Pożyczyć od rodziny? – ale przecież im też są potrzebne pieniądze na wakacje. Szybki kredyt? – tylko z czego potem spłacać raty? Ratunkiem w takiej sytuacji może okazać się dofinansowanie od pracodawcy. Możesz o nie wystąpić, jeżeli w twojej firmie działa zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Jest on w „budżetówce”, a także w firmach prywatnych zatrudniających ponad 20 pracowników (o ile pracodawca nie zrezygnował z jego tworzenia). By dostać pieniądze, trzeba złożyć wniosek. Zanim to zrobisz, sprawdź, na jakich zasadach przyznawane jest dofinansowanie – szczegółowo określa to regulamin funduszu. Zwykle musisz wykorzystać część urlopu (np. 14 dni), a ponadto dochód twojej rodziny nie może przekraczać określonej kwoty. Dofinansowanie z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych otrzymasz dopiero po powrocie z wakacji.
Komu przysługuje świadczenie urlopowe
W firmach, w których nie ma funduszu socjalnego (bo np. zatrudniają mniej niż 20 osób), pracodawca powinien wypłacić tzw. świadczenie urlopowe (chyba że zwolnił się z tego obowiązku i poinformował o tym pracowników do końca stycznia). Takie świadczenie należy się każdemu zatrudnionemu raz w roku, pod warunkiem że korzysta z urlopu w wymiarze co najmniej 14 dni kalendarzowych. Inaczej niż w przypadku dofinansowania, pieniądze powinny być wypłacone najpóźniej w dniu poprzedzającym urlop.
Ile możesz dostać?
Wysokość świadczenia ustala pracodawca. Przepisy określają jedynie, że nie może ono przekroczyć tzw. odpisu podstawowego, który w 2009 roku wynosi (podajemy kwoty brutto):
- 1000,04 zł – dla jednego pracownika zatrudnionego na pełnym etacie w normalnych warunkach,
- 1333,39 zł – dla osoby pracującej w szczególnie uciążliwych warunkach pracy,
- 133,38 zł – dla pracownika młodocianego w 1 roku nauki (w drugim roku nauki – 160,01 zł, w trzecim roku nauki – 186,67 zł).
W przypadku osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym lub umiarkowanym maksymalna kwota świadczenia wynosi 1166,71 zł.