To są bardzo ważne rzeczy. Jeżeli inne relacje są udane, to wtedy ten problem niespełnionego rodzicielstwa jest pewną dolegliwością, ale nie prowadzi do rozpadu związku.
Znam takich, którzy chcąc się w tym czasie do siebie zbliżyć, pojechali w podróż dookoła świata. Są tacy, którzy więcej uwagi poświęcają seksowi. Niektórzy natomiast prowadzą bujniejsze życie towarzyskie, które dotąd trochę zaniedbywali. Są różne drogi, by te więzi zacieśniać – ważne, by było to coś, co obojgu partnerom sprawia przyjemność i co ma dla nich obojga znaczenie więziotwórcze. Nie ma jednak takich recept ogólnożyciowych” dla wszystkich par, w stylu „róbcie to i to”. Nie, wszystko jest kwestią indywidualną.
Jak zniwelować niesłuszne przekonanie i poczucie, że niepłodność jest skazą na męskości/kobiecości i czyni kobietę lub mężczyznę niepełnowartościowymi partnerami?
Osoby, które nie mogą mieć dziecka, mają poczucie winy i są nastawione na to, że druga osoba będzie myślała o nich, jak o kimś „wybrakowanym”. Żeby tego uniknąć, ich partnerzy powinni podkreślać ich zalety, wartości, sukcesy. Trzeba dowartościować te osoby w innej dziedzinie, ale mówiąc o tym wprost, np. „Słuchaj Jasiu, to że nie możesz zostać ojcem, to nie zmniejsza twojej wartości jako człowieka, przyjaciela, męża, kochanka. Bycie ojcem według mnie nie jest twoją najważniejszą rolą. To, że nie możesz być ojcem, nie decyduje o moim postrzeganiu ciebie”. I tak samo w przypadku kobiet. Partner/partnerka musi to usłyszeć wprost. Jeśli powiemy tylko, że jest fantastycznym przyjacielem lub przyjaciółką, z którym się fajnie rozmawia, to odbierze to jako pocieszenie.
Polecamy: Czy otyłość może wpływać na niepłodność?
Wywiad pochodzi z magazynu „Płodna Polska” (1/2013). Tytuł oryginalny „Mówmy o tym wprost”. Publikacja za zgodą wydawcy. Tytuł, lid i śródtytuły zostały zmienione przez redakcję.