Niewidoma Joanna Mazur mistrzynią świata w biegu na 1500 metrów

Joanna Mazur screen Facebook
Joanna Mazur, jesteś wielka!
Edyta Liebert / 20.07.2017 11:27
Joanna Mazur screen Facebook

Wiedziałyście, że od 14 do 23 lipca w Londynie trwają Mistrzostwa Świata Osób Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce? To nie są zawody, które nagłaśniają media, a szkoda! 18 lipca niewidoma Polka, Joanna Mazur, zdobyła złoto w biegu na 1500 metrów! Dzień wcześniej ten sam kruszec zawisł na szyi Barbary Niewiedział w kategorii osób niepełnosprawnych intelektualnie.

Poświęcają życie, skutecznie łącząc pracę zawodową z wychowaniem dzieci. Później otrzymują emeryturę niższą aż... o 40%! Gdzie sprawiedliwość?

Joanna Mazur zdobyła złoto w biegu na 1500 metrów

Joanna Mazur, tak jak i pozostałe uczestniczki biegu, biegła z przewodnikiem, są związani opaską. Opaskę ma też na oczach - Mazur biegnie w totalnej ciemności. Wzrok zaczęła tracić w wieku 7 lat. Choroba, którą u niej wykryli, nie miała nawet nazwy.

W wieku 12-13 lat przestałam sobie dawać radę w szkole. Nie było przystosowanych książek, a wstydziłam się korzystać z lupy. Wiadomo, dzieci potrafią być okrutne. W moim przypadku były aż za bardzo. Dogryzali mi, dokuczali, podstawiali nogi, szydzili. Ja nie umiałam się odnaleźć w sytuacji utraty wzroku, a tu jeszcze zamiast wsparcia – codzienny koszmar, mimo że to była klasa integracyjna - mówiła dla „Przeglądu Sportowego”

Pewnego dnia, gdy wróciła ze szkoły pełna rozczarowania i spłakana, opowiedziała mamie, że słyszała o szkole dla niedowidzących i niewidomych w Krakowie. Zamieszkała w internacie. Skończyła technikum i studia. Zaczęła marzyć o bieganiu, ale samej. Nie dało się, konieczny był przewodnik.

Od przewodnika wymagane jest wielkie poświęcenie

Mam do Michała stuprocentowe zaufanie. On daje mi ogromne poczucie bezpieczeństwa.

Michał Stawicki jest byłym lekkoatletą. Dba o Joannę, odpowiada niemal za każdy jej ruch. Ten medal traktuje też jak swój własny, bo osiągnęli go razem i w spektakularnym stylu: tuż przed metą Joanna wyskoczyła jak torpeda i z czwartego miejsca i trafiła na pierwsze.

Stypendium dla mistrzyni?

Stypendium za sukces na takiej imprezie jak londyńskie Mistrzostwa Świata przysługuje tylko w przypadku, jeśli w finale wystartuje 12 zawodników z 8 państw. Na nieszczęście w ostatniej chwili wycofała się Kenijka, nie wystartowali też Rosjanie, bo cała ich lekkoatletyczna reprezentacja została zawieszona za doping. W efekcie w konkurencji wystartowało więc 11 zawodników, dlatego Mazur i Stawicki proszą, by minister spojrzał łaskawym okiem i przyznał stypendium biegaczce.



- Bardzo prosimy ministra, żeby popatrzył łaskawie na sprawę. W sporcie paraolimpijskim niestety łatwo o to, że zabraknie tego kluczowego 12 zawodnika. Po pierwsze z powodu kontuzji, po drugie z braku pieniędzy, wielu krajów nie stać na wysłanie zawodnika, jeśli nie są absolutnymi pewniakami do medalu. A my stajem się ofiarami, bo mimo złotego medalu nie dostajemy stypendium, które zapewniłoby nam przygotowania do kolejnych startów – tłumaczy Joanna Mazur.

Udostępnijcie dalej! Pokażcie światu, że należy doceniać trud paraolimpijczyków!

Z takich ludzi warto brać przykład: sukces w wieku 17 lat i dalsza walka o marzenia!

Redakcja poleca

REKLAMA