W 2015 roku z polskich ulic zginęło 13 408 samochodów. Czy to dużo? Zdecydowanie tak. Ale to i tak mniej niż w 2005 roku, kiedy skradziono ich aż 45 292! Jeśli wydaje ci się, że złodzieje aut posługują się spinką do włosów, jak widzimy to w filmach, to jesteś w sporym błędzie. Jak się okazuje, złodzieje są trochę bardziej wyrafinowani, a ich sposoby należą zwykle do grona perfidnych działań, które mają na celu przechytrzyć właściciela pojazdu. Jak kradnie się w Polsce? Poznaj 5 najbardziej "subtelnych" zachowań przestępców z polskich ulic, parkingów i garaży.
1. Na kartkę
Wchodzisz do auta. Przekręcasz kluczyk i nagle okazuje się, że ... nie ruszysz, bo na tylnej szybkie ktoś zostawił ci kartkę. Jako że jesteś bezpiecznym kierowcą i nie zależy ci na spowodowaniu wypadku lub mandacie od panów policjantów, idziesz by kartkę zdjąć. Wkurzona przeklinasz tego, kto zrobił ci psikus. W tym czasie czający się nieopodal złodziej wbiega do pojazdu. Kluczyk jest już w stacyjce, wystarczy wcisnąć gaz i samochodu już nie ma.
Poznaj 7 sprytnych sposobów, jak nie dać się złodziejowi
2. Na stłuczkę
Parking podziemny w galerii handlowej. Wyjeżdżasz. Nagle jakiś dupek uderza w tył twojego samochodu. Dosyć delikatnie, ale na tyle silnie, aby coś uszkodzić, np. zderzak. Jako że się nie zatrzymał, wychodzisz z pojazdu, by go dorwać lub chociaż sprawdzić stan swojego pojazdu. Złodziej-wspólnik, który czai się ukryty wśród innych zaparkowanych aut, tylko na to czeka. Gdy ty oglądasz tył samochodu, on zajmuje miejsce kierowcy i odjeżdża.
3. Na kupca
Sprzedajesz auto. Pojawia się potencjalny kupiec. W sumie jest zainteresowany. Trochę potargował się w sprawie ceny, ale pojazd mu się wizualnie podoba. Chce tylko wykonać jazdę próbną. Jako zastaw daje ci swoje auto oraz komplet dokumentów. Wsiada do twojej bryki na krótką 15-minutową przejażdżkę. Mija już prawie godzina, a on dalej nie wraca. Nie łudź się. On już nie wróci. Samochód też. Złodziej ukradł twoje auto, a to, co zostawił ci jako zastaw, to nic innego ja sfałszowany dowód oraz skradziony wcześniej samochód - tzw. "przynęta".
Sprawdź, jak uchronić się przed kradzieżą
4. Na zasłabnięcie
Jedziesz. Nagle widzisz na ulicy leżącego człowieka. Pewnie zasłabł, potrzebuje pomocy lub w najgorszym przypadku nie żyje. Normalny odruch ludzki wygląda mniej więcej tak, że zatrzymujesz się i udzielasz pierwszej pomocy lub dzwonisz po karetkę. Zatrzymujesz więc swój samochód, podbiegasz do poszkodowanego, sprawdzasz, czy żyje. Nagle okazuj się, że ów poszkodowany to zwykły oszust. Już wiesz, co się święci. Niby-ofiara wstaje, jeszcze szybciej zajmuje twój samochód i ucieka. A ty? Zostajesz na lodzie. To chyba najbardziej perfidny sposób, który powoduje, że ludzie stają się jeszcze bardziej nieufni i obojętni na krzywdę innych.
5. Na autostopowicza
Podczas gdy ty wygodnie przemieszczasz się swoim samochodem, on szuka okazji. Tak, to biedy autostopowicz. Kto z nas nie był chociaż raz w życiu na jego miejscu? Zatrzymujesz się, bo szkoda ci człowieka. Po chwili wspólnej podróży, biedny autostopowicz zaczyna ci grozić i zmusza cię do opuszczenia pojazdu. Mało kto nie ulegnie jego agresywnym namowom. Wystraszona oddajesz mu samochód, kluczyki i dokumenty.