Rydze – oprócz słynnego, rudego koloru – wyróżniają się także tym, że są chrupkie, a w smaku jakby przydymione. Podaje się je w bardzo prosty sposób. Bo, trawestując powiedzenie „ładnemu we wszystkim ładnie”, w odniesieniu do rydzów można by rzec – „smacznemu, we wszystkim smacznie”.
Zobacz także: Pasteryzowanie grzybów
Rydze z beskidzkiego Święta Rydza
Rydze po zebraniu czyścimy, a następnie dokładnie myjemy. W dalszej kolejności kroimy na kawałki wielkości średnich guzików. Rozgrzewamy na patelni masło. Gdy będzie gorące, wrzucamy na nie pokrojone grzyby. Smażymy ok. 10 minut na średnim ogniu. Gdy będą już miękkie, solimy i przyprawiamy pieprzem do smaku. Tak przygotowane rydze kładziemy na świeżą, przekrojoną bułkę (nie szczędząc masła) i podajemy gorące. W innym wariancie, rydze można smażyć również z dodatkiem czosnku, posypane na koniec pietruszką.
To, co ujęło mnie najbardziej w tak przygotowanych rydzach, to świeżość, prostota i autentyczność smaku. Spróbujcie sami i zorganizujcie sobie Święto Rydza we własnym domu. Jeszcze tej jesieni.