„Siostra to wredna pijawka. Wypięła się na mnie i naszą chorą mamę. Urabiam sobie ręce po łokcie, a ona korzysta z życia”

Kobieta wściekła na siostrę fot. Adobe Stock, fizkes
„Często byłam tak wykończona, że nie mogłam zasnąć. Tymczasem moja siostra, Magda prawie jej nie odwiedzała. A gdy już przychodziła, to na pięć minut i znikała. Doprowadzało mnie to do białej gorączki. Po kilku miesiącach jej pustych obietnic miałam dość”.
/ 20.04.2022 05:18
Kobieta wściekła na siostrę fot. Adobe Stock, fizkes

Moja mama zawsze była wulkanem energii. Pracowała, zajmowała się domem, tatą, siostrą, mną, potem naszymi dziećmi. I nigdy nie narzekała na zmęczenie. Nawet na emeryturze nie zwolniła tempa. Większość jej koleżanek spędzała czas w kolejkach do lekarzy. A ona?

Biegała na wykłady Uniwersytetu Trzeciego Wieku, angażowała się w różnego rodzaju akcje społeczne. Wszędzie jej było pełno. Śmialiśmy się w rodzinie, że nie ma takiej siły, która byłaby w stanie usadzić ją w miejscu na dłuższą chwilę.

Wszystko się zmieniło, gdy zmarł tata. Mama zupełnie opadła z sił. Jej niespożyta energia nagle ulotniła się jak powietrze z przebitego balonu. Zamknęła się w sobie, przestała spotykać się z ludźmi. Całymi dniami siedziała w domu i przeglądała stare rodzinne fotografie albo patrzyła przed siebie pustym wzrokiem.

Miałam nadzieję, że dojdzie do siebie, kiedy ból po śmierci ojca osłabnie. Zawsze była przecież taka silna. Ale zamiast lepiej, było tylko gorzej. Słabła coraz bardziej, miała kłopoty z chodzeniem i wkrótce stało się jasne, że będzie wymagać stałej pomocy. No i wtedy zaczęły się problemy.

Trzeba być tu codziennie. Już nie daję rady!

Nigdy nie uchylałam się od opieki nad mamą. Jeździłam do niej po pracy co kilka dni, a potem już praktycznie codziennie. Wspierałam, pomagałam w codziennych czynnościach. Robiłam zakupy, gotowałam, sprzątałam. Później wracałam do domu i robiłam to samo.

Często byłam tak wykończona, że nie mogłam zasnąć. Tymczasem moja siostra, Magda prawie jej nie odwiedzała. A gdy już przychodziła, to na pięć minut i znikała. Doprowadzało mnie to do białej gorączki.

Nieraz pytałam, dlaczego zapomina o mamie, prosiłam, by poświęciła jej trochę więcej czasu, pomogła mi w opiece nad nią. Kajała się, obiecywała, że się poprawi i na tym się kończyło. Po kilku miesiącach jej pustych obietnic miałam dość.

Postanowiłam poważnie pogadać z siostrą. Może to zmęczenie dało znać o sobie, a może żal, że wszystko jest na mojej głowie? Kiedy mama potrzebowała opieki tylko od czasu do czasu, jakoś sobie radziłam. Ale odkąd jej choroba się pogłębiła, nie miałam czasu dla siebie, dla męża, dzieci. A Magda?

Korzystała sobie z życia w najlepsze. Kino, teatr, imprezy u znajomych, wypady na ploteczki z przyjaciółkami… W międzyczasie oczywiście fryzjer, kosmetyczka i manikiurzystka. „Tak dłużej być nie może.

Jak ma czas na te wszystkie przyjemności, musi znaleźć czas dla mamy” – myślałam. Następnego dnia po pracy pojechałam do Magdy. Nie zamierzałam się z nią kłócić. Chciałam jej tylko spokojnie, jednak stanowczo przypomnieć, że ma takie same obowiązki jak ja. Była zaskoczona moją wizytą.

– To nie jesteś u mamy? – spojrzała na zegarek.

– Jak widać nie. Przyjechałam do ciebie. Musimy porozmawiać – odparłam.

– Koniecznie dzisiaj? – jęknęła.

– Tak.

– Byle szybko, bo muszę się przebrać. Jestem umówiona ze znajomymi – otworzyła szafę i zaczęła przeglądać ubrania.

Ogarnęła mnie złość. To ja tu biegam z wywieszonym jęzorem między pracą, własnym domem a mieszkaniem mamy, a ona jak gdyby nigdy nic oświadcza mi prosto w oczy, że idzie na jakąś imprezę.

– No to będziesz musiała zmienić plany – zamknęłam drzwi szafy.

– A to dlaczego?

– A dlatego, że pojedziesz do mamy. Zrobisz zakupy, ugotujesz obiad, porozmawiasz z nią. Sprzątać nie musisz, bo wczoraj to zrobiłam – odparłam.

– Nie mam czasu na żarty! – nastroszyła się.

– Ja wcale nie żartuję. Przypominam ci, że to także twoja matka. Zapomniałaś już, jak ci pomagała, gdy twoja Agata była malutka? Zajmowała się nią właściwie przez cały tydzień jak własnym dzieckiem, bo ty musiałaś walczyć o pozycję w pracy. Czas najwyższy, żebyś się jej za to odwdzięczyła!

– Ale…

– Żadnego „ale”! Nie wyjdę stąd, dopóki nie ustalimy dyżurów przy mamie. Nie pozwolę się wykorzystywać! Tak jak ty chcę mieć czas dla siebie, dla rodziny! Należy mi się, prawda? – wrzasnęłam.

– Prawda, prawda – poddała się. – Ale czy mogę zacząć swoje dyżury od jutra? Naprawdę zależy mi na dzisiejszym spotkaniu…

– No dobrze – zgodziłam się łaskawie. – Ale grafik i zakres obowiązków ustalimy teraz.

Uzgodnienia zajęły nam tylko pół godziny, bo Magda, o dziwo, specjalnie nie protestowała. Myślałam, że będzie pyskować, kłócić się o każdy dzień. Ale nie… Godziła się na wszystko. Chyba naprawdę zależało jej na tym spotkaniu i chciała, żebym jak najszybciej sobie poszła.

Umówiłyśmy się, że będziemy jeździć do mamy na zmianę. Na zmianę też gotować, robić zakupy, sprzątać, prać, prasować. No wiecie, jeden tydzień ona sklep i gary, ja pralka i żelazko. Potem na odwrót. A w międzyczasie porządki co kilka dni.

– Mam tylko nadzieję, że tym razem dotrzymasz słowa. Bo jeśli nie, to nie chcę być w twojej skórze – powiedziałam przed wyjściem.

– Dotrzymam, dotrzymam… Nie bój się – zapewniła.

Jak ona mogła tak perfidnie mnie oszukać!

Przez pierwszy tydzień wszystko wyglądało bardzo pięknie. Magda odwiedzała mamę co drugi dzień, robiła wszystko, co do niej należało. Ale potem odebrałam od niej pierwszy telefon.

– Słuchaj, możesz mnie dzisiaj zastąpić? Potwornie boli mnie ząb. Ledwie na oczy widzę – płakała mi w słuchawkę.

Oczywiście się zgodziłam, bo z własnego doświadczenia wiem, jaka to męka. Człowiek nie jest w stanie myśleć a co dopiero coś zrobić! Ale później był drugi taki telefon, trzeci i czwarty.

„Samochód mi się zepsuł”, „Agata ma gorączkę”, „Mam ważne zebranie w pracy”, „Idę na badania lekarskie” – słyszałam. Przez skórę czułam, że to zwykłe wymówki. Kiedy więc po raz piąty zadzwoniła i pod byle pretekstem poprosiła mnie o zastępstwo, nie wytrzymałam.

– Moja droga, czy ty mnie przypadkiem nie nabierasz? Coś za dużo tych nagłych wypadków cię spotyka. I to akurat w te dni, kiedy masz jechać do mamy – zauważyłam.

– No wiesz? Jak możesz mnie podejrzewać o coś takiego? Przecież nie jestem potworem! – oburzyła się.

– Niczego takiego nie powiedziałam. Przyznasz jednak, że to trochę dziwne – stwierdziłam z przekąsem.

– Przestań mnie obrażać. I nie martw się, więcej już do ciebie nie zadzwonię! – warknęła.

Rzeczywiście nie zadzwoniła. Przez następne dwa tygodnie telefon milczał. Byłam wniebowzięta. Pomyślałam, że wreszcie ruszyło ją sumienie, przestała szukać wymówek i regularnie odwiedza mamę. Prawda okazała się jednak zupełnie inna. Kilka dni temu natknęłam się na ulicy na sąsiadkę mamy. Targała ze sklepu ciężkie siatki.

– O, dobrze, że cię widzę. Wiesia prosiła, żebym kupiła jej mąkę i sól. Weźmiesz od razu i jej zaniesiesz? – zaczepiła mnie.

– Oczywiście. Bardzo dziękuję i przepraszam za kłopot. Widać Magda zapomniała zrobić zakupy. Zawsze była roztrzepana – uśmiechnęłam się przepraszająco.

Sąsiadka zrobiła wielkie oczy.

– Magda? Ona tu prawie wcale nie przychodzi. Ostatni raz widziałam ją może dwa tygodnie temu. Wpadła i wypadła. Dobrze, że Wiesia ma ciebie. Bo inaczej siedziałaby bidulka sama jak palec. Ja pomagam jej jak mogę, gdy ty nie przychodzisz, ale sama nie czuję się już najlepiej – westchnęła i podreptała w stronę bloku.

Aż zatrzęsłam się ze złości. Chwyciłam ze telefon i zadzwoniłam do siostry.

– Co z ciebie za człowiek? Jak matka była ci potrzebna, to miałaś dla niej czas. A teraz co? Kula u nogi? Ciężar? Czy ty w ogóle masz sumienie? – wygarnęłam jej.

Myślicie, że się przejęła? Nic z tego!

– Odczep się ode mnie. Nie masz prawa na mnie wrzeszczeć i mi rozkazywać. Jak znajdę czas, to wpadnę do mamy. A jak nie, to nie. A ty rób sobie, co chcesz – odparowała i się rozłączyła.

Gdyby wtedy stała obok mnie, to chyba bym jej przyłożyła. Od tamtej pory znowu jeżdżę codziennie do mamy. Jestem już tak wykończona, że chwilami mam ochotę zastrajkować i zająć się swoimi sprawami. Ale nie potrafię zostawić jej samej. Jest przecież taka bezradna.

Czuję jednak, że jeśli nie podejmę jakiś zdecydowanych kroków, siostra nadal bezczelnie będzie się mną wyręczać.  Najsmutniejsze jest jednak to, że mama nie widzi w tym niczego złego. Po tamtej rozmowie z sąsiadką zapytałam ją, dlaczego nie przyznała się, że Magda prawie wcale jej nie odwiedza.

– Nie gniewaj się na nią… Ona jest taka zabiegana… Ma tyle spraw na głowie – stwierdziła.

A ja co, nie mam?

Czytaj także:
„Mam 46 lat i miewam romanse. Mąż nie jest w stanie mnie docenić, ale robią to moi kochankowie”
„Mąż zapił się, gdy uciekłam od niego z dziećmi. Teściowa uważa, że ja go zabiłam. Już zapomniała, że znęcał się nad nami”
„Matka przez lata ukrywała prawdę o moim biologicznym ojcu. Okazało się, że mieszka za granicą i jest wziętym artystą”

18-24 KWIETNIA
szaleństwo zakupów
-40% przy zakupach za min. 50 zł
-40% przy zakupach za min. 50 zł
Skorzystaj z kodu WIOSNA40 i o... więcej»
Kod rabatowy:WIOSNA40
Zobacz
+
-40% przy zakupach za min. 50 zł
Online

Skorzystaj z kodu WIOSNA40 i otrzymaj 40% zniżki na produkty nieprzecenione, oznaczone tym kodem na eveline.pl/skorzystaj-z-promocji przy zakupach za min. 50 zł. Oferta ważna tylko na eveline.pl w dniach 18-24.04.2024. Kody rabatowe nie łączą się. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:WIOSNA40
Zobacz
-20% na wybrane produkty
-20% na wybrane produkty
Rabat 20% na kolczyki oraz akc... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
+
-20% na wybrane produkty
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% na kolczyki oraz akcesoria przy zakupach za min. 299 zł. Rabat 20% na zegarki do 8 000 zł. Szczegóły w salonach i na wkruk.pl

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
Dodatkowe -20% na kolekcję SS2024
Dodatkowe -20% na kolekcję SS2024
-20% dodatkowego rabatu na kol... więcej»
Kod rabatowy:WIOSNA2024
Zobacz
+
Dodatkowe -20% na kolekcję SS2024
Online
Stacjonarnie

-20% dodatkowego rabatu na kolekcję SS2024. Oferta dostępna w sklepie stacjonarnym i na www.l37.eu. Rabat dotyczy również przecenionych pozycji. Szczegóły dostępne u Partnera.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:WIOSNA2024
Zobacz
-20% na całą kolekcję Doctor Nap
-20% na całą kolekcję Doctor Nap
Rabat dotyczy całej kolekcji d... więcej»
Zobacz
+
-20% na całą kolekcję Doctor Nap
Online

Rabat dotyczy całej kolekcji dostępnej na www.doctornap.com i łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
Wybrane marki nawet do -40%
Wybrane marki nawet do -40%
Twoje ulubione produkty w wyją... więcej»
Zobacz
+
Wybrane marki nawet do -40%
Online

Twoje ulubione produkty w wyjątkowych cenach. Rabat do -40% na wybrany asortyment dostępny na cocolita.pl. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
20% rabatu na kosmetyki Clarena
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Rabat na cały asortyment dostę... więcej»
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
+
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Online
Stacjonarnie

Rabat na cały asortyment dostępny w sklepach stacjonarnych i na e-clarena.eu. Promocja obowiązuje dla zamówień powyżej 100zł oraz obejmuje produkty nieprzecenione. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
REKLAMA