Chińskie władze nie informowały mieszkańców, że koronawirus jest zaraźliwy. Kłamstwo wyszło na jaw

Chińczycy nie byli szczerzy w kwestii epidemii fot. Adobe Stock
Chińska pisarka Fang Fang ujawniła, jak wyglądał początek epidemii koronawirusa w Wuhan. Okazuje się, że władze ukrywały znacznie więcej informacji, niż myśleli mieszkańcy.
/ 19.05.2020 12:39
Chińczycy nie byli szczerzy w kwestii epidemii fot. Adobe Stock

Pierwsze przypadki zakażenia nieznanym wirusem, odnotowano w Wuhan pod koniec grudnia 2019 roku. Na początku nie spodziewano się, że wywoła on światową pandemię, która sparaliżuje życie na wszystkich kontynentach na długie tygodnie. Od początku spekuluje się, skąd wziął się koronawirus, jednak najbardziej popularna i prawdopodobna teoria zakłada, że pochodzi od zakażonego nietoperza. 

Chińskie władze na początku nieco zwlekały z informowaniem mediów i mieszkańców swojego kraju o stopniu zagrożenia, jakie niesie ze sobą nowa choroba. Jedna ze słynnych chińskich pisarek Fang Fang, w swoim dzienniku opisała, jakie fakty zostały zatajone przed osobami przebywającymi w Wuhan na początku epidemii. 

Chiński rząd ukrywał prawdę o koronawirusie

Fragment dziennika 64-letniej pisarki opublikował brytyjski tygodnik „Sunday Times”. 1 lutego napisała w swoim dzienniku, że to od swojego brata dowiedziała się, że wirus SARS-CoV-2 może przenosić się z człowieka na człowieka i jest wysoce zaraźliwy. Brat Feng Feng jest wykładowcą na Środkowochińskim Uniwersytecie Naukowo-Technicznym w Wuhan.

31 grudnia przesłał mi esej zatytułowany „Podejrzewane przypadki wirusa nieznanego pochodzenia w Wuhan”. Niedługo potem pojawiło się jednak oficjalne stanowisko rządu: „Ludzie nie mogą zarażać tym wirusem; można go kontrolować i mu zapobiegać”. Kiedy to usłyszeliśmy, wszyscy odetchnęliśmy z ulgą – wspominała Fang Fang

Artystka poruszyła również problemy, jakie napotkała chińska służba zdrowia w walce z koronawirusem. Najbardziej popularne wpisy z dziennika Fang Fang opisywały działanie szpitali, lęk przed nieznanym i pracę chińskiego krematorium, do którego trafiały ofiary wirusa. 

System szpitalny znalazł się na skraju upadku. Wiało i lało, a zakażeni włóczyli się po całym mieście, bez skutku szukając pomocy. Wszyscy czuliśmy się kompletnie bezradni wobec płaczu pacjentów, którzy tak desperacko potrzebowali pomocy – opisywała artystka

Jak już wiemy, chińskie władze nie były w stanie kontrolować koronawirusa, który szybko rozprzestrzenił się na niemal wszystkie kraje na świecie. Dzienniki pisarki nagrodzonej prestiżową Nagrodą Literacką im. Lu Xuna pojawiły się również na jej kontach w mediach społecznościowych, z których były szybko kasowane przez rządowych cenzorów.

Fang Fang musi również mierzyć się z licznymi pogróżkami, jakie otrzymuje od współrodaków po publikacji swoich wpisów. Zapiski zostały zebrane w książkę, która już 30 czerwca ukaże się również w Europie. 

Zobacz więcej wiadomości o koronawirusie:Kiedy możliwa będzie organizacja wesel? Wicepremier zabrała głosCzy 500+ powinno zostać podniesione? Drożyzna sprawia, że jest warte o wiele mniejCzy już w czerwcu czeka nas 2. fala epidemii koronawirusa?

Redakcja poleca

REKLAMA