Adam, autor bloga Mens' Side, swój styl opisuje jako casualowy z elementami klasycznymi. Jest fanem second handów i stylu Roberta Kupisza. Spójrzmy na męską stronę szafy.
Czujesz się rodzynkiem, we wciąż głównie damskim gronie szafiarek?
Na początku mogłem się tak czuć. Obecnie absolutnie nie. Jeszcze zanim założyłem swojego bloga "podglądałem" poczynania kilku polskich bloggerów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy powstało naprawdę dużo męskich blogów. Oczywiście prezentują one bardzo zróżnicowany poziom, jednak można znaleźć kilka naprawdę ciekawych, z dużą ilością inspiracji czy też rad dotyczących ubioru.
Tytułujesz siebie mianem "szafiarza"?
Szczerze powiedziawszy pierwszy raz słyszę takie określenie, w związku z czym nie tytułuję się tak. Blogowanie traktuje jako hobby, które w wolnym czasie pozwala mi oderwać się od szarej rzeczywistości i codziennych obowiązków. "Szafiarz" brzmi zbyt poważnie. Traktuję to raczej jako dobra zabawę, a nawet pewien sposób spędzenia wolnego czasu. Czytanie o modzie i wszystkim, co z tym związane sprawia mi sporo satysfakcji.
Gdzie się ubierasz?
Nie ma takiego sklepu, w którym tylko i wyłącznie robiłbym zakupy. Odwiedzam popularne sieciówki takie jak H&M, Pull&Bear, Zara, Reserved i jeśli coś mnie zainteresuje kupuję. Ostatnio jednak mam obsesję na punkcie internetowego sklepu Asos. Można tam znaleźć świetny rzeczy za przystępną cenę. Zakupy on line to bardzo komfortowa sprawa. Nie trzeba się przeciskać w tłumie w centrum handlowym. Zwłaszcza w czasie wyprzedaży. Poza tym często odwiedzam second handy. Znajduję tam masę niepowtarzalnych rzeczy, dosłownie za grosze. Dużą satysfakcję daje mi też przerabianie rzeczy. Do tej pory udało mi się wprowadzić kilka przeróbek i nie najgorzej to wyszło.
Skąd czerpiesz inspiracje? Kto jest dla ciebie ikoną mody?
Inspirację czepię ze wszystkiego co mnie otacza. Nie raz jest tak, że z pozoru nieistotna rzecz staje się motywem przewodnim naszego ubioru. Sprawia, że w ten czy inny sposób adaptujemy ją na własne potrzeby. Poza tym dużo inspiracji można znaleźć w sieci, na przeróżnych stronach
nazwijmy to "modowych". Najbardziej inspirujące są strony z modą uliczną. Ciekawe pomysł zawsze staram się zapisać na dysku, a następnie przekształcać wg własnych zasad. Jeśli chodzi o ikonę mody w Polsce to zdecydowanie Robert Kupisz. Moim zdaniem lider polskiej sceny fashion. Natomiast jeśli chodzi o kogoś z zagranicy, to wskazałbym na Nickelsona Woostera, Angelo Flaccavento, no i może Davida Beckhama. Dwaj pierwsi wyróżniają się nietuzinkowym ubiorem i bezkompromisowością w doborze rzeczy, Beckham natomiast jako jeden z pierwszych mężczyzn, bez metki Fashin Man, pokazał, że mężczyzna może dobrze wyglądać i w dodatku dobrze się w tym czuć.
Jak opisałbyś swój styl?
Ciężko mi jednoznacznie go określić, gdyż cały czas się zmienia. Powiedzmy, że casualowy z elementami klasycznymi. Lubię rzeczy raczej dopasowane. Świetnie się czuję w rurkach. Jeśli chodzi o ubiór nieco bardziej elegancki, uwielbiam muchy. Ich kolekcja cały czas się powiększa I obecnie posiadam 8 much. Poza tym bardzo lubię różnego rodzaju wisiory I bransolety. Mały element a potrafi dodać charakteru, każdemu out fitowi.
Utrzymujesz kontakt z innymi szafiarzami i szafiarkami? Społeczność szafiarek powoli wychodzi z sieci i zaczyna organizować, spotkania i zloty w tzw. realu, uczestniczysz w takich akcjach?
Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju zloty i spotkania w realu w moim przypadku jest to dosyć trudne do wykonania. Mieszkam dosyć daleko od stolicy, w której odbywa się większość tego typu spotkań czy modowych eventów i dojazdy tam sprawiają dużo problemu. Niemniej jednak miałem okazje uczestniczyć w tegorocznym FashionWeeku w Łodzi i tam właśnie brałem udział w jednym ze spotkań szafiarskich. Mogę powiedzieć, że byłem tam jedynym mężczyzną i wówczas czułem się jak rodzynek. Z drugiej strony moja dziewczyna jest również szafarką (Sanna's Land of Illusion, która również była bohaterką cyklu Polskie szafy - przypis red.), więc jakby nie patrzeć kontakt w realu mamy na co dzień. Z resztą pozostaje kontakt w sieci.
Jak oceniasz styl ubierania polskich mężczyzn?
Trzeba powiedzieć, że z roku na rok jest coraz lepiej. Mężczyźni stają się bardziej otwarci na modę i wszystko co jest z nią związane. Duża też w tym zasługa kobiet, które nijako dopuściły mężczyzn do świata mody, zwróciły uwagę na to jak ich mężowie, narzeczeni, chłopacy są ubrani. Często jest tak, że to właśnie za sprawą kobiety, mężczyzna zmienia swoje podejście do ubioru i mody. Tak było w moim przypadku. Jednak te słowa tyczą się większości dużych miast. Tam panuje większa tolerancja i swoboda wyrażania siebie, np. przez ubiór. W małych miasteczkach i na
wsiach obserwujemy cały czas, że najmodniejszym fasonem spodni dla mężczyzn są dresy, a najlepsze ubiór na lato to sandały na grubej podeszwie w połączeniu z białymi skarpetkami i bezrękawnikiem w tym samym kolorze
Adam jest doskonałym przykładem, że moda potrafi być bardzo męska. Kolory są dobierane z rozwagą, podobnie jak dodatki - to istotne, by stylizacje dla mężczyzn nie były ostentacyjne. Ogromne brawa za konsekwencję. Widać, że Adam wypracował swój własny styl, który, co istotne, nie wymaga ogromnego nakładu ubrań. Jak można zauważyć, niektóre elementy powtarzają się prezentując nowe oblicze. Całość przywodzi mi na myśl ulice Nowego Yorku, gdzie każdy trend jest dopracowany indywidualnie - gratuluję wysokiego poziomu i bardzo dobrego gustu! - Magda Balul, redaktor działu Moda.
Fot. mensside.blogspot.com