Trudne czasy wymagają specjalnych środków ostrożności, a pilnowanie dystansu społecznego między klientami w restauracjach i kawiarniach może być szczególnie uciążliwe. Przed tym dylematem staną także polskie lokale gastronomiczne - i to już w najbliższy poniedziałek 18 maja.
Niemcy zaczęli stopniowo znosić obostrzenia już wcześniej. Już od 11 maja otwierane są między innymi kawiarnie. Właściciel jednej z nich, Cafe & Konditorei Rothe w miejscowości Schwerin wpadł na pomysł, jak zmusić klientów do utrzymania dystansu, by jednocześnie mogli swobodnie spędzać ze sobą czas.
Makarony na głowie chronią przed koronawirusem
Do każdego zamówienia klientom podaje się tam... kapelusz z przymocowanymi basenowymi makaronami. Trzeba przyznać, że taki dodatek z pewnością przyciąga spojrzenia przechodniów. Właściciel zapytał na Facebooku, co mieszkańcy Schwerin sądzą o tym pomyśle. Zdjęcie szybko obiegło cały internet.
Ludzie zareagowali ogromnym rozbawieniem na ten pomysł, ale trzeba przyznać, że nie jest on całkowicie bez sensu! Podobną metodę wprowadziła jedna z chińskich szkół. Tam dzieci muszą nosić metrowe czapki, by wiedziały, jaki dystans pomiędzy sobą powinny utrzymywać.
Pojawiły się jednak głosy zaniepokojenia. Przede wszystkim chodzi o względy higieniczne. Nie wiadomo w końcu, czy będą dokładnie odkażane po każdym kliencie, a w przypadku słomkowych kapeluszy może być to ciężkie.
W Polsce restauracje, bary i kawiarnie będą mogły otwierać się już od 18 maja. Między gośćmi niebędącymi rodziną powinien być utrzymany dystans co najmniej dwóch metrów - restauratorzy do tej pory nie wiedzą jednak, jak mieliby to weryfikować.
Źródło: o2.pl
Więcej o odmrażaniu gospodarki:
Wakacje za granicą? Według Prezydenta Andrzeja Dudy może być z tym spory problem
2 fala koronawirusa w czerwcu. To może być skutek przedwczesnego znoszenia obostrzeń
Luzowanie obowiązku noszenia maseczek. Możliwe, że wyjdziemy bez nich na dwór już za 2 tygodnie