Z nieodpartą radością muszę przyznać, że moda na makijaż, który jest niemal sztuką, powróciła! Nareszcie można dać upust swoim pomysłom - mazać, kleić, obsypywać, zamazywać - im dziwniej, tym lepiej. W szacownym gronie ciekłego złota i srebra nie mogło zabraknąć brokatu. A jeszcze tak niedawna kojarzył się z kiczem - Małą Księżniczką, konfetti i targami paznokci.
Na salonach brokat i wszelkiego rodzaju kryształy, cekiny, błyskotki, pojawiły się wraz z kolekcją Givenchy na sezon wiosna-lato 2014. Modelki miały wyklejone nim całe twarze - były piękne i przerażające jednocześnie. Świat mody się wtedy zachwycił, ale co dziwne, jeszcze nie podchwycił.
Autorką tych wspaniałych masek była moja ulubiona Pat Mcgrath - absolutnie numer jeden! Niedługo po pokazie Givenchy, te same brokatowe maski pojawiły się w sesji dla Vogue Italia oraz W. I nadal cisza.... Wszystkie kampanie i sesje mody ciągle zachwycały się nijakością modelek i tylko to chciało się oglądać. Pamiętam doskonale, tą modę na nudę. :) Oczywiście w perspektywie make-up artist. Choć muszę przyznać, że makijaż, którego nie widać wymaga absolutnego kunsztu i właśnie po tym można poznać, że ktoś jest naprawdę dobry w swoim fachu.
Dopiero rok 2015 przyniósł sławę małym błyskotkom! Powoli zaczęły pojawiać się sesje beauty, instagram oszalał na punkcie #glitter i tym samym pojawiła się nowa moda brokatowa. W zasadzie to nagle wszystko stało się brokatowe!!! Po tych chudych latach makijażyści zaczęli wręcz obtaczać modelki brokatem, sypać bez ograniczeń - im więcej tym lepiej. Wszyscy zwariowali na punkcie blink blink! Brokat był już wszędzie, w oczach, na oczach, w ustach, na ustach, języku i gdzie tylko się dało.
A kiedy kilka miesięcy temu zdjęcia beauty autorstwa fotografa Bena Hasseta znalazły się w Vogue Paris (z pięknym makijażem i subtelnym brokatem na twarzy) moda ta została oficjalnie przypieczętowana. Podczas Fashion Week 2016 brokat pojawiał się na wybiegu! Tym samym robiąc sobie miejsce wśród akcesoriów do makijażu.
Kochacie błysk? Od dziś absolutnie bezkarnie możecie "brokatować" sobie oczy, usta, policzki, ...ba nawet uszy. Wszystko zależy od waszej wyobraźni. Bądźcie modne! Bądźcie błyszczące!
Autorką tekstu jest Patrycja Dobrzeniecka - makijażystka gwiazd - lista jej klientek się nie kończy :). Uwielbiają ją za naturalność i nowoczesność. Pracowała m.in. z ekipą Madonny, stylistą Lady Gaga i aniołkiem Victoria Secret Alessandrą Ambrosio. Z wykształcenia jest filozofem, z zamiłowania wielbicielką sztuki i filmu - to z nich najczęściej czerpie inspirację.
/fot: Aldona Karczmarczyk/
Więcej kosmetycznych trików i porad:
Jak dbać o włosy w czasie zimowych miesięcy?
Jak przechowywać kosmetyki do makijażu?