fot. Fotolia
Wakacje – czas odpoczynku, podróży, relaksu oraz wspólnej zabawy w gronie najbliższych. Tylko jak je bezpiecznie zaplanować, jeśli zostaliśmy „świeżo upieczonymi” rodzicami? Kiedy dziecko może odbyć pierwszą podróż? Jak się do niej właściwie przygotować? Jaki środek transportu wybrać? Dokąd jechać?
Na te i na inne pytania odpowiadamy w rozmowie z Agnieszką Pawłowską-Wypych – biotechnologiem, honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego oraz Dyrektorem ds. Nauki i Rozwoju w firmie opracowującej formułę suplementów m. in. dla kobiet w ciąży, mam karmiących i małych dzieci.
Zacznijmy od podstawowej kwestii: w jakim wieku można odbyć pierwszą podróż z dzieckiem?
Tak naprawdę wszystko zależy od stanu zdrowia malucha oraz odpowiedniego zaplanowania wyjazdu. Należy pamiętać, że pierwszą podróżą jest już droga ze szpitala do domu – jest to co prawda najczęściej krótka trasa, ale również do niej należy się przygotować.
Podstawą jest zadbanie o odpowiednio dobrany fotelik samochodowy oraz zapewnienie właściwej temperatury wewnątrz pojazdu. W upalne dni możemy włączyć klimatyzację, zwracając jednak uwagę, aby temperatura wewnątrz samochodu nie była niższa niż na zewnętrz o 4 stopnie C.
W pierwszych miesiącach życia organizm dziecka dopiero adaptuje się do środowiska pozapłodowego, przez co w dużo większym stopniu odczuwa zmiany temperatury czy wilgotności powietrza. Z tego też względu należy dobrze przemyśleć, czy pierwsze doświadczenia podróżnicze musimy realizować teraz, czy możemy trochę poczekać. Według opinii ekspertów najlepszym momentem na pierwszą podróż jest okres pomiędzy 3. a 7. miesiącem życia maluszka.
Paradoksalnie wyjazd z sześciomiesięcznym dzieckiem jest dużo bardziej bezpieczny niż np. z dwulatkiem, który ciekawy świata, będzie chciał wszystkiego dotknąć i „spróbować”.
Jak w takim razie przygotować się do pierwszej podróży z maluchem?
Przede wszystkim przed dłuższą podróżą warto udać się do pediatry, aby sprawdzi, czy stan zdrowia naszego dziecka nie stwarza przeciwskazań do wyjazdu. Podczas wizyty rodzic ma również szansę dowiedzieć się, co dokładnie powinien ze sobą zabrać w podręcznej apteczce oraz na jakie objawy w jaki sposób reagować.
Istotne jest tu dokładne zaplanowanie czym będziemy jechać, czy bierzemy pod uwagę dłuższe postoje, a także jakie warunki klimatyczne będą panowały w miejscu, do którego się udajemy.
Zobacz też: Jak bezpiecznie podróżować z dzieckiem? Poradnik w punktach!
Samochodem, samolotem, pociągiem – jaki środek transportu jest najlepszy dla wymagań małego pasażera?
To zależy gdzie się udajemy, ile potrwa sama podróż oraz jaki czas spędzimy w docelowym miejscu. Jadąc samochodem, nawet w dłuższą drogę, zawsze mamy możliwość zrobienia przerwy na postój, a w skrajnych sytuacjach wymagających interwencji lekarza, możemy dynamicznie zmienić przebieg podróży.
Na wyprawę samolotem możemy decydować się już z 6–tygodniowym maluchem, jednak pod pewnymi warunkami. Po pierwsze: zwróćmy uwagę, czy są przewidziane międzylądowania oraz ile dokładnie potrwa cały lot. Powietrze w samolocie jest dosyć suche, co powoduje wysychanie błon śluzowych, a w konsekwencji zmniejszenie odporności dziecka na wirusy. Do tego dochodzi gwałtowana zmiana ciśnienia, które u dziecka może wywołać mdłości, ból ucha czy głowy.
Alternatywą jest również pociąg. Tylko tak jak w przypadku samochodu czy samolotu, również ta forma lokomocji ma swoje wady i zalety. Do tych ostatnich należy przede wszystkim komfort jazdy i to, że cała uwaga rodziców może być skupiona na dziecku. Minusem natomiast jest czas, jaki zajmuje podróż (zależnie oczywiście od długości trasy) oraz duże zagęszczenie podróżnych w jednym miejscu – dla nie w pełni wykształconego jeszcze układu odpornościowego dziecka oznacza to dość ryzykowną styczność z wieloma wirusami i bakteriami.
Jeśli zdecydowaliśmy się już na środek transportu, pozostaje pytanie, na co zwrócić uwagę wybierając miejsce, do którego się udajemy?
Przede wszystkim niewskazana jest podróż do miejsc o wyraźnie odmiennym klimacie, szczególnie w tropiki. W takich krajach mamy do czynienia z zupełnie innymi patogenami niż te występujące w naszym środowisku, nie wspominając już o chorobach zakaźnych jak np. malaria, żółtaczka pokarmowa czy wirusowe zapalenie wątroby typu A. Układ immunologiczny dziecka dopiero się usamodzielnia, trudno więc przewidzieć jak sobie poradzi w kontakcie z nowymi wirusami.
W przypadku krajów europejskich w głównej mierze należy sprawdzić panujące warunki atmosferyczne, ze szczególnym uwzględnieniem temperatury. Czasami warto wybrać miesiące trochę chłodniejsze, jak maj bądź wrzesień, aby zapewnić sobie, a przede wszystkim dziecku, komfort pobytu.
Innym istotnym elementem, który należy zweryfikować przed podróżą, jest dostęp w miejscu pobytu do opieki lekarskiej.
Podsumowując: jechać, czy nie?
Jeśli wszystko odpowiednio zaplanujemy i przygotujemy się do podróży, uwzględniając przy tym najodpowiedniejszy dla naszego małego pasażera środek transportu oraz bezpieczne dla jego organizmu warunki klimatyczne i atmosferyczne wybranej destynacji, jak najbardziej tak. Nie ma tu żadnych sztywnych przeciwwskazań, jeśli tylko stan zdrowia dziecka lekarz określa jako dobry i niebudzący niepokoju. Oczywiście apel do rodziców pozostaje tu niezmienny: zdrowy rozsądek.
Zobacz też: Jak wyrobić paszport dla dziecka?
Źródło: materiały prasowe TKM PR/mn