Najnowszy trailer "Wonder Woman" ukazał się w sieci! Zwiastun obiecuje wiele: efekty specjalne, trzymającą w napięciu akcję i... świetny wygląd głównej bohaterki (w tej roli piękna Gal Gadot). Wielu jest zdania, że Wonder Woman w dopasowanym kombinezonie i z perfekcyjną fryzurą, to tylko plasterek na rany feministek, które skandują, że kobiece bohaterki są spychane na margines. A mi się wydaje, że reżyserka, Patty Jenkins, nie dopuściłaby do takiej sytuacji.
Po co są nam superbohaterki? Komentarz Kasi Nowakowskiej
Dlaczego? Była brana pod uwagę jako reżyser filmu testosteronocentrycznego (trudne słowo wymyślone na potrzeby tekstu) filmu "Thor: Mroczny świat", ale wycofała się z projektu z powodu "różnic twórczych", a tłumacząc wprost: nie podobało jej się, że kobiety są spychane na dalszy plan i ubierane we wdzianko braku logicznego myślenia. Ale do rzeczy. Bo Wonder Woman czeka.
Jest wciąż tak mało postaci mocnych, niezwyciężonych kobiet w popkulturze, że rzucamy się na byle okruch, na każdy obrazek sugerujący, że mamy do czynienia z niezależną kobiecą postacią, nawet jeśli w istocie tak nie jest.
Wonder Woman: silna i piękna
Film zrealizowany został na podstawie serii komiksów autorstwa Williama M. Marstona. Diana to amazońska księżniczka, która postanawia opuścić rodzinną wyspę i wyrusza w pełną przygód podróż do cywilizowanego świata ze szkła i stali. Jest wyszkolona i posiada niezwykłe moce, dzięki czemu staje się superbohaterką w cywilizowanym świecie.
Mamy wciąż niewiele postaci silnych, niezależnych kobiet w popkulturze. A zatem każda postać kobieca staje się ważnym sygnałem. W seksownym stroju czy nie - po prostu cieszą.
"Wonder Woman" pojawi się w kinach 2 czerwca 2017 roku.
Wzruszający nowy film Mela Gibsona