W jaki sposób wytłumaczyć dziecku, że robi błąd? Jak wyjaśnić, że postępuje podle, a nie jest już małą córeczką ani nawet zbuntowaną nastolatką, którą można ukarać za niestosowne zachowanie, tylko kobietą? 26-letnią, więc w jej mniemaniu dorosłą…
Przyglądałam się Karolinie przez ostatni rok, nie mogąc uwierzyć, że wychowałam tak bezduszną egocentryczkę. Bo to, w jaki sposób traktowała Daniela, wołało o pomstę do nieba.
– On nie jest moim chłopakiem – burczała, gdy zwracałam jej uwagę. – Niech się cieszy, że się z nim pokazuję – dodawała, jakby była co najmniej następczynią angielskiego tronu, a nie zwyczajną dziewczyną.
– Dziecko, po co się męczyć. Jeśli Daniel cię denerwuje albo ci na nim nie zależy, to po prostu go zostaw. Zaproponuj zwyczajną znajomość – poradziłam jej w końcu.
– Ty niczego nie rozumiesz, mamo! – krzyknęła i uciekła do swojego pokoju
Miała rację. Nie rozumiałam, dlaczego zaprasza Daniela na rodzinne spotkania, a potem poniża go, przedstawiając jako kolegę albo znajomego. Dlaczego nie pozwala mu dojść do słowa, a jednocześnie rzuca w jego stronę cięte uwagi.
Lepszy kandydat wystawił ją do wiatru
Widziałam, jak często Daniel robi dobrą minę do złej gry, i serce mi się krajało na widok jego cierpienia. Nie wiem, czemu wciąż jeszcze był z Karoliną i wytrzymywał jej szykany. Aż tak ją kochał?
Widząc jego upokorzenie, byłam gotowa mu doradzić, żeby znalazł sobie inną, ale jako matka nie mogłam… W pewnym sensie czułam, co jest grane. Karolina chyba wstydziła się mieć takiego chłopaka. Ona, początkująca nauczycielka, do niedawna najlepsza studentka, która dzięki swoim osiągnięciom w nauce poznała na zagranicznych stypendiach naukowych pół Europy – chodziła ze zwykłym budowlańcem!
Zaczęli się spotykać, kiedy Karolina po studiach wróciła do naszego miasteczka. Początkowo dzieliła swoje serce i czas między Daniela i pewnego przystojnego nauczyciela wuefu. Ale ten wkrótce zapłodnił jakąś dziewczynę i zniknął z jej życia. Pozostał Daniel. Wytrwały, zakochany, oddany, ale nieodpowiedni.
Im dłużej więc trwała ta znajomość, tym bardziej Karolina była wobec niego okrutna. Co prawda chętnie się z nim pokazywała, bo był bardzo przystojny, jednak równie często w jego towarzystwie flirtowała z innymi chłopakami.
Jakby ze złości na samą siebie, że nie potrafi podjąć decyzji…
Czułam, jak się szarpie i męczy, ale nie umiała rozmawiać ze mną na ten temat. Każdą moją próbę ucinała w nieprzyjemny sposób, w końcu więc się poddałam. Zamilkłam. I nie wiem, czym by się to skończyło, gdyby nie wpadka.
Pewnego dnia córka zakomunikowała mi, że spodziewa się dziecka Daniela.
– Ale za nic na świecie za niego nie wyjdę! – oznajmiła mi ze łzami w oczach.
– Dlaczego? Bo ma tylko średnie wykształcenie? I z tego powodu pozbawisz swojego maluszka tatusia? Czy to naprawdę jest takie ważne? Nie widzisz, jakim on jest człowiekiem? Jak cię kocha i szanuje? – wkurzyłam, bo nie chodziło już o jakąś błahostkę, tylko o dziecko.
Karolina jak zwykle zakończyła rozmowę w typowy dla siebie sposób, czyli trzasnęła drzwiami. Następnego dnia też nie chciała ze mną rozmawiać, więc postanowiłam przedyskutować tę sprawę
z Danielem i zaprosiłam go do nas. Oczywiście o niczym nie wiedział.
Myślałam, że z radości rzucę mu się na szyję
Tak bardzo się ucieszył, że od razu popędził kupić Karolinie gigantyczny bukiet kwiatów. Wrócił, wziął ją
w ramiona i chociaż mocno się opierała, powiedział, że nie zostawi jej samej.
– Kocham cię, ale już nigdy nie pozwolę, żebyś mnie poniżała. Nie mogę, bo będę ojcem i muszę dać dobry przykład naszemu dziecku. A teraz proszę cię o rękę – powiedział, klękając
i wręczając jej kwiaty.
– A gdzie pierścionek?! – prychnęła swoim zwyczajem. – Chyba nie zamierzasz na mnie oszczędzać?
– Jak zasłużysz, kochanie, dostaniesz wszystko – pocałował ją w policzek.
Karolina oniemiała, bo po raz pierwszy Daniel jej się postawił…
Dzisiaj są rok po ślubie i mają śliczną córeczkę. Daniel jest wspaniałym, oddanym mężem, który świata nie widzi poza swoimi kobietami i pracą. Karolina też zmądrzała. Doceniła troskę, z jaką mąż pomaga jej przy dziecku. Chyba wreszcie zrozumiała, że w życiu nie wykształcenie jest najważniejsze, tylko serce.
Czytaj także:
„Nie zwracałem na nią uwagi, bo była zwykłą szarą myszą, a ja wolałem wampy. Byłem zwykłym pustakiem”
„Moja babcia w trakcie wojny zdradziła dziadka z Niemcem. To dlatego on nigdy nie akceptował mojego ojca i mnie”
„Mąż oświadczył mi, że ma romans i kazał się wynieść z domu. Chce w nim zamieszkać z ciężarną kochanką”