Fotografia wakacyjna

Na wakacyjny wyjazd prawie każdy bierze aparat fotograficzny.
Jesień to okres w którym najczęściej przeglądamy zdjęcia z wakacji. Pogarszająca się pogoda jest idealnym pretekstem żeby wrócić nad morze, czy w góry. Jesienią warto również przeczytać kilka porad na temat wakacyjnej fotografii by przyszłoroczne kadry były znacznie ciekawsze.
/ 20.09.2016 15:35
Na wakacyjny wyjazd prawie każdy bierze aparat fotograficzny.

Aby robić lepsze zdjęcia powinniśmy je przede wszystkim oglądać – mawiał mój nauczyciel. Wracając do wspomnień warto też przeanalizować swoje zdjęcia i wyciągnąć wnioski z tych nieudanych. Jesień to równie dobry czas na robienie zdjęć jak każdy inny – zaplanujmy sobie zakup sprzętu na przyszłoroczne wojaże, literaturę fotograficzną do przeczytania czy różnego typu ćwiczenia z aparatem.

Na wakacyjny wyjazd prawie każdy bierze aparat fotograficzny. Warto jednak zastanowić się co jeszcze może nam się przydać. Odpowiedź na te pytania kryje się w miejscu w jakie się udajemy, i zdjęciach jakie mamy zamiar zrobić. Jeśli wiemy od początku jaki jest nasz cel to później fotografuje się nam dużo łatwiej.

Jeśli robimy zdjęcia tylko po to aby mieć pamiątkę wystarczy nam jakikolwiek aparat. Zdjęcia nie muszą być najlepszej jakości aby mogły przywołać wspomnienia. Co innego jeśli mamy zamiar dzielić się naszymi przeżyciami z przyjaciółmi i rodziną. Tutaj jakość ma większe znaczenie, lecz jeszcze ważniejsze jest skompletowanie zestawu którym nikogo nie zanudzimy, i który z dumą będzie można pokazać.

Kadry, kompozycje i perspektywa

Jednym z najczęściej spotykanych błędów jest kadrowanie – jeśli to możliwe starajmy się robić jak najwięcej wąskich kadrów. Większość turystów ma tendencje do szerokich kadrów, potem spotyka ich rozczarowanie bo zapominają o szczegółach, a na zdjęciach ich nie ma.

Dbajmy o estetykę i minimalizm w naszych pracach. Pamiętajmy nikt nie jest w stanie skupić się na zdjęciu jeśli widzi na nim 200 szczegółów, i dodatkowo wszystkie znajdują się w tym samym planie ostrości. Myślmy robiąc zdjęcie, wybierajmy pojedyncze detale które ukażą klimat i nasze emocje względem fotografowanej sceny.
Kompozycja jest kolejnym obowiązkowym punktem w naszym planie. Zwracajmy uwagę na takie detale jak prosty horyzont, unikajmy centralnych kadrów (jeśli nie symetryczne to przeważnie nudne). Kłania się w tym momencie reguła złotego podziału, która powinna być naszym wyznacznikiem w czasie nauki kadrowania. 

Zobacz: Złoty podział w fotografii

Oczywiście nic nie przychodzi samo, aby robić to szybko i płynnie należy trochę poćwiczyć w terenie. Fotografie wakacyjne, wycieczkowe przeważnie wyglądają u wszystkich tak samo. Najgorszą możliwą pamiątką są tak naprawdę zdjęcia nas samych na tle wszystkiego co napotkamy. Moim zdaniem robią to osoby, które chcą dowartościować się i pokazać na silę że gdzieś były. O wiele lepiej prezentują się zdjęcia gdzie pokażemy w ciekawy sposób miejscową ludność, budynki, sceny prosto z ulicy czy kawiarni.

Starajmy się więc ograniczać zdjęcia „na tyle”. Ograniczać nie oznacza, że zupełnie z nich zrezygnować – jeśli więc już musimy zrobić takie fotki postarajmy się aby nie przyniosły nam wstydu. Fotografując kogoś bliskiego nie pchajmy go więc pod sam budynek lecz zawołajmy raczej w swoją stronę. O wiele korzystniej wychodzą zdjęcia gdzie model jest na głównym planie, a tło jest mniejsze niż odwrotnie, nikt nie będzie przecież z lupą oglądał zdjęć aby sprawdzić czy ty to naprawdę ty.

Nie mniej ważny jest wybór perspektywy, a więc miejsca z jakiego zrobimy nasze zdjęcie. W sieci krążą miliony takich samych fotek, postarajmy się więc aby nasz album był inny i nie rozczarował widzów. Nie unikniemy oczywiście banału, najpopularniejsze miejsca zostały bowiem obfotografowane z każdej możliwej strony, mogą być jednak nietypowe i pokazywać naszą wizję.

Research i światło

Podczas każdej wycieczki warto zrobić research tuż przed rozpoczęciem zwiedzania nowego miejsca. Sprawdźmy pocztówki i albumy, które sprzedają turystą – jest tam mnóstwo genialnych kadrów które możemy wykorzystać. Zawodowcy zazwyczaj przed zabraniem się do pracy poświęcają wiele godzin na znalezienie lokalizacji w której jest najlepsze światło i ciekawa perspektywa. Równie dobre rezultaty daje kontakt z lokalną społecznością, która znacznie lepiej zna miasto niż najlepsze nawet przewodniki.

Sprawdź: Jak wybrać obiektyw?

W nowym miejscu warto zaobserwować także rytm życia innych turystów. Dlaczego? Ponieważ większość z nich postępuje w sposób schematyczny – późno idzie spać, później wstaje, je leniwie śniadanie, potem prysznic albo deser i dopiero wyjście w plener. Jeśli zmienimy trochę nasze przyzwyczajenia nie napotkamy na naszej trasie tysięcy osób które wchodzą nam w kadr ze swoimi aparatami. Niestety mam przy okazji złą wiadomość dla wszystkich śpiochów – najlepsze światło jest o poranku, fotografie są wtedy plastyczne a budynki wyglądają najciekawiej. Południe i po południe to najgorsze pory ze względu na gęste cienie. Cieni na budynkach nie sposób się pozbyć ale jeśli mamy ochotę na portrety zaopatrzmy się w blendę lub lampę błyskową. Osoby nie lubiące rano wstawać powinny pomyśleć natomiast o fotografii wieczornej i nocnej.

Sprzęt

Jeśli chodzi o sprzęt to sam jego rodzaj jest kwestią drugorzędna ( no chyba że wybieramy się w bardzo nietypowe miejsce). Lustrzanka, jeśli potrafimy się nią dobrze posługiwać jest dobrym rozwiązaniem o ile nie będą przeszkadzać nam dodatkowe kilogramy). Aby noszenie sprzętu nie było uciążliwe weźmy ze sobą raczej zoom niż obiektywy stało ogniskowe w ilości kilku sztuk. Aparat kompaktowy przeważnie ma wystarczająco duży zakres ogniskowych, należy jednak zwrócić uwagę na szeroki kąt, który powinien wynosić 28mm dla małego obrazka.

Nie muszę chyba przypominać, że kwestią pierwszorzędną jest odpowiedni zapas baterii, oraz przynajmniej jedna zapasowa karta pamięci. Osobom lubiącym pospać dłużej przypominam, że do fotografii nocnej przydaję się statyw – oczywiście niewielki i niezbyt ciężki.

Redakcja poleca

REKLAMA