„Lekarze zaczęli wybierać kto przeżyje, a kto nie”. Czy dramat we Włoszech powtórzy się w Polsce?

Koronawirus we Włoszech - czy to powtó®zy się w Polsce fot. Adobe Stock
„Wiecie co się dzieje we Włoszech? Tam jest wojna. Brakuje łóżek i respiratorów”. Zatrważający obraz epidemii we Włoszech nakreśla Norbert Dąbek, biznesmen i hotelarz.
Edyta Liebert / 12.03.2020 08:56
Koronawirus we Włoszech - czy to powtó®zy się w Polsce fot. Adobe Stock

Jeśli nie chcesz słuchać polityków i nie wierzysz w ich prewencyjne działania, przeczytaj relacje ludzi, którzy na własne oczy widzą i na własne uszy słyszą, jakie spustoszenie sieje koronawirus we Włoszech i co może wydarzyć się też w Polsce.

Koronawirus w Polsce przyczynia się do wszechogarniającej kraj paniki i strachu. Ogłoszenie kwarantanny dla szkół podstawowych, żłobków, przedszkoli, szkół wyższych i innych placówek edukacyjnych, może być początkiem izolacji większych miast w Polsce i problemów komunikacyjnych.

Czeka nas prawdopodobnie najgorszy rok od lat

Ten trudny okres jest też testem na odpowiedzialność społeczną i traktowanie kwarantanny poważnie, nie ignorując zaleceń epidemiologów i polityków. Koronawirus w Polsce uderza również w polskich przedsiębiorców prowadzących sklepy i punkty usługowe. Stoją oni przed decyzją, czy zadbać o bezpieczeństwo swoje i pracowników, czy skorzystać z konsumpcyjnego bałaganu.

Norbert Dąbek, restaurator i hotelarz, blisko związany z show-biznesem, namawia do tępienia ignorancji i głupoty. Zamknął swoje obiekty i tłumaczy, co dzieje się teraz we Włoszech, posiłkując się informacjami u źródła - od przyjaciół, którzy są zrozpaczeni.

Wiecie co się dzieje we Włoszech? Tam jest wojna. Brakuje łóżek i respiratorów. Lekarze zaczęli wybierać kto przeżyje, a kto nie. Mam wielu przyjaciół. Są zrozpaczeni. Jeśli ktoś jest między 80 a 95. rokiem życia i ma ciężką niewydolność oddechową, nie zostanie przyjęty na oddział.

Ratuje się młodych. Reszta umiera. Całe Włochy są czerwoną strefą. Wszyscy mieszkańcy Włoch (60 milionów) objęci zostali kwarantanną, mają siedzieć w domach. Zakaz wesel, zakaz pogrzebów, zakaz imprez, itd. 

Dlaczego powiela się nielogiczne informacje o maseczkach, że tylko chorzy powinni je nosić? Już mój przyjaciel zwracał na to publicznie uwagę. Skąd wiadomo, czy ktoś jest chory, czy zdrowy i, czy już przypadkiem nie zaraża? Wirus wylęga się 14 dni.

Maseczki powinni nosić wszyscy. Mamy nie dotykać ręką ust, nosa i oczu. Takie są zalecenia. Właśnie po to istnieją maseczki, żeby tego nie robić, żeby tworzyć barierę. Dlaczego zdrowych lekarzy maseczki miałyby zabezpieczać przed zarażeniem, a nas nie?

Problemem są Ci, którzy bagatelizują, śmieją się, udostępniają głupie wypowiedzi i atakują tych, którzy do sprawy podeszli poważnie. Wszyscy musimy podchodzić do tematu z ogromną uwagą i delikatnością. Nie ma miejsca na bagatelizowanie i drwienie z innych. Czeka nas prawdopodobnie najgorszy rok od lat. W gospodarce, w zdrowiu, finansach, kulturze i życiu społecznym. Będzie jeszcze gorszy, jeżeli będziemy wychodzili z założenia, że problem nas ominie.

Nie udostępniajcie kłamliwych informacji i głupich filmów. Musimy myśleć o ludziach, którzy są nam bliscy. Odpowiedzialność jest najlepszym czym można się teraz wykazać. Jeżeli myślicie podobnie, udostepnijcie.

Testy na koronawirusa, domowy żel antybakteryjny i najnowsze doniesienia:

Tagi: wirus

Redakcja poleca

REKLAMA