Dostała ultimatum: porzucić psy lub wylądować na ulicy. Wybór był oczywisty

Dostała ultimatum: porzucić psy lub wylądować na ulicy. Wybór był oczywisty fot. Adobe Stock, Georgii
Ta kobieta ledwo wiązała koniec z końcem i stanęła przed trudnym dylematem. Mogła otrzymać mieszkanie pod warunkiem, że porzuci swoje psy. Poświęciła jednak wszystko dla dobra pupili. Zobacz, jak potoczyły się losy jej oraz jej zwierzaków.
/ 08.05.2024 17:00
Dostała ultimatum: porzucić psy lub wylądować na ulicy. Wybór był oczywisty fot. Adobe Stock, Georgii

Niektórzy ludzie mogą popukać się w głowę, gdy poznają historię tej kobiety. Jednak ci, którzy posiadają zwierzątko domowe i je kochają, bez wątpienia zrozumieją jej postępowanie. Gdy bowiem dostała ultimatum, wolała poświęcić samą siebie, niż oddać swoje ukochane psy na pastwę losu. Jej bohaterska postawa zasługuje na uznanie. Poznaj jej historię.

Dostała ultimatum: porzucić psy lub wylądować na ulicy

Portal wamiz.pl przedstawił smutną historię kobiety, która stała się prawdziwą bohaterką w oczach wszystkich miłośników zwierząt. Choć sama ma niewiele, jest w stanie poświęcić się dla dobra swoich zwierzaków. A już na pewno nie porzuci ich tylko dlatego, aby mieć więcej.

Hillary Barrows jest nauczycielką. Przez 8 lat pracowała na emigracji, aż zdecydowała się wrócić do swojej rodzinnej Anglii. Kobieta marzyła o tym, aby w ojczyźnie zbudować życie na nowo. Oczywiście wraz ze swoimi dwoma psami, które bardzo kocha. Niestety los okazał się okrutny i życie dało jej w kość. Realia szybko bowiem przytłoczyły kobietę, która nie była w stanie utrzymać siebie oraz czworonogów.

Poświęciła wszystko dla swoich psów

Gdy Hillary wróciła do kraju, oszczędności wystarczyło jej tylko na trzy tygodnie. Niestety kobieta nie była w stanie znaleźć pracy tak szybko, jak oczekiwała. Rzeczywistość okazała się być przytłaczająca, w związku z czym nie było jej stać na mieszkanie. Urzędnicy z miejscowości, w której się zatrzymała, zaoferowali jej mieszkanie socjalne. Był jednak pewien warunek – nie może się do niego przeprowadzić z psami.

Choć mieszkanie socjalne był jedyną drogą ku uchronieniu się przed bezdomnością, kobieta wolała wylądować na bruku, niż oddać swoje ukochane czworonogi. Tym samym bohaterka tej historii nie przyjęła propozycji i… zamieszkała z pupilami w samochodzie, który parkuje na parkingu dużego supermarketu.

Zdecydowałam się pojechać do Canterbury, ponieważ Armia Zbawienia pomaga mi nakarmić psy, a do tego jest tam publiczna toaleta i prysznic, z których korzystam raz w tygodniu – wamiz.pl cytuje słowa kobiety, które ta powiedziała w rozmowie z express.co.uk.

To patowa sytuacja, ponieważ mieszkanie w samochodzie jeszcze bardziej utrudniło nauczycielce znalezienie pracy. Kobieta postanowiła jednak zaapelować do miłośników zwierząt, których jest bez liku. Zorganizowała zbiórkę, dzięki której błyskawicznie uzbierała około 12 tysięcy euro. To pozwoliło jej rozpocząć nowe życie.

Kobieta ostatecznie zdobyła pracę jako nauczycielka i otworzyła też schronisko dla zwierząt, aby odwdzięczyć się wszystkim, którzy ją wsparli. A przede wszystkim nadal mieszka ze swoimi ukochanymi psiakami i została ich największą bohaterką.

Źródło: wamiz.pl/express.co.uk

Czytaj także:
To, co zrobił, aby odnaleźć ukochanego psa, jest godne podziwu. Taki opiekun to skarb
Po latach odnalazła ukochanego psa. Ich reakcje chwytają za serce
Zmarła jej ukochana opiekunka. Kotka wkradła się na pogrzeb i zrobiła coś, co wzruszyło wszystkich

Redakcja poleca

REKLAMA