Ja się nie nadaję. Nie ogarniam. Nie rozumiem. Uciekam od tego. Czytam albo oglądam kryminały na laptopie. Nie włączam telewizora. Ale przyjechała księżna Kate z dziećmi i mężem, to włączyłam. Na chwilkę. Za późno jednak wyłączyłam…
Kołakowska (PiS) ma przeprosić Pomaską (PO). Nie przeprosi?
17 lipca Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok, nakazujący radnej PiS Annie Kołakowskiej przeproszenie posłanki PO Agnieszki Pomaskiej za wpis: „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso.” Takie słowa pod zdjęciem pani Pomaskiej napisała radna Kołakowska i udostępniła to na Facebooku.
Słucham i nie wierzę. I to nie jest koniec. Wpatruję się w telewizor jak zahipnotyzowana. Radna PiS wychodzi z sali sądu z uśmieszkiem na twarzy i mówi, że przepraszać nie będzie. Dziennikarz jakoś to komentuje, ja patrzę na pewność siebie tej kobiety. I na jej… krzyż. Na grubym łańcuszku, potężny krzyż. Czy to nic nie znaczy?
- Dlaczego spowiednik tej pani nie powie, że tak nie można? Że ten krzyż do czegoś zobowiązuje? - pytam naiwnie (ale szczerze, bo tego mnie uczono!) mojego męża.
On odpowiada coś o księdzu, który ostatnio powiedział, że każdy katolik powinien być nacjonalistą…
Dobra, to jest jakiś obłęd. Mam ochotę uciec i wrócić do Shantaram.
Ale zaczynam szperać w sieci. Okazuje się radna od krzyżyka, co nie przeprosi, jest nauczycielką historii w jednej z podstawówek w Gdańsku! Jenyyy. Dzieci uczy ktoś, kto publicznie używa tak obrzydliwego, nienawistnego języka?!
„Ogolić na łyso” to przecież określenie, którego używano w czasie wojny wobec polskich prostytutek, pracujących dla nazistów. Podwójna obelga. Trudno o gorszą.
- Przy tym „dziadek z Wermachtu” wydaje się komplementem - uważa profesor Tomasz Nałęcz.
Trudno się nie zgodzić.
Nie interesujesz się polityką? A ona wpływa na twoje życie!
Przypomina mi się tekst Hanny Samson „Do kobiet, które nie interesują się polityką”. Ona nas dotyka, nawet jeśli tego nie chcemy.
Dlatego, na prośbę posłanki obrażonej przez Kołakowską udostępniam jej apel.
‼️ Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał dziś Annie Kołakowskiej publikację przeprosin wobec mnie za „Ogolić to coś na łyso”. W uzasadnieniu sędzia powiedziała też, że nie można bez podstaw nazywać kogoś zdrajcą. A podstaw nie było. Stop mowie nienawiści! To ważny wyrok, nie tylko dla mnie osobiście. Także dla tych wszystkich, którzy są obrażani za odmienne poglądy polityczne. Podajcie dalej! Ku przestrodze! Bez nienawiści.
Hejtstop
„Musimy żyć tu i teraz i reagować. Nie możemy udawać, że pada deszcz, kiedy ktoś pluje w twarz” - mówiła moja mama. Nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Ja nie będę.
Więcej komentarzy na Polki.pl - polecamy!