„Na widok gołych dzieci na plaży, przechodzą mnie ciarki żenady. Skąd wiadomo, czy kilka metrów dalej nie opala się zboczeniec?”

gołe dzieci na plaży fot. Adobe Stock
„Obok mnie rozłożyła się rodzina z trójką małych dzieci - przedział wiekowy od niemowlaka do mniej więcej 5 lat. Już po paru minutach cała trójka była całkiem nago".
/ 05.09.2022 11:42
gołe dzieci na plaży fot. Adobe Stock

Dużo się mówi o zachowaniu Polaków na wakacjach. W zasadzie to co roku żartujemy sami z siebie - że się odgradzamy parawanami już od 5 rano, że za dużo pijemy, a jak pojedziemy za granicę to na all inclusive najadamy się tak, że trudno nam się ruszyć.

Niektóre części ciała nie powinny być pokazywane 

Zastanawiam się, czemu tak mało wspomina się o jednym ważnym aspekcie - o dzieciach, które po plaży biegają całkiem nago. Nie jestem w stanie zrozumieć, co kieruje rodzicami, którzy w XXI wieku, kiedy nie ma żadnego problemu z zakupem kostiumu kąpielowego dla dziecka, pozwalają żeby najintymniejsze części ciała ich pociech, były wystawione na pokaz dla wszystkich plażowiczów.

OK., ja patrzę na gołe dzieci bez podtekstu seksualnego, ale czy na pewno dotyczy to wszystkich? Skąd wiadomo, że kilka metrów od nas nie opala się ktoś, kto ma nie do końca czyste intencje? Wydaje się, że rodzice są uświadamiani na każdym kroku. Ale ciągle wiele osób jest tak bezmyślnych!

Mam dwoje dzieci i od najmłodszych lat uczyłam je, że niektóre części ciała są intymne i nie powinny być pokazywane wszystkim. Czy te maluchy, które biegają gołe po plaży, mogą też siedzieć rozebrane w przedszkolu albo supermarkecie? Szacunku dla własnego działa trzeba uczyć już małe dzieci.

Już nawet pomijając kwestię intymności, co ze zwykłą wygodą? Czy siadanie gołą pupą na rozgrzanym piasku jest dla kogokolwiek komfortowe? To nie tylko wygoda, ale również higiena.

Szokujące zajście na wakacjach

Szczyt irytacji osiągnęłam na tegorocznych wakacjach. Obok mnie rozłożyła się rodzina z trójką małych dzieci - przedział wiekowy od niemowlaka do mniej więcej 5 lat. Już po paru minutach cała trójka była całkiem nago. Zazwyczaj się nie wtrącam, ale ponieważ pani sama nawiązała rozmowę i spytała o wiek moich dzieci, odważyłam się zapytać, czy nie widzi nic złego w tym, że jej synkowie biegają po plaży zupełnie goli.

- To przecież tylko dzieci. Im jeszcze wszystko wypada. O tej porze są na plaży same rodziny. Zresztą… Niech się wstydzi ten, kto widzi! My też kiedyś biegaliśmy na golasa.

Dalsza dyskusja nie miała sensu, bo pani demonstracyjnie zaczęła rozmawiać przez telefon. Nie zamierzam nawracać całego świata, ale czuję się sfrustrowana. Czy naprawdę tylko ja uważam, że dzieci nie powinny biegać gołe po plaży?!

Czytaj także:Moje małżeństwo to fikcja. Mąż mnie zdradza, ale nie odejdę...Zostawiłem ciężarną ukochaną, bo nie chciałem stracić wolnościBoję się zamieszkać z teściową po ślubie. Już teraz nie szanuje prywatności
 

Redakcja poleca

REKLAMA