Składniki:
Rozczyn:
- drożdże 25 g
- mleko letnie 4 łyżki
- cukier 1 łyżeczka
- mąka 2 łyżki
Ciasto:
- mąka pszenna typ 650 - 500 g
- mleko ciepłe ½ szk.
- jajka 2 szt.
- żółtka 2 szt.
- masło 75 g
- margaryna 75 g
- cukier aromatyzowany wanilią ¾ szk.
- rodzynki 100 g
- lukier i kandyzowana skórka pomarańczowa do dekoracj.
Sposób przygotowania:
Zaczynam od przygotowania rozczynu: pokruszone drożdże mieszam z łyżeczką cukru, gdy drożdże się rozpuszczą, dodaję 4 łyżki mleka i 2 łyżki mąki, mieszam i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Miksuję całe jajka i żółtka z cukrem, tak długo aż będą puszyste i wyraźnie powiększą swoja objętość. Ubite jajka odstawiam w ciepłe miejsce np. do nagrzanego do 50°C piekarnika i następnie wyłączonego, aby masa się podgrzała. Do wyrośniętych drożdży wlewam ciepłe mleko i dokładnie mieszam. Nie przestając mieszać, dodaję ciepłą masę jajeczną. Całość przykrywam lniana ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 45 minut. Gdy masa podwoi swoją objętość dodaję do niej na zmianę po łyżce roztopionego, ciepłego tłuszczu i mąki. Bardzo dokładnie wyrabiam mikserem, aż ciasto będzie odstawało od ścianek miski. Pod koniec wyrabiania dodaję rodzynki, wcześniej namoczone w rumie lub ciepłej wodzie i bardzo starannie odsączone. Dalej wyrabiam, aby rodzynki równomiernie połączyły się z ciastem. Miskę z ciastem nakrywam ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia. W czasie gdy ciasto wyrasta przygotowuję formy. Smaruję je masłem i obsypuję bułką tartą, a na dno kładę krążek wycięty z papieru do pieczenia. Zamiast oryginalnych form można wykorzystać metalowe, litrowe puszki po owocach. Ja piekłam w dwóch garnkach, jeden o pojemności 1i ½ litra, a drugi 2 litry. Gotowe, wyrośnięte ciasto wyłożyłam na stolnicę i jeszcze chwilę wyrabiałam ręcznie, bardzo delikatnie podsypując mąką / ja dodałam 2 łyżki mąki/, zbyt duża ilość mąki spowoduje, że ciasto będzie niesmaczne. Jeśli ciasto nadal klei się do rąk, to po prostu trochę dłużej wyrabiam, aż ciasto będzie błyszczące i przestanie kleić się do rąk. Z bardzo dobrze wyrobionego ciasta formuję kuleczki wielkości dużej śliwki / kulicze/ i wkładam do wcześniej przygotowanych foremek /garnków/, wypełniając je do 1/3 wysokości. Nakrywam lnianą ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia. Gdy ciasto podrośnie do ¾ wysokości formy, wstawiam je do nagrzanego do 160°C piekarnika i piekę około 35 minut do tzw. suchego patyczka. Ostudzone kulicze polukrowałam i posypałam kandyzowaną skórką pomarańczową. * Przepis na to tradycyjne rosyjskie ciasto Wielkanocne znalazłam na rosyjskiej stronie internetowej: http://www.izbushka.com/forum/showthread.php?p=1694#post1694 W stosunku do oryginału zmniejszyłam ilość cukru i drożdży oraz obniżyłam temperaturę i skróciłam czas pieczenia. Ciasto jest bardzo smaczne, aromatyczne, wilgotne i długo zachowuje świeżość. Dodatkowym atutem również jest bardzo dekoracyjny wygląd.
autor: anemon
Zobacz także: Inne porady i przepisy na Wielkanoc