Retinoidy mają dokoła siebie dość dużo plotek i kontrowersji. Specjalnie dla Was opisujemy magię i skutki uboczne działania słynnych przeciwtrądzikowych preparatów tj. Retin-a czy Atrederm…
Co to jest?
Retin-A i Atrederm to leki zawierające tretinoinę, czyli pochodną witaminy A, największego cudotwórcy skóry. Witamina A i jej związki mają niepowtarzalną zdolność do stymulowania produkcji nowych komórek skóry a zarazem hamowania procesu rogowacenia. Prostymi słowy jest to idealna odpowiedź na takie problemy z cerą jak blizny po trądziku, przebarwienia, sam trądzik i zapalanie mieszków włosowych, a nawet zmarszczki. Krem oraz płyn dostępne są tylko na receptę, dlatego musisz najpierw zasięgnąć konsultacji u dermatologa.
Magia z tubki
Kobiety, które używają Retin-A lub Atrederm często reprezentują grupę tych najbardziej zrozpaczonych i doświadczonych przez trądzikowe zmiany. Dla wielu z nich terapia okazuje się biletem do przyjemniejszych poranków, radosnego patrzenia w lustro, a nawet cery bliskiej ideału.
W miarę stosowania preparatu skóra się łuszczy, blizny się bardzo wyraźnie spłycają, zaś zmiany tracą na natężeniu a później znikają. Poprawia się koloryt oraz gładkość cery, znikają zaskórniki, zwężają się pory a kolejne zmiany pojawiają się rzadziej i w słabszym natężeniu. Bywa tak, że trądzik jako taki zupełnie ustępuje.
Minusy
Niestety, żaden miód nie przychodzi bez łyżki dziegciu. Preparaty zawierające tretinoinę mają bardzo silne zadanie i mogą też wyrządzić trochę szkody, zwłaszcza przy bardzo wrażliwej skórze. Łuszczące działanie związków prowadzi bowiem do niezwykle ostrego pozbywania się naskórka, co bywa związane z pieczeniem, opadaniem płatków skóry, bólem, zaczerwienieniem, dramatyczną suchością cery. Bywa tak, że podczas kuracji trudno się ludziom pokazać na oczy bez tony korygującego makijażu. Bywa nawet tak, że marzymy przez jakiś czas o swojej dawnej niedoskonałej cerze…
Jak to zrobić z głową?
Klucz do sukcesu to cierpliwość. Najczęstsze przypadki koszmarnych skutków ubocznych przy stosowaniu tretinoiny wiążą się z nadgorliwością i chęcią wyleczenia się w tydzień. Faktycznie, nakładanie Retinu-A bądź Atredermu codziennie może wywołać olbrzymie zmiany, ale też zagnać nas na jakiś czas do piwnicy.
Jeśli zamiast tego przyjmiemy konserwatywne, rozsądne podejście i zaczniemy od stosowania preparatów, w niewielkiej ilości, raz w tygodniu na noc, dbając aby w dzień porządnie nawilżyć skórę, to istnieje duża szansa, że będziemy widzieć tylko poprawę. Z czasem, gdy skóra przyzwyczai się do mocnego działania trentinoiny możemy skrócić odstępy między nakładaniem kremy do 4-5 dni.
Uwagi
- Kurację z trentinoiną przeprowadzamy tylko i wyłącznie jesienią i zimą, gdy nie ma silnego słońca. Promieniowanie słoneczne i retinoidy to bardzo złe i grożące zdrowiu połączenie. Przed wyjściem z domu zawsze nakładamy filtr przeciwsłoneczny.
- Trentinoinę nakładamy zawsze na suchą skórę wieczorem, odczekując pół godziny od umycia i nie nakładamy na wierzch już nic więcej. Na nawilżanie jest pora rano.
- Kuracji nigdy nie prowadzimy w okresie starania się o ciążę lub przy braku antykoncepcji – wpływ trentinoiny na płód może być bardzo drastyczny.
- Kuracji nie łączymy nigdy z działaniem innych kwasów złuszczających.
- Suche skórki podczas kuracji ukryjemy łatwiej wklepując podkład w płynie delikatnie w skórę – unikajmy ciężkich, matujących formuł i tarcia.
- Po pierwszej aplikacji możesz nie zauważyć żadnych zmian, ale nie znaczy to że masz zwiększyć dawkę lub częstotliwość aplikacji. Trentinoina to bomba z opóźnionym zapłonem i na pewno da o sobie znać.