Co robi głodny, zmęczony turysta po wylądowaniu w Sztokholmie? Zamawia taksówkę do najbliższej restauracji typu „bufet” i staje oko w oko ze słynnym smörgåsbord, który w dużym skrócie wygląda jak stoisko sprzedaży surowych owoców morza. Wszelkie opory warto jednak pokonać, bo ten tradycyjny posiłek („szwedzki stół”), polegający na rozkoszowaniu się fantazyjnie przygotowanymi zimnymi zakąskami i świetnym skandynawskim chlebem to dzieło gastronomiczne.
Śledzie są integralną częścią kulinarnego dziedzictwa krajów nordyckich - łowione bądź w Atlantyku, bądź w Bałtyku (te są mniejsze, mniej tłuste i mniej słone) w Szwecji z rozmiaru przystawki urosły do szlachetnego dania głównego. Piklowane, wędzone, solone, smażone, marynowane czy pieczone, komponują się świetnie z wszelkiego typu przyprawami – od standardowej cebuli, musztardy i koperku, przez wino, a skończywszy na… burakach czy czarnej porzeczce. Wszystko to znajdziemy w smörgåsbord. Wielką popularnością cieszą się również zapiekane dania ze śledziami w roli głównej tzw. strömmingslådor (przepis poniżej).
Inna specjalność, popularna zwłaszcza w północnej Szwecji to surströmming – fermentowane ryby trzymane najpierw w soli, w beczkach, przez dwa miesiące a potem układane ciasno w blaszanych puszkach na 6-12 miesięcy. Danie to, o niesamowicie silnym odorze, tradycyjnie spożywa się zawsze… na świeżym powietrzu. Niektóre linie lotnicze zabraniają wręcz zabierania specjału na pokład!
Kräftströmming
Składniki na 4-6 porcji:
- 1 kg filetów z bałtyckiego śledzia
- 2 łyżki soli
- 2 łyżki nasion kopru (lub świeżych czubków kopru w sezonie)
- 500 ml sosu pomidorowego
- Masło
Żaroodporne naczynie wysmarować masłem. Usunąć płetwy z filetów. 1 łyżkę soli i 1 łyżkę nasion kopru wsypać na dno naczynia. Zwinąć filety w rulony i umieścić w naczyniu, polać sosem pomidorowym, posypać resztą soli i kopru. Przykryć folią aluminiową i piec ok. 20 minut w temperaturze 225 stopni. Podawać wystudzone w naczyniu.