Wiadomo, dla kobiety wizyta u fryzjera, której skutki dają się zauważyć gołym okiem (mężczyzny), to może być prawdziwa duchowa odmiana. Słynna reguła włosowej zmiany.
Wystarczy usiąść u fryzjera na kanapce i przestudiować wszystkie te połyskliwe kolorowe magazyny, gdzie każda kobieta wygląda bosko, nawet, gdy ma gniazdo na głowie. I wtedy wydaje się nam, że jest tak nudno, że nasze włosy są szare, stare i nikogo nie zachwycają. Zaglądamy do portfela, wzdychamy i lądujemy na fotelu patrząc jak hodowane latami kosmyki lądują na podłodze. A potem nawet na zmiotce.
I wtedy jeszcze wciąż jest pięknie, bo w lustrze u fryzjera nowy krótki bob albo jeszcze krótsze pixie wygląda bosko. Zupełnie nowa twarz - mówisz sobie - młoda, sexy, zadziorna. Płacisz z przyjemnością i wyruszasz w miasto z brodą do góry, oglądając się w wystawach. I nagle wszyscy faceci na ciebie patrzą i jesteś gwiazdą numer jeden na całej głównej ulicy. Wracasz do domu i masz ochotę na seks.
Żal przychodzi, gdy nowość ostygnie. Bo budzisz się rano, dotykasz ręką głowy a tam… nic. Czujesz, jakby ktoś zabrał ci kobiecość. W lustrze zamiast splątanych uroczo włosów jest jakiś zmierzwiony trawniczek, który nie przypomina już wcale magazynów fryzjerskich. Liczysz ile centymetrów ci brakuje do ramienia, dzielisz przez miesięczny wzrost włosa i otrzymujesz wynik w latach.
A są to lata ciężkie. Odrastające włosy robią, co chcą - jedne klapią, inne wstają, jeszcze inne zaczynają się nagle kręcić. Wyglądasz jak bezdomna, baran albo jeszcze gorzej. I obiecujesz sobie, że nigdy więcej.
Dla zdesperowanych są oczywiście rozwiązania. Przed i po tragedii. Zamiast więc ścinać włosy na grzywkę, możesz sobie dokupić sztuczną. 20 dolarów to kosztuje i w razie rozpaczy może być zdjęte. A jak już ścięłaś bezmyślnie, to możesz sobie doczepić - kucyki, koczki, upięcia - wszystko jest na sprzedaż w dzisiejszych czasach. Nawet różowe pasemka. Może lepsze trochę sztuczności niż dramat życiowy?
Fot. eyekande.blogspot.com
fot. thelipstickdiaries.com_
Ja osobiście, po latach młodych, czyli górnych i durnych, mam na cięcie inny sposób. Myślę o najseksowniejszych kobietach świata - Penelope Cruz, Scarlett Johansson, Megan Fox czy wszystkich pięknych modelkach Victoria’s Secret i próbuję wyobrazić sobie ich seksapil w fryzurze a la Bob. Nie rymuje się.
PRPhotos