Pies do fondue nie jest potrzebny, ale wówczas stanowił bardzo miłe towarzystwo.To, czego będziesz natomiast na pewno potrzebować, to ceramiczny lub żelazny kociołek do fondue.
Ceramiczny jest potrzebny, aby przygotować fondue serowe oraz … czekoladowe. Żelazny – na fondue mięsne, a także warzywne.
Ser
Serowe fondue robimy nacierając wnętrze kociołka przepołowionym czosnkiem, a następnie wsypując do niego mieszaninę startych serów – ementaler, roquefort i gouda dobrze się sprawdzą – generalnie powinny to być średniotwarde i miękkie, aromatyczne żółte sery. Czasem w sklepie można dostać specjalną mieszankę do fondue. Jeśli chodzi o proporcje – warto samemu nieco poeksperymentować, bo serowych fondue istnieje tyle rodzajów, ile jest sera we Francji.
Sery topimy na początek nie w kociołku, a na kuchence – na niedużym ogniu. Dodajemy pół szklanki śmietany 18% uht, mieszamy cały czas, aby nie było grudek. Następnie wlewamy powoli, partiami, szklankę wina. Cały czas mieszamy, aby uzyskać jednolitą masę. Można na koniec dodać łyżkę masła (bardziej kremowy smak dzięki temu uzyskamy), trochę drobno posiekanych ziół (majeranek, tymianek, rozmaryn, a także np. kminek mielony).
Gdy masa będzie jednolita – przenosimy ją na palnik do fondue, na szpikulce nabijamy pokrojoną w kostki czerstwą bułkę lub chleb, maczamy w serze i do dzieła!
Czekolada
Gotujemy w kociołku ¾ szklanki słodkiej, 18% śmietanki. Po zagotowaniu zdejmujemy z ognia i dodajemy do środka pokruszone dwie tabliczki czekolady. Czekamy aż się rozpuszczą. Mieszamy – powinien powstać gęsty sos. Następnie wstawiamy masę na kociołek do fondue, zaś na szpikulce nadziewamy pokrojone w dużą kostkę owoce. Maczamy je w czekoladzie i gotowe! Do masy czekoladowej można też dodać trochę brandy lub rumu – wzbogacą smak czekolady.
Polecamy: Sposób na topienie czekolady
Mięso
Nacieramy ścianki żelaznego kociołka czosnkiem, wlewamy do połowy wysokości oliwę z oliwek (można też zwykły olej, ale dłużej się będzie rozgrzewał). Podgrzewamy na kuchence. Gdy zacznie wrzeć, przenosimy na palnik do fondue. Na szpikulec nakładamy pokrojone w kostkę kawałki mięsa – drobiowego, wieprzowego i wołowego. Można je też wcześniej skropić cytryną i posolić, żeby się nieco zamarynowało (tyle że sól obniża temperaturę oleju). Jeśli chcemy, mięso można przyprawić, ale tylko dobrze zmielonymi przyprawami – kawałki ziół szybko spalą się w oleju.
Nadziane kawałki mięsa wkładamy na szpikulcu do kociołka i czekamy chwilę, aż się usmażą. Po kilku kawałkach w kociołku - łatwo zaczniemy rozpoznawać, które są gotowe, a które wymagają dalszego smażenia. Generalnie będzie wypływał z nich sok. Kawałki nie powinny być zbyt duże, bo trzeba będzie na nie długo czekać, ponadto obniżą temperaturę tłuszczu. Mięsne fondue podajemy z różnego rodzaju dipami i sałatkami. Świetnie też w tym przypadku sprawdza się chutney.
Warzywa
Warzywne fondue robimy podobnie jak mięsne, tyle że kostki – tu warzywne – czasem trzeba blanszować. Tak robimy z ziemniakami, białą rzodkwią, kalafiorem czy marchewką. Na fondue warzywne świetnie nadają się także cukinia, dynia, kabaczek. Ale też warto popróbować z niektórymi owocami – ananasem, bananem, kiwi lub melonem. Do warzyw podajemy zimne dipy. Solimy i doprawiamy na talerzu.
Polecamy: Jak przygotować schab do grillowania