Pirosmani, atrakcje w Tbilisi

Pirosmani, atrakcje w Tbilisi fot. Fotolia
I malarz, i wino. Będąc w Tbilisi koniecznie trzeba zobaczyć jego obrazy i obowiązkowo spróbować wina, nazwanego tak na cześć artysty. 
/ 04.11.2017 04:30
Pirosmani, atrakcje w Tbilisi fot. Fotolia

Supra – gruzińska uczta. Gruzini w tradycyjnych strojach, czarnych płaszczach, wysokich butach i futrzanych papachach na głowach, z pasami na naboje i kindżałami, w dłoniach trzymają rogi z winem. Na stole gliniane dzbany, szaszłyki, podłużne bochenki chleba szoti.  W tle winorośla. Takie sceny zdobią niemal każdą restaurację i winiarnię w Tbilisi. Są w przewodnikach, książkach i albumach o Gruzji. Trudno ich nie zauważyć. Niewiele jednak osób wie, kto je namalował. To Pirosmani. Samouk, genialny prymitywista. Gruziński Celnik Rousseau, Nikifor z Krynicy. Zyskał sławę kilkadziesiąt lat po swojej śmierci, kiedy jego twórczość poznał świat. A zachwycony gruzińskim artystą Picasso namalował jego portret w 1972 r.

Oczywiście te malunki to reprodukcje. Oryginalne obrazy Pirosmaniego wiszą w galerii w Tbilisi. 

Pirosmani i Goggle

W muzeum w Tbilisi (Dimitri Shevardnadze National Gallery) znajduje się blisko 300 prac artysty. Warto się tu wybrać, aby poznać twórczość Pirosmaniego i nie mylić artysty z winem. Skąd to przypuszczenie? Wystarczy wrzucić w Google Pirosmani i na pierwszym miejscu wyskakuje wino, czerwone, półsłodkie, z regionu Kacheti (Kakheti), a dopiero dalej nieliczne informacje o malarzu, zagubione pomiędzy trunkami. Jedno jest w informacjach spójne. I artysta, i wino pochodzą z Gruzji, a konkretnie z Kachetii, ojczyzny najlepszego gruzińskiego wina. Tutaj urodził się Pirosmani, co stało się inspiracją do nazwy trunku, bo Gruzini są dumni i z artysty, i wina.

Gruziński Celnik Rousseau

Pirosmani, a właściwie Niko Pirosmanaszwili (1862- 1918) zmarł w nędzy i niedoceniony. Były to czasy pierwszej wojny światowej i rewolucyjnej zawieruchy. Urodzony w ubogiej wiejskiej rodzinie artysta – samouk na zlecenie kupców i właścicieli restauracji malował obrazy i szyldy, za które dostawał jedzenie. Jakiś czas był konduktorem na kolei, prowadził sklepik, aby później wszystko rzucić i tylko malować. Na czarnej ceracie, czasem na płótnie, kartonie, blasze lub ścianie. Przedstawiał wystawne supry, sceny z życia wiosek i przeszłości Gruzji, martwe natury, fantastyczne krajobrazy i egzotyczne zwierzęta.

Margarita

Nie będzie o słynnym drinku, ale o kobiecie, francuskiej tancerce i aktorce, która przybyła z trupą teatralną do Tbilisi w 1905 roku. Marguerite de Sevres tak mocno oczarowała artystę, że się zakochał i namalował jej obraz. Mówi się, że sprzedał wszystko, co posiadał, aby kupić tysiące róż, które rozrzucił przed hotelem, w którym mieszkała. Ten romantyczny gest opisali po latach poeci, Bułat Okudżawa i Andrej Voznesenski. A utwór Voznesenskiego został wykorzystany w popularnej piosence A Million Scarlet Roses (1984) śpiewanej przez Alę Pugachową. Niewiele wiadomo o Margaricie i jej związku z Pirosmanim. Jest pewne, że aktorka wróciła do Paryża. A Margarita pozostała jednym z najsłynniejszych obrazów gruzińskiego artysty. Aktorka pojawiła się na wystawie artysty w paryskim Luwrze, podczas światowej wystawy jego prac w 1969 r.

W składziku pod schodami

Niko malował i wystawiał swoje prace w restauracjach. Jego ostatnie lata życia były szczególnie trudne. Bezdomny, schorowany, nie mogąc zapłacić za czynsz, spał w piwnicach niedaleko stacji kolejowej w Tbilisi (obecnie ulica Pirosmaniego). 9 kwietnia 1918 roku nieprzytomnego zabrano do szpitala, gdzie zmarł kilka godzin później. W miejscu, gdzie mieszkał, znajduje się obecnie muzeum.

National Gallery w Tbilisi

Choć dziś krytycy sztuki w obrazach Pirosmaniego doszukują się zapowiedzi ekspresjonizmu i fowizmu, za życia artystą mało kto się interesował. Dopiero po śmierci malarza, jego prace pojawiły się w centrum uwagi (wystawy w Paryżu, Wiedniu) i miały wpływ na wielu wybitnych twórców, w tym na Picassa. Dziś największa kolekcja malarstwa Pirosmaniego znajduje się w Narodowym Muzeum Gruzji. Udało się tam zgromadzić wiele obrazów, które były rozproszone po sklepikach i knajpach. Zdarza się, że jego prace pojawiają się na światowych aukcjach sztuki i osiągają dość wysokie ceny, np. w Londynie "Wzgórze Arsenał nocą" sprzedano za 1,5 miliona dolarów. Wywołało to niezadowolenie Gruzinów, bo obraz zaprezentowano w sekcji "Sztuka rosyjska".

Obrazy Pirosmaniego są prezentowane w największych galeriach sztuki i reprodukowane w albumach, a jego postać znalazła się na gruzińskim banknocie.

Obecnie jest jednym z najbardziej znanych na świecie malarzy prymitywistów i prekursorem gruzińskiej sztuki awangardowej.

Muzea, w których znajdują się obrazy Pirosmaniego i pamiątki po artyście.

  • Dimitri Shevardnadze National Gallery w Tbilisi

adres – Shota Rustaveli Avenue 11
czynne od wtorku do niedzieli od 10.00 do 18.00
bilety
dorośli 3–7 GEL 
studenci 1 GEL
uczniowie O,5 GEL
dzieci do lat 6 za darmo

  • Muzeum Niko Pirosmanashvili w Tbilisi

adres – ul. Niko Pirosmani 29
czynne od wtorku do niedzieli od 10.00 do 18.00

  • Państwowe Muzeum Niko Pirosmanashvili w domu rodzinnym artysty w Mirzaani w Kacheti

czynne od wtorku do niedzieli od 10.00 do 17.00
Znajduje się 135 km od Tbilisi. Dojazd marszrutką (minibusem) Tbilisi–Zemo Machkhaani– Mirzaani.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o ciekawych miejscach.
 

Redakcja poleca

REKLAMA