Dzieci toną przez smartfony. Ratownicy apelują do rodziców o rozsądek

Dziewczynka tonie. fot. Adobe Stock
Kiedy tonie dziecko, wielu usilnie stara się szukać winnych. Jednym z powodów nieszczęścia może być niefrasobliwość opiekunów, a szczególnie... obsesyjne korzystanie ze smartfonów.
Marta Kosakowska / 17.08.2018 14:02
Dziewczynka tonie. fot. Adobe Stock

Polska żyje sprawą niewyobrażalnej tragedii z Darłówka. Od początku sezonu w naszym kraju utonęło już ponad 300 osób. Wiele spośród nich to dzieci. Sytuacja nie przedstawia się lepiej za naszą zachodnią granicą. Niemieckie statystyki równie tragiczne. W związku z tym niemiecka organizacja ratowników-wolontariuszy wystosowała specjalny apel do opiekunów dzieci.

Patrz na wodę, nie w telefon!

Wakacyjna atmosfera, piękna pogoda i beztroska udzielają się nie tylko dzieciom. Błogostan często ogarnia również rodziców. W czasie wypadu nad morze czy na basen, opiekunowie często tracą czujność. Pozwalają dzieciom na kąpiel bez nadzoru, podczas kiedy sami również zażywają relaksu. Nierzadko polega on na przeglądaniu mediów społecznościowych, pisaniu wiadomości czy innych aktywnościach za pośrednictwem smartfona. To błąd! Chwila nieuwagi, pozostawienie dziecka samego w wodzie nawet na moment, może skończyć się tragedią.

Niemieccy ratownicy wodni apelują o rozwagę, a przede wszystkim o powstrzymanie się z korzystania z telefon komórkowego w czasie, kiedy dziecko wchodzi do wody.

Za mało rodziców i dziadków trzyma się zasady: kiedy twoje dzieci albo wnuki są w wodzie, odłóż smartfona
- przypomina Achim Wiese, rzecznik DLRG w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Guardian”.

Sytuacja jest bardzo podobna również w Polsce. Wystarczy wybrać się nad miejski basen, by być świadkiem smartfonowej obsesji niektórych rodziców. Wielu z nich uważa, że dziecko jest bezpieczne, ponieważ kąpielisko jest strzeżone. Obecność ratownika jest dla nich gwarancją spokoju. Okazuje się jednak, że warto być zbyt ufnym w tej kwestii.

Nie tylko rodzice

Kilka dni temu polskie media obiegło zdjęcie ratowników wodnych ze Skorzęcina (koło Gniezna). Widać na nich trzech mężczyzn, ubranych w koszulki i czapeczki ratowników. Mężczyźni są wpatrzeni w swoje telefony komórkowe. Fotografia trafiła do sieci za sprawą jednego z wypoczywających nad jeziorem.

Ratownicy na plaży w Skorzęcinie... tak zapatrzeni w telefony, że zdążyłem obejść ich z każdej strony i zrobić zdjęcia, i żaden nawet na chwile nie oderwał wzroku od telefonu...
- napisał mężczyzna na Facebooku.

Post natychmiast stał się internetowym viralem, wywołując gorącą dyskusję. Sprawę opisały ogólnopolskie media. Sytuację skomentował prezes gnieźnieńskiego WOPR Waldemar Siwek, który zachowanie ratowników ze zdjęcia określił jako „niedopuszczalne”.

Źródło: gazeta.pl, polsatnews.pl

Przeczytaj:
Niewyobrażalna tragedia rodziny z Wielkopolski. W ciągu jednego dnia stracili w morzu trójkę dzieci…
Tragedia w Darłówku – ludzie już wydali wyrok na matkę. Ratownicy: „Nie byłaby w stanie uratować dzieci”

Redakcja poleca

REKLAMA