W październiku po wielomiesięcznej analizie i obserwacji Kajetana P. powstała pierwsza, nieoficjalna opinia zespołu biegłych psychologów i psychiatrów. I chociaż opinia nigdy nie została przedstawiona, mówiło się, że biegli uznali 27-letniego „Hannibala z Żoliborza” za całkowicie niepoczytalnego. Oznaczałoby to, że w chwili popełniania zbrodni nie był świadomy, tak więc nie do końca jest w stanie odpowiadać za popełnione czyny. Od początku obawiano się jednak posądzenia o stronniczość, zwłaszcza, że Kajetan P. jest synem prokuratorki. To dlatego ekspertyza biegłych poddawana była przez ostatnie dni odpowiedniej weryfikacji. Jak informuje tvnwarszawa.pl, Prokuratura Okręgowa miała spore wątpliwości, co do wydanej opinii. Dlatego też po uzupełniających przesłuchaniach biegłych zapadła decyzja o powołaniu nowego zespołu biegłych.
Siedział wielokrotnie. Po wyjściu na wolność zabił tancerkę w Polsce i 9-letnią Chloe we Francji?!
Kajetan P.
Teraz Kajetana P. przebadają lekarze z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Czy ich opinia pozwoli na postawienie „Hannibala z Żoliborza” przed sądem?
Przeterminowane mięso i połowy porcji – kontrola sanepidu nie pozostawia złudzeń: w polskich szpitalach pacjenci są skazani na głodówkę.
Przede wszystkim trzeba ustalić, czy Kajetan P. był poczytalny w chwili popełniania zbrodni oraz w jakim stanie psychicznym znajduje się teraz. Jeśli ponownie zostanie uznany za niepoczytalnego, sprawa zostanie najprawdopodobniej umorzona, a on sam trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Plan niemal doskonały
Przypomnijmy, że Kajetan P. jest podejrzewany o zabójstwo lektorki języka włoskiego, Katarzyny J. W dniu 3 lutego, strażacy dostali wezwanie od mieszkańców ul. Potockiej na warszawskim Żoliborzu o zadymieniu w jednym mieszkań. Kiedy przybyli na miejsce, okazało się, że dym wydostaje się z dużego worka. W środku znajdowało się ciało młodej kobiety pozbawionej głowy. Ta znajdowała się w plecaku porzuconym w innym pokoju. Ustalono, że mieszkanie wynajmowała grupa studentów. Jednym z nich był właśnie Kajetan P., który od razu po morderstwie uciekł z Polski. Przez Niemcy przedostał się do Włoch a następnie na Maltę, skąd próbować zbiec do Tunezji. 17 lutego został zatrzymany na Malcie przez policjantów z grupy tzw. łowców cieni. Plan Kajetana P. od początku wskazywał na rozmyślne działanie. Mężczyzna poruszał się według schematu, zaplanowanej drogi ucieczki. Czy tak mógłby zachowywać się człowiek niespełna zmysłów? Zachowanie Kajetana P. od początku przypominało także grę. Po zatrzymaniu na Malcie odrzucił propozycję adwokata wynajętego przez rodzinę twierdząc, że będzie bronił się sam. Przyznawał, że morderstwo Katarzyny J. miało na celu „pozbycie się słabości, jaką jest przekonanie, iż życie ludzkie jest warte więcej od świni lub komara”. Ofiarę wybrał z ogłoszenia w internecie. Padło na Katarzynę J., ponieważ nie umieściła swojego zdjęcia. A on nie chciał się przywiązywać do twarzy. Czy stanie przed sądem i usłyszy zarzuty? Na tę chwilę wiadomo jedynie, że do 4 lutego 2017 roku pozostanie w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.
Chcesz być na bieżąco - zaglądaj na Polki.pl do działu: O tym się mówi.