Labradorka Poli ma nosa do pieniędzy. Też chcemy takiego psiaka

labrador fot. Adobe Stock, Илья Мышенков
Kilka dni temu odbyło się wyjątkowe szkolenie. Główną gwiazdą spotkania była labradorka Poli. Okazuje się, że ma ona wyjątkowego nosa do pieniędzy!
labrador fot. Adobe Stock, Илья Мышенков

Przeurocza labradorka Poli na co dzień pracuje w Pomorskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Gdyni, gdzie zawodowo zajmuje się tropieniem pieniędzy. Jednak kilka dni temu wraz ze swoim opiekunem pokazywała swoje niezwykłe umiejętności młodym policjantom, którzy dopiero rozpoczynają służbę.

Labradorka Poli ma nosa do pieniędzy

Kilka dni temu odbyło się wyjątkowe szkolenie dla młodych funkcjonariuszy policji. Mieli się przekonać, jak w praktyce wygląda praca psa tropiącego. Jednak 9-letnia Poli skradła całe show. Bezbłędnie odnalazła ukryte pieniądze, nie czekając na pozwolenie swojego opiekuna.

Poli nie rozróżnia tego, że zebraliśmy się tutaj dla przyjemności i sama weszła na podest. Zaraz sprawdzimy, ale myślę, że pies się nie myli. To ta skrzynka? Tak, oczywiście. Proszę bardzo, tutaj jest 50 tysięcy Euro schowane, w banknotach po 500 Euro. Piesek to bezbłędnie zaznaczył. Jak widzieliście, nawet bez mojego udziału – powiedział opiekun Poli, młodszy aspirant Służby Celno-Skarbowej Artur Nowakowski.

Poli jest pierwszym w Europie psem wyszkolonym do wykrywania pieniędzy. Kilka lat temu brała udział w specjalnym międzynarodowym projekcie w Norymberdze (Niemcy). Później do zacnego grona dołączył jeszcze psiak ze Szwajcarii oraz dwa z Niemiec. Obecnie w Polsce służy aż 7 czworonogów, które bezbłędnie odnajdują ukryte banknoty.

Psy tropiące

Dla Poli zapach pieniędzy jest niezwykle interesujący i intensywny. Potrafi wykryć banknoty w ułamku sekundy. Niewiele osób jednak wie, że labradorka nie odróżnia od siebie walut. Po prostu znajduje papier o charakterystycznym zapachu farby. Co ciekawe, w Polsce psy uczone są do szukania nie tylko substancji odurzających, tytoniu i pieniędzy, ale także zagrożonych gatunków fauny i flory oraz bursztynu.

Niezależnie od tego, jakie zadanie mają do wykonania psiaki, ich proces nauczania wygląda podobnie. Szkoli się je metodą pasywną. Oznacza to, że w przypadku znalezienia poszukiwanego „towaru” psiak zatrzymuje się przed celowo schowanym przedmiotem i wskazuje miejsce ukrycia nosem. Co ważne, po każdym dobrze wykonanym zadaniu otrzymuje od swojego właściciela nagrodę, np. piłeczkę.

Źródło: prk24.pl

Czytaj także:
Kot przeżył prawdziwy dramat. Mężczyzna był dla niego wyjątkowo bezlitosny
Wybitne osiągnięcie psa marzyciela. Jego pani jest z niego bardzo dumna
Psiak nie miał nadziei na lepsze życie. Dziś zmienił się nie do poznania

Redakcja poleca

REKLAMA