Zacznij rozmawiać z bankiem, póki czas
Jeśli nie spłacisz raty w terminie, nic ci nie grozi. Bank przyjmie, że zapomniałaś albo przelew gdzieś zaginął. Potem jednak telefonicznie przypomni ci o długu. To moment, aby zacząć negocjacje z bankiem. Zanim pójdziesz na spotkanie, zbierz wszystkie dokumenty świadczące o pogorszeniu twojej sytuacji finansowej (np. wypowiedzenie z pracy, zaświadczenie od lekarza). Oblicz też wysokość raty, którą jesteś w stanie płacić (możesz zostać o to zapytana). Tak przygotowana idź porozmawiać z przedstawicielem banku. Możliwości rozwiązania problemu jest kilka.
Na przykład:
- Wakacje kredytowe, czyli zawieszenie spłaty na jakiś czas albo tylko spłata odsetek. Uwaga! Wniosek w tej sprawie musisz złożyć w terminie spłaty kolejnej raty.
- Obniżenie rat przez wydłużenie okresu kredytowania. Wtedy zobowiązanie rozkłada się na więcej, ale mniejszych spłat. Minus – dłużej będziesz miała naliczane odsetki.
- Kredyt konsolidacyjny. Zamiast kilku pożyczek różnie oprocentowanych spłacasz jedną.
Gdy zalegasz i unikasz kontaktu
Nawet wtedy jeszcze jest czas, by próbować porozumieć się z bankiem. Zrób to koniecznie, bo tylko tak jesteś w stanie uniknąć przykrych konsekwencji.
Jeśli schowasz głowę w piasek:
- Twoja sprawa trafi do działu windykacji. Ten zażąda spłaty długu i zacznie cię nagabywać telefonicznie i listownie.
- Bank wypowie ci umowę. Zwykle następuje to po kilku miesiącach niespłacania kredytu. Jeśli umowa o kredyt nie stanowi inaczej, okres wypowiedzenia wynosi 30 dni. Po jego upływie musisz natychmiast zwrócić resztę kredytu wraz z odsetkami.
- Odwiedzi cię komornik. Jeśli nie oddasz długu, bank wystawi tytuł wykonawczy, który jest podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Bank może wskazać komornikowi składniki twojego majątku, z których należy prowadzić egzekucję. Uwaga! Obowiązuje zasada wyboru takich składników, których zajęcie będzie najmniej szkodliwe dla dłużnika.
- Zostaniesz wpisana do Krajowego Rejestru Długów. Za zaległości bank wystąpi o wpisanie cię na tzw. czarną listę dłużników. To oznacza zamknięcie możliwości wzięcia jakiegokolwiek kredytu.
Gdy sprzedadzą twój dług
Twoje należności może kupić od banku zewnętrzna firma windykacyjna. To ona zacznie cię monitować telefonicznie albo wysyłać pisma ponaglające do zapłaty (z groźbą skierowania sprawy na drogę sądową). Kiedy otrzymasz takie pismo, skontaktuj się z firmą i zaproponuj np. spłatę długu w ratach. Jeśli tego nie zrobisz, windykator wystąpi do sądu o nakaz zapłaty, a po jego uzyskaniu przekaże sprawę komornikowi. Wtedy do długu i odsetek dojdą jeszcze koszty komornika (15 proc. wartości dochodzonej należności, a przy egzekucji – z wynagrodzenia za pracę – 8 proc.).
Alicja Hass / Przyjaciółka
Porady prawne i finansowe - forum >>