Lubicie dania z makaronem, a może macie ochotę na przepyszne, słodkie ciasta? Zajrzyjcie koniecznie do inspirujących propozycji. Sylwia Ładyga, autorka kulinarnego bloga Ostra Na Słodko, przedstawia wam mnóstwo fantastycznych przepisów na zaskakujące smakiem i kuszące wyglądem dania.
"... wchodzę do kuchni, otwieram lodówkę, kuchenne szafki, wyciągam co jest i zaczynam robić. Bez planu, bez pomysłu. Pomysł przychodzi w trakcie. A ja staram się, by końcowy efekt zachwycił nie tylko oczy, ale i podniebienie"
Ciasto cytrynowe z orzeźwiającym kremem budyniowym i puszystą pianką
Nie tylko wygląda, ale i smakuje obłędnie! Mięciutkie ciasto, delikatny kremowy budyń i orzeźwiająca cytrynowa pianka sprawią, że choć na chwilę przeniesiemy się do raju. Już po pierwszym kęsie zapominamy o liczeniu kalorii – smakuje nieziemsko!
Składniki:
Ciasto:
- jajko - 3 szt
- mąka pszenna - 60 g
- mąka ziemniaczana - 60 g
- cukier - 100 g
- proszek do pieczenia - 0,5 łyżeczki
- woda - 1 łyżka
Poncz do nasączenia ciasta :
- woda - ok. 150 ml
- sok z cytryny - 2 łyżki
- cukier - 2 łyżeczki
Masa budyniowa :
- budyń śmietankowy - 2 opakowania
- sok z cytryny - 125 ml
- cukier - 1 szklanka
- masło - 100 g
Pianka:
- galaretka cytrynowa - 1 opakowanie
- śmietana 36% - 500 ml
- cukier puder - 2 łyżki
Lukier:
- sok z cytryny - 4 łyżki
- cukier puder - 3 łyżki
Dodatkowo:
- herbatniki - ok. 20 szt
Sposób przygotowania:
Ciasto: Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno. Ciągle mieszając dodajemy cukier , a na końcu po jednym żółtku. W osobnej miseczce przesiewamy obydwie mąki z proszkiem do pieczenia. Przesiewamy do masy jajecznej i delikatnie mieszamy. Dodajemy wodę i miksujemy na najmniejszych obrotach. Formę (średnią blachę) smarujemy margaryną (boki nie!)i posypujemy bułką tartą. Wlewamy ciasto i pieczemy 20 minut w 180 C.
Masa budyniowa: Sok z cytryny, 1 szklankę wody i cukier gotujemy. 0,5 szklanki wody mieszamy z budyniami. Dodajemy do gotującej sie wody i szybko mieszamy. Gotujemy do momentu zgęstnienia. Miękkie masło ucieramy na puszystą masę. Dodajemy zimny!!! Budyń i dokładnie mieszamy.
Poncz do nasączenia ciasta: Wodę mieszamy z sokiem z cytryny i cukrem. Powstałym ponczem nasączamy biszkopt. Na biszkopt wklewamy budynie. Delikatnie wygładzamy i wkładamy do lodówki.
Pianka cytrynowa: Galaretkę rozpuszczamy w 1 szklance goracej wody i zostawiamy do ostygnięcia. Śmietanę ubijamy na sztywno a pod koniec ubijania dodajemy cukier puder. Ciągle miksując dodajemy stopniowo tężejącą galaretkę. Wlewamy na masę budyniową. Na górze układamy herbatniki jeden obok drugiego.
Lukier: Sok z cytryny rozcieńczamy z cukrem puder na gładką masę. (Dodajemy taka ilośc cukru pudru, by masa była gęsta, ale smarowna). Przygotowany lukrem dokładnie smarujemy herbatniki. Zdobimy listkami czekoladowymi i kawałkami cytrynki. Odstawiamy do " przegryzienia "
Pełnoziarnista makaronowa pizza z pesto i mozzarellą
Ostatnio coraz częściej sięgam po pełnoziarniste makarony – nie tylko ze względów zdrowotnych, ale i smakowych. Możemy z nich wyczarować dania, które zachwycą nie tylko podniebienie, ale i oczy – tak było z tą pizzą. Zrobiła furorę a potem zniknęła w błyskawicznym tempie. Do tego domowe pesto - delikatna mozzarella i soczyste pomidorki. Czyż nie wygląda smakowicie?
Składniki:
Sos beszamelowy:
- mąka - 1 łyżka
- masło - 1 łyżka
- mleko - 250 ml
- gałka muszkatołowa - 1 szczypta
- sól - 1 szczypta
Sos pesto:
- świeża bazylia - 25 g liści ( 1 doniczka )
- czosnek - 0,5 ząbka
- prażone pestki dyni - 30 g
- tarty parmezan - 10 g
- olej kujawski z czosnkiem i bazylią - 70 ml
- sól morska - do smaku
- pieprz - do smaku
Dodatkowo:
- makaron świderki pełnoziarnisty - 300 g
- pomidorki koktajlowe z puszki - 50 g
- ser mozzarella - 1 szt
- oregano - 1 szczypta
Sposób przygotowania:
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odstawiamy.
Sos beszamelowy: Z mąki i masła robimy zasmażkę. Powoli wlewamy letnie mleko stale mieszając. Kiedy zacznie gęstnieć doprawiamy solą i gałką muszkatołową.
Mieszamy z makaronem. Wykładamy na natłuszczonej tortownicy. Wygładzamy delikatnie wierzch.
Sos pesto : Wszystkie składniki ucieramy w moździerzu (tak, by było czuć drobniutkie kawałeczki ). Doprawiamy solą i pieprzem. Dokładnie mieszamy.
Całość: Przygotowanym sosem pesto smarujemy makaron. Układamy przekrojone na pół pomidorki i pokrojoną w plasterki mozzarellę. Posypujemy szczyptą oregano i delikatnie polewamy wierzch olejem z czosnkiem i bazylią (by wierzch nie zrobił się suchy ). Wkładamy do nagrzanego na ok. 180 C piekarnika na ok 20-25 minut.
Rafaello z Malibu
Coś dla wielbicieli kokosu. Delikatnie słone krakersy zmieszane ze słodkim kremem kokosowym z migdałami i nutką malibu. Nikt nie przejdzie obok niego obojętnie! A bez dokładki na pewno się nie obejdzie. Zachwyci nawet najbardziej wybrednych smakoszy! A co ważne - nie wymaga pieczenia!
Składniki:
Krem:
- mleko - 1 szklanka
- mleko kokosowe - 400 ml
- mąka ziemniaczana - 2 łyżki
- mąka pszenna - 2 łyżki
- cukier waniliowy - 1 szt
- cukier - 0,5 szklanki
- masło - 0,5 kostki
- uprażone wiórki kokosowe - 3 łyżki
- malibu - 3 łyżki
Ciasto:
- słone krakersy - 1 duża paczka
- wiórki kokosowe - 3 łyżki
Dodatkowo:
- płatki migdałów do posypania
Sposób przygotowania:
Szklankę mleka łączymy z mąką ziemniaczaną i pszenną. Mleko kokosowe wlewamy do garnka, dodajemy cukier i cukier waniliowy. Grzejemy. Gdy mleko będzie gorące, dodajemy mleko wymieszane z mąkami. Całość mieszamy bez przerwy, żeby nie powstały grudki. Gdy budyń zrobi się gęsty - odstawiamy do wystygnięcia.
Masło ubijamy. Dodajemy po łyżce budyniu kokosowego i malibu. Gdy powstanie jednolita masa dodajemy prażone wiórki. Mieszamy i odstawiamy na ok. 10 minut do lodówki.
Blachę o wymiarach ok. 28 cm x 21 cm wykładamy warstwą krakersów. Na każde ciastko nakładamy przygotowany krem. Na krem kładziemy kolejną warstwę krakersów. I tak do skończenia kremu. Całość posypujemy wiórkami i kawałkami migdałów. Odstawimy do lodówki.
Uwaga! Można je jeść po kilku godzinach, ale najlepiej smakuje pozostawione na noc!!! Ciasto wychodzi takie wysokie, jeśli robimy je w wąskiej formie do keksa. Jeśli chcemy robić w dużej formie podwójmy ilość składników!
Makaronowe placki z warzywami
Makaronowe placuszki są świetnym pomysłem nie tylko na obiad , ale i przekąskę w pracy. Robi się je błyskawicznie, a potrzebne składniki przeważnie zawsze mamy w kuchni. W pół godzinki możemy cieszyć się daniem, które zachwyci nie tylko wielbicieli makaronu, ale i najbardziej wybrednych smakoszy!
Składniki:
- kukurydza - 150 g
- masło - 50 g
- papryka czerwona - 1 szt
- makaron "uszka" ( Lubella nr 40 ) - ok.250 g
- śmietana 30% - 150 ml
- mąka - 3 łyżki
- żółtko - 2 szt
- olej do smażenia - 150 ml
- sól , pieprz - do smaku
Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odcedzamy, studzimy. Kukurydzę odsączamy z zalewy. Paprykę oczyszczamy i kroimy w kosteczkę. Podsmażamy na maśle przez ok. 5 minut. Dodajemy kukurydzę. Śmietanę , mąkę , żółtka i szczyptę soli dokładnie razem mieszamy. Dodajemy warzywa i ugotowany makaron. Mieszamy razem i doprawiamy do smaku pieprzem.
Na dużej patelni rozgrzewamy olej i kładziemy średniej wielkości placuszki. Smażymy po kilka minut w każdej strony. Podajemy solo lub z porem delikatnie podsmażonym na masełku.
Francuskie koszyczki z budyniem i jabłkami
Z ciasta francuskiego można zrobić istne cuda – dlatego często gości na moim stole. W wersji na słodko, na słono, z dodatkiem mięs, ryb, pieczarek… Wystarczy odrobina wyobraźni, by już po chwili delektować się pysznościami z jego dodatkiem. Tu postawiłam na słodką wersję – z kremowym budyniem i jabłkami. Niebo w gębie!
- Składniki:
- budyń waniliowy - 1 op.
- mleko - 300 ml
- cukier puder - 2 łyżki
- ciasto francuskie - 200 g
- jabłko - 2 szt.
- żółtko - 1 szt.
Sposób przygotowania:
Budyń mieszamy z 2 łyżkami cukru pudru i 150 ml mleka Resztę mleka zagotowujemy Wlewamy budyń i gotujemy ok. 2 minuty ciągle mieszając. Studzimy.
Ciasto francuskie rozwałkowujemy, podsypując mąką. Kroimy na 12 prostokątów. Ciastem wyklejamy foremki muffinkowe, (u mnie jak zawsze silikonowe), lekko dociskamy, nakłuwamy. Każdą porcję przykrywamy pergaminem i obciążamy suszonym grochem. Wkładamy do nagrzanego do 190 C piekarnika na ok. 8-10 minut.
Jabłka myjemy. Kroimy na ćwiartki, a potem na plasterki. Ciastka wyciągamy z piekarnika i usuwamy pergamin z grochem. Napełniamy masą budyniową. Na wierzch wkładamy plastry jabłek.
Ciasto smarujemy żółtkiem. Ponownie wkładamy do piekarnika na ok. 10 minut. Pieczemy do uzyskania złotego koloru. Wyciągamy i zajadamy! Możemy dodatkowo pokropić miodem i oprószyć cukrem pudrem!
Łaciaty torcik jabłkowy
Jabłka... Budyń... delikatne ciasto... – któż z nas nie lubi tego połączenia? Torcik nie tylko wygląda rewelacyjnie, ale i tak samo smakuje. A co ważne, robi się go błyskawicznie ze składników, które mamy przeważnie pod ręką! Ostrzegam - Na jednym kawałku się nie skończy :)
Składniki:
Ciasto
- jajko – 4 szt
- mąka pszenna – 1,5 szklanki
- masło – 180g
- cukier – 1 szklanka
- cukier wanilinowy – 1 op
- proszek do pieczenia – 2 łyżeczki
- kakao – 2 łyżki
Warstwa jabłkowa
- jabłka – 5 szt
- sok z cytryny – 50 ml
- cukier – 2 łyżki
Warstwa budyniowa
- budyń śmietankowy z cukrem – 2 op
- mleko – ok. 700 ml
Sposób przygotowania:
Jabłka obieramy i ścieramy na tarce na dużych oczkach. Lekko odciskamy. Słodzimy i skrapiamy sokiem cytrynowym.
Budynie gotujemy w mniejszej ilości mleka niż to pisze na opakowaniu. Jeśli trzeba dosładzamy do smaku.
Jajka ubijamy z cukrami. Cały czas miksując dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia oraz roztopione i przestudzone masło. Dzielimy na 2 części. Do jednej z nich dodajemy kakao i dokładnie mieszamy.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Wkładamy kolejno warstwy: jasne ciasto/ warstwa jabłkowa / warstwa budyniowa / ciemne ciasto.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180C na ok. 40-45 minut. Gotowe posypujemy dużą ilością cukru pudru!
Wywiad z Sylwią Ładygą, autorką bloga Ostra Na Słodko
Od jak dawna Pani bloguje i skąd pomysł na blogowanie?
Bloga "Ostra Na Słodko" prowadzę od lipca 2012 roku. Swoją przygodę zaczęłam jednak kilka miesięcy wcześniej, od innego, bardziej młodzieżowego portalu, gdzie tak jak setki innych dziewczyn założyłam bloga modowego. Już po kilkunastu dniach zamienił się on w kulinarnego, a zamiast modowych zestawów zaczęły królować moje smakołyki. Tak naprawdę gotować kocham od zawsze. Jestem samoukiem. Już jako mała dziewczyna wykradałam Babci z kuchennych szafek stare garnki i talerze, by przyrządzać w nich "swoje specjały". Z wielką przyjemnością przeglądałam blogi kulinarne, czasopisma, książki, piękne zdjęcia... i szukałam pomysłów, które będę mogła wypróbować w swojej kuchni. Wreszcie znalazłam miejsce, w którym mogę uporządkować swoje ulubione przysmaki, a zarazem odkurzyć stare zeszyty z przepisami poupychane w kuchennych szufladach.
Jaką kuchnię Pani preferuje - gotować i konsumować?
Kocham nie tylko gotować, ale i jeść. Jem to na co mam ochotę i kiedy mam ochotę. Nie wyobrażam sobie życia na diecie, z listą zakazanych produktów - ojj nie! Kocham poznawać nowe smaki, próbować nowych połączeń ... Lubię dobrze doprawione dania, mocne smaki, a moim wielkim marzeniem jest podróż do Indii i spróbowanie tamtejszej kuchni od mieszkańców.
W tygodniu i w weekend dużo pracuję, dlatego staram się wymyślać przepisy na dania, które nie wymagają długiego przesiadywania w kuchni ( a szkoda, bo sprawia mi to niesamowitą przyjemność). Rzadko kiedy planuję. Najczęściej wygląda to tak, że wchodzę do kuchni, otwieram lodówkę, kuchenne szafki, wyciągam co jest i zaczynam robić. Bez planu, bez pomysłu. Pomysł przychodzi w trakcie, a ja staram się, by końcowy efekt zachwycił nie tylko oczy, ale i podniebienie.
Bardzo cenię sobie sposób podania, to on sprawia, że nawet z najbardziej prostych rzeczy można stworzyć dania, jak z prawdziwej restauracji - a co ważne - niewielkim kosztem.
Skąd czerpie Pani kulinarne inspiracje?
Inspiracją są dla mnie nie tylko książki, czasopisma, internet, ale i otaczający świat. Kocham kolory, stragany wypełnione po brzegi świeżymi warzywami i owocami. Piękne obrazy, ciekawe zdjęcia. Pomysły najczęściej przychodzą mi do głowy spontanicznie, w najmniej oczekiwanym momencie - pomocny jest tutaj notesik, który teraz już zawsze mam przy sobie ;) Zawsze miałam duszę artystki, a pomysły wkładam do piekarnika zamiast przelewać na papier ;)
Czy ogląda Pani programy kulinarne, ma swojego kulinarnego guru?
Guru to za dużo powiedziane ;) Ale oczywiście są osoby, których przepisy niezwykle mnie inspirują i których programy oglądam z wielką przyjemnością. Ostatnio na moim stole gościły ciasta podpatrzone w programie Pani Ewy Wachowicz - proste, szybkie, smaczne, a od Pani Ewy bije ciepło i taka radość życia, że mogę ją oglądać o każdej porze dnia i nocy ;)
Fot. http://ostranaslodko.blogspot.com/