Pigułka „dzień po” na receptę dla niepełnoletnich – o tabletce ellaOne

apteka fot. Fotolia
20 polskich ginekologów przygotowało ciekawy apel skierowany do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła.
Marta Słupska / 15.03.2017 11:36
apteka fot. Fotolia

Tabletka ellaOne jest dostępna w Polsce bez recepty od 2015 roku. Ministerstwo Zdrowia przygotowało jednak projekt ustawy, która zakłada, że wszystkie antykoncepcyjne środki hormonalne mają być dostępne wyłącznie na receptę. Grupa ginekologów postanowiła zaproponować w ten sprawie ciekawy kompromis.

„Tabletka po” bez recepty dla osób pełnoletnich

Ponad 20 ginekologów napisało specjalny apel do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła w sprawie pigułek „dzień po” ellaOne. Zamiast zakazu ich sprzedaży bez recepty chcą jedynie ograniczenia sprzedaży pigułek dla osób niepełnoletnich.

Z wielkim zaniepokojeniem zapoznaliśmy się z treścią zmian prawa w zakresie możliwości dostępu przez Polki do tzw. antykoncepcji awaryjnej (tabletki ellaOne). Przepis zaproponowany w projekcie ustawy – wprowadzenie recept – spowoduje, iż dostęp do środków antykoncepcyjnych o charakterze awaryjnym zostanie znacznie ograniczony z krzywdą dla polskich pacjentek. Szukając mądrego kompromisu proponujemy, aby tabletka ellaOne pozostała nadal lekiem OTC, jednak dostępnym bez recepty wyłącznie dla osób, które ukończyły 18. rok życia
– napisali ginekolodzy.

Projekt ustawy zakładający sprzedawanie ellaOne wyłącznie na receptę trafił już do sejmu. Przeciwnicy takiego projektu sygnalizują, że może to spowodować problemy w dostępie kobiet do tzw. antykoncepcji awaryjnej, a ellaOne, wbrew powszechnej opinii, nie jest środkiem wczesnoporonnym.

Minister Zdrowia: "Nie przepisałbym pigułki dzień po jako lekarz"

Z uwagi na szczególne znaczenie regulacji prawnych dotyczących zdrowia człowieka, wszelkie decyzje dotyczące dostępności do leków należy podejmować na gruncie prawa i sprawdzonej, zweryfikowanej badaniami wiedzy medycznej. Wbrew upowszechnianej w niektórych środowiskach opinii, pigułka ellaOne nie jest środkiem wczesnoporonnym. To środek antykoncepcyjny odsuwający jajeczkowanie, a więc uniemożliwiający zapłodnienie. Pigułka opóźnia moment owulacji o pięć dni, podczas których plemniki tracą żywotność i nie są w stanie dotrzeć do komórki jajowej
– tłumaczy prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta.

Wbrew opinii Ministerstwa Zdrowia tabletka ellaOne nie jest także nadużywana przez nastolatki. Z badania zrealizowanego w listopadzie 2016 roku przez Millward Brown wśród farmaceutów wynika, że w Polsce największą grupę klientów aptek decydujących się na zakup ellaOne stanowią osoby w wieku 25-30 lat (45%). Na kolejnych miejscach w zestawieniu znaleźli się klienci w wieku 18-24 lata (21%) oraz 31-35 lat (18%). Osoby w wieku poniżej 18 lat stanowią niespełna 2% kupujących.

Obecnie ellaOne sprzedawana jest bez recepty w 26 krajach europejskich, w tym we Włoszech, gdzie dostępna jest dla kobiet po ukończeniu 18. roku życia. Na receptę wydawana jest jedynie na Węgrzech.

Komisja Europejska zadecydowała, że lek ten powinien mieć status OTC. Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych również nie wniósł w tej sprawie sprzeciwu. Oznacza to, że organy europejskie i polskie powołane do badania bezpieczeństwa leków, mając dostęp do badań klinicznych, raportów bezpieczeństwa oraz danych medycznych uznały, że jest to lek bezpieczny w grupie pacjentów, którzy osiągnęli okres dojrzewania płciowego. Decyzja więc o zmianie kategorii dostępności tabletki ellaOne i umieszczenia jej wśród leków, które wymagają uzyskania recepty nie jest podyktowana względami klinicznymi
– piszą lekarze w liście do Ministra Zdrowia.

Czy ellaOne faktycznie będzie sprzedawana wyłącznie na receptę? Okaże się w najbliższych miesiącach. My trzymamy jednak kciuki za to, by kobiety miały możliwość samodzielnego decydowania o sobie w tej sprawie.

7 najważniejszych faktów o tabletce "dzień po"

Redakcja poleca

REKLAMA