Oczywiście najlepiej mieć oszczędności. Skoro ich nie masz, możesz tylko obiecać sobie w ramach noworocznych postanowień, że będziesz co miesiąc odkładała pewną sumę. To jednak nie rozwiązuje aktualnego problemu braku gotówki. Skąd ją wziąć? Może od rodziny? – to chyba nie najlepszy pomysł, bo w tym okresie mało kto ma na zbyciu wolne środki. Z kasy zapomogowo-pożyczkowej? – pod warunkiem, że taka działa u ciebie w firmie, a ty do niej należysz. Jeśli nie, musisz szukać pieniędzy gdzie indziej. Najprościej znaleźć je w banku. Ten oferuje kilka możliwości. Wybierając, zastanów się, która z nich będzie najlepsza w twojej sytuacji materialnej.
1. Szybka pożyczka bankowa
To nic innego jak kredyt gotówkowy, tyle że występujący pod różnymi nazwami.
Główne zalety to:
- Łatwy dostęp
Większość banków pożyczy ci pieniądze, nawet gdy twoje dochody wynoszą kilkaset złotych. Wniosek możesz złożyć osobiście lub przez internet.
- Krótki okres oczekiwania
Załatwienie formalności zabiera kilkanaście minut. Pieniądze dostajesz w ciągu jednego, dwóch dni. Bank musi tylko sprawdzić (np. w Biurze Informacji Kredytowe), czy jesteś wiarygodna i nie zalegasz z innymi opłatami.
- Brak formalności
Jeżeli jesteś zatrudniona na etacie i po kredyt idziesz do banku, w którym masz konto, zwykle wystarczy dowód osobisty. Gdy natomiast o pożyczkę starasz się w innym banku, ten zapewne poprosi cię nie tylko o dowód, ale także zaświadczenie o zarobkach (poświadczone przez zakład pracy), wyciąg bankowy potwierdzający wpływ wynagrodzenia na konto lub inny dokument z informacją o twoim wynagrodzeniu i ubezpieczeniach społecznych (np. druk RMUA). Emeryci i renciści, oprócz dokumentu tożsamości, muszą mieć ze sobą odcinek renty albo decyzję o przyznaniu emerytury.
- Brak żyrantów
Nie musisz mieć poręczycieli, ale bank z pewnością będzie chciał jakoś zabezpieczyć się na wypadek, gdybyś miała kłopot ze spłatą zadłużenia. Dlatego może zażądać, abyś wykupiła polisę na wypadek utraty pracy lub czasowej bądź całkowitej utraty zdolności jej wykonywania.
Ważne!
Nie sugeruj się oprocentowaniem podawanym przez bank. Jest to bowiem oprocentowanie nominalne. Poproś o wyliczenie RRSO, czyli rzeczywistej rocznej stopy procentowej, która uwzględnia wszystkie koszty kredytu (np. prowizję banku, ubezpieczenie).
2. Pieniądze z konta osobistego
Jeżeli masz w banku ROR, możesz zrobić debet, czyli wypłacić więcej pieniędzy niż jest na koncie (w tym celu musisz złożyć w banku wniosek o przyznanie salda debetowego). Z reguły jest to równowartość twoich miesięcznych dochodów, ale bank może ustanowić wyższy limit. Na spłatę długu masz zwykle miesiąc. Debet jest oprocentowany (ok. 20 proc. w skali roku).
Ważne!
Na uzupełnienie salda debetowego masz miesiąc. Pilnuj terminu spłaty, bo inaczej bank nałoży na ciebie wysokie odsetki, a nawet może rozwiązać umowę o saldo debetowe.
3. Kredyt odnawialny
Aby go dostać, wystarczy, że masz stałe i regularne wpływy na rachunek(co najmniej przez trzy miesiące). Bank w ramach twojego konta otwiera tzw. linię kredytową, czyli dopisuje ci pewną kwotę (stanowiącą wielokrotność twoich zarobków) i pozwala z niej korzystać. Oprocentowanie kredytu jest niższe niż pożyczki gotówkowej – sięga kilkunastu procent w stosunku rocznym (zależy od typu konta, jakie posiadasz, a czasem od kwoty limitu). Bank udziela kredytu odnawialnego na rok. Po tym okresie zwykle automatycznie go przedłuża, pobierając za to opłatę w wysokości kilkudziesięciu złotych.
Ważne!
Płacisz odsetki tylko od wykorzystanej przez ciebie kwoty, a nie od całości przyznanego limitu.
Na spłatę długu masz rok. Jeśli nie wywiążesz się z umowy, bank może podnieść oprocentowanie.
Porady prawne i finansowe - forum >>
4. Karta kredytowa
Możesz ją dostać w dowolnym banku, niekoniecznie w tym, w którym masz konto. To, ile pieniędzy będziesz mogła wydać (tzw. limit wydatków), zależy od wysokości twoich dochodów. Im wyższe, tym większy kredyt na karcie.
Pamiętaj, aby używać karty tylko do transakcji bezgotówkowych. Nie wypłacaj nią pieniędzy z bankomatu, ponieważ bank nalicza za to wysoką prowizję.
Ważne!
Banki często wydają kartę za darmo i nie pobierają opłat przez pierwszy rok jej użytkowania, ale już od następnego naliczają opłatę roczną w wysokości kilkudziesięciu złotych. Dlatego zapytaj, ile kosztuje odnowienie i użytkowanie karty, gdy minie promocja.
Pilnuj terminu spłaty karty. Każda ma tzw. okres bezodsetkowy (wynosi 50–55 dni). Jeśli oddasz pieniądze w tym czasie, nie zapłacisz odsetek. Gdy spóźnisz się ze spłatą lub oddasz tylko część długu, bank naliczy wysokie odsetki.
5. Zakupy na raty
Kupując w ten sposób, tak na prawdę zaciągasz kredyt w banku, a sklep jest jedynie pośrednikiem. Aby skorzystać z takiej opcji, musisz podpisać umowę w sklepie (wystarczy, że masz ze sobą dowód). Sprzedawca może cię też poprosić o zaświadczenie o zarobkach.
Ważne!
Nie daj się skusić ofercie „raty zero procent”. Dokładnie przeczytaj umowę. Sam kredyt może być nieoprocentowany, ale wtedy inne opłaty (prowizja, koszty obsługi) bywają wysokie. Poproś o dokładne wyliczenie, ile wyniesie twoja rata kredytowa.
6. Gotówka z Internetu
Możesz też wziąć tzw. kredyt społecznościowy. Udzielają go sobie internauci. Aby go uzyskać, musisz założyć konto na portalu pożyczkowym (np. finansowo.pl, kokos.pl), wnieść opłatę weryfikacyjną (5 zł) i ogłosić aukcję, na której podajesz wysokość kwoty, jakiej potrzebujesz i proponowane oprocentowanie (im wyższe, tym większa szansa na pożyczkę). Gotówkę możesz otrzymać nawet w ciągu jednego dnia.
Ważne!
Tego rodzaju pożyczki są oprocentowane zwykle powyżej 18 procent.