Trendy w makijażu zmieniają się tak samo szybko jak w modzie. Jeśli dwa miesiące temu malowałaś się matową różową szminką, teraz możesz już o niej zapomnieć. Oczywiście nie musi zaraz lądować w koszu, trendy zazwyczaj wracają, więc może ci się jeszcze przydać. Wybrałyśmy 7 najważniejszych tendencji, które zmieniły w ciągu ostatnich miesięcy. Niektóre są dość zaskakujące i rewolucjonizują wykończenie makijażu.
1. Bye: Puder matujący. Hi: puder rozświetlający
Idealna, gładka i przede wszystkim matowa cera to, do niedawna, obiekt pożądania każdej kobiety. W każdym razie wszystkich Europejek. A może warto podpatrzeć jak malują się Koreanki? W końcu to one słyną z nieskazitelnej skóry, a wcale nie jest powiedziane, że matowa cera wygląda najbardziej atrakcyjnie. Od dzisiaj spróbuj matowić wyłącznie strefę "T", a resztę twarzy oprószyć pudrem rozświetlającym. Prawda, że skóra od razu wygląda bardziej świeżo i seksownie?
puder matujący Shiseido, cena 135 zł, puder rozświetlający Loreal, cena 59 zł
2. Bye: Kolorowy lakier do paznokci. Hi: metaliczny
Lśniące lakiery imitujące hybrydowy manicure na jakiś czas odchodzą w zapomnienie. Przynajmniej na jesienno-zimowy sezon. Zamieniamy je na te metaliczne, brokatowe i perłowe.
lakier do paznokci Sephora, cena 19 zł, lakier do paznokci Essence, cena 7,90 zł
3. Bye: podkład. Hi: krem BB
Podkłady sprawdzają się już tylko w przypadku, jeśli kremy BB nie mogą poradzić sobie ze wszystkimi niedoskonałościami. Dlaczego krem koloryzujący jest lepszy niż fluid? Przede wszystkim dlatego, że ma lżejszą konsystencję, dzięki czemu skóra wygląda o wiele bardziej naturalnie. Do tego zawiera całe mnóstwo odżywczych składników (podobnie jak kremy do twarzy), a na tym nasza cera tylko zyskuje.
podkład True Match Loreal, cena 59 zł, krem BB PUPA, cena 69 zł
4. Bye: Różowa szminka. Hi: śliwkowa
Po erze różowych i koralowych pomadek przyszedł czas na mocniejsze uderzenie koloru. Tej jesieni modne będą wiśniowe, śliwkowe i bakłażanowe odcienie. Przekonujemy do nich nawet te z was, które są jasnymi blondynkami i mają małe usta. Wystarczy odpowiednio dobrany odcień, a będą pasować każdej z nas.
szminka Maybelline, cena 29 zł, szminka Essence, cena 9,90 zł
5. Bye: bronzer do twarzy. Hi: róż
Kilka dni temu pisałyśmy o "drapingu", a konturowanie twarzy tym sposobem nie może obejść się bez różu do policzków. Ukochane przez nas bronzery, czas zastąpić kosmetykami, które dają o wiele bardziej naturalny efekt. Róże mogą być zupełnie matowe, albo zawierać małe połyskujące drobinki.
bronzer The Balm, cena 89 zł, róż do policzków Bikor, cena 129 zł
6. Bye: eyeliner. Hi: kredka
Mocna, czarna kreska odchodzi z zapomnienie. Eyelinery zastąpcie kredkami, którymi narysujecie miękką linię, którą wieczorem możecie wzmocnić i zamienić na smoky eyes. Lekko rozmazana, niedokładna kreska jest o wiele bardziej seksowna niż ta, która wygląda jak odrysowana jak od linijki.
eyeliner PUPA, cena 59 zł, kredka do oczu Clinique, cena 79 zł
7. Bye: matowy cień. Hi: perłowy cień
To kolejna zamiana matu na połysk. Jeśli do tej pory, podobnie jak ja, hołdowałyście matowym cieniom, spróbujcie zastąpić je tymi perłowymi. Ja właśnie tak zrobiłam i nie spodziewałam się, że tak bardzo się polubimy. Makijaż zyskuje blask i trójwymiarowość.
matowy cień do powiek Catrice, ena 10,90 zł, perłowy cień do powiek NYX, cena 29 zł
Więcej o kosmetykach:
Kosmetyki, z którymi nie rozstają się modelki
Szminki z zatopionymi kwiatami
Perfumowane mgiełki do ciała na lato