Mam 27 lat, dwa lata temu skończyłam studia. Bardzo lubię swoją pracę, a żeby się rozwijać myślę nawet o dodatkowych kursach. Informacja o podwyższeniu zapomogi dla bezrobotnych mnie zszokowała. Będą dostawać więcej niż ja zarabiam!
Ja od państwa nie dostałam jeszcze nic...
Niedawno zaczęłam swoją pierwszą pracę, bardzo ją lubię. Nie zarabiam dużo, ale mam nadzieję, że z roku na rok będzie się to zmieniać. Może już wkrótce awansuję?
Nie pracuję przysłowiowych 8 godzin, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Sama tego chciałam, nie mam rodziny, mam czas na rozwój osobisty, więc nie traktuję tego jak wyrzeczenie. Informacja, którą usłyszałam w telewizji o kwocie zapomogi, jaką dostaną bezrobotni, wbiła mnie w ziemię... Ja od państwa nie dostałam jeszcze nic!
Kryzys kryzysem, ale gdzie jest sprawiedliwość?!
Zdaję sobie sprawę, że kryzys związany z pandemią spustoszył życie wielu ludziom. Niektórzy stracili pracę, inni musieli pozamykać własne działalności. Jestem szczęściarą, że u mnie było inaczej.
Rozumiem też, że trzeba pomagań najbiedniejszym. Ale litości! Po zsumowaniu wszystkiego wychodzi na to, że będę zarabiać mniej niż dostaną bezrobotni! A przecież niektórzy z nich są bez pracy na własne życzenie! Jak ja mam się czuć?
Skoro dodatkowa zapomoga do zasiłku w wysokości 1200 złotych (1033 zł brutto) będzie wynosiła 1300 zł (1119 zł brutto) to okazuje się, że bezrobotni będą dostawać 2500 złotych (2150 brutto). To więcej o 200 złotych więcej niż minimalna pensja krajowa.
To nie fair!
Ludziom przestanie się chcieć
Dojdzie do tego, że ludziom zwyczajnie przestanie chcieć się pracować. No bo po co, skoro z poziomu kanapy mogą dostawać jakieś tam pieniądze, które pozwolą im przeżyć od pierwszego do pierwszego?
Ja też mogłabym siedzieć w domu, nic nie robić i dostawać za to 2500 złotych. To bardzo wygodne!
To wszystko jest po prostu bardzo niesprawiedliwe. Jaką ja mam mieć motywację do działania i pracy? Do własnego rozwoju? Nie odmawiam nikomu pomocy, ale czy pomoc państwa nie powinna być jakoś równo podzielona? Żeby każdy czuł się dowartościowany?
Więcej informacji:
Polacy coraz rzadziej chodzą na L4
Wesela do 50 osób. Kiedy będzie można je organizować?