Ze ściany dochodziły tajemnicze dźwięki. Gdyby nie odkryli ich źródła, byłaby tragedia

Ze ściany dochodziły tajemnicze dźwięki. Gdyby nie odkryli ich źródła, byłaby tragedia fot. Facebook.com, Komenda Powiatowa PSP w Cieszynie
W jednym z zakładów produkcyjnych w Cieszynie ze ściany dochodziły tajemnicze dźwięki. Pracownicy, którzy je usłyszeli, postanowili działać i wezwali na miejsce straż pożarną. Ratownicy odkryli źródło tych odgłosów. Ich sprawna akcja sprawiła, że cała sytuacja zakończyła się happy endem, choć mogło być różnie.
/ 25.04.2024 11:56
Ze ściany dochodziły tajemnicze dźwięki. Gdyby nie odkryli ich źródła, byłaby tragedia fot. Facebook.com, Komenda Powiatowa PSP w Cieszynie

Dla pracowników jednego z zakładów przemysłowych w Cieszynie miał to być dzień jak co dzień. Poszli do pracy i każdy zajął się swoimi obowiązkami. Wszystko się jednak zmieniło, gdy ze ściany dochodziły tajemnicze dźwięki. Skonsternowani pracownicy nie zastanawiali się długo, tylko od razu przeszli do działania i zawiadomili odpowiednie służby. Gdyby nie odkryli źródła dźwięków, cała historia zakończyłaby się tragedią.

Ze ściany dochodziły tajemnicze dźwięki. Gdyby nie odkryli ich źródła, byłaby tragedia

Na miejsce przybyła Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie. Jeden z ratowników od razu ruszył do działania. Okazało się, że przeczucia pracowników zakładu były prawdziwe i w ścianie faktycznie ktoś się ukrywał. A był to… maleńki kotek.

Po przybyciu zastępu Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Cieszyna na miejsce zdarzenia, zabezpieczeniu terenu akcji i przeprowadzeniu rozpoznania, dowódca akcji przekazał informację o tym, że zwierzę jest widoczne z góry, ze stropu nad szatnią. Niestety ewakuację uniemożliwiały elementy konstrukcyjne budynku – poinformował rzecznik prasowy cieszyńskiej PSP, Jakub Maciążek, w rozmowie z portalem beskidzka24.pl.

Na początku strażnik próbował wydostać kotka tak, aby nie narobić szkód – przy pomocy specjalnej linijki. Niestety okazało się to niemożliwe. Tym samym nie miał wyjścia i musiał wyciąć otwór w ścianie.

Konieczne okazało się wykonanie otworu w ścianie szatni, co umożliwiło ewakuację zwierzęcia – dodaje Jakub Maciążek.

Sam zobacz, jak wyglądał moment wydostania kocurka ze ściany.

Kot utknął w ścianie. Brawurowa akcja ratowników

Cała historia zakończyła się happy endem i to nie tylko ze względu na uwolnienie futrzaka. Rzecznik prasowy strażackiej jednostki dodał, że pracownicy zakładu postanowili zająć się kotkiem i zapewnić mu opiekę. Tym samym maluch znalazł dom i dłużej nie będzie musiał się błąkać, co, jak widzimy, było dla niego bardzo niebezpieczne.

Jesteśmy pod wrażeniem szybkiej reakcji pracowników zakładu, jak również brawurowej akcji strażaków. Tylko dzięki nim udało się uratować tego malucha z tarapatów.

Źródło: beskidzka24.pl

Czytaj także:
Przerażony kotek utknął na autostradzie. Uratowała go odwaga tej kobiety
Adoptowała małego kotka. Podczas zabawy z futrzakiem, odkryła coś przerażającego
Policjantka zatrzymała samochód do rutynowej kontroli. Nie sądziła, że to zmieni jej życie na dobre

Redakcja poleca

REKLAMA