Nie wiesz jak umalować się na zakochany wieczór z partnerem? Podsuwamy wspaniałe inspiracje z magazynów mody – miłość aż kipi!
Na Madonnę
Fot. Mario Testino, „V Magazine”
„Who’s that girl” to tytuł sesji stylizowanej na Madonnę. Królowa popu do platynowych loków nosi ultra kobiecy, walentynkowy wręcz makijaż: miłosną czerwoną pomadkę, romantyczne różowe cienie do powiek i zalotne czarne rzęsy wytuszowane do granic wytrzymałości męskiego serca. Pamiętajcie koniecznie o idealnym rozjaśnieniu cery!
Urok gejszy
Fot. Stockton Johnson, „Vogue China”
Nie ma dla większości mężczyzn nic bardziej kuszącego niż uległy wdzięk egzotycznej kochanki. W makijażu na gejszę wyróżniamy oczywiście przede wszystkim oczy – obrysowane na czarno, z mocno podkreśloną dolną powieką i zwężającym optycznie wyciągnięciem kresek daleko poza zewnętrzny kącik oka. Do czerni dokładamy na górnej powiece skrzące srebro i nutkę grafitu pod dolną linią rzęs, zaś usta koniecznie malujemy krwisto-czerwoną pomadką.
Bądź wampem
Fot. Wilkosz & Way, „FGR”
Femme fatale jest też zawsze dobrą inspiracją – łącząc rozkoszne loki blondynki z diabelskim spojrzeniem i ciemnymi ustami uzyskujemy… lekkie mrowie w plecach. Główną rolę odrywa eyeliner pieczołowicie zaaplikowany w formie ostrej kreski nad górną powieką oraz gęste sztuczne rzęsy, które dodają powabu wampa. Do tego odrobina czarującego rumieńca na policzku i matowe, burgundowe usta, które są nie tyle słodkie i urocze, co głodne…
Królowa nocy
Fot. Terry Gates, „Glamour France”
Smoky eyes w mistrzowskiej wersji! To najlepszy look, jeśli w ten wyjątkowy wieczór chcesz wyglądać tajemniczo i uwodzicielsko, ale też nowocześnie i inaczej niż inne Walentynki. Twarz pozostaje bowiem neutralna, na usta nakładasz jedynie balsam nawilżający, ale za to oczy… w nich się można naprawdę zadurzyć. Czarnym cieniem wypełniasz całą górną powiekę oraz lekko podkreślasz dolną. Brzegi tej czerni łamiesz srebrnym cieniem starając się rozjaśnić zwłaszcza wewnętrzny kącik oka. Rzęsy tuszujesz kilkoma warstwami pogrubiającej maskary.