Do nietypowego znaleziska doszło na jednym z wrocławskich osiedli. To wręcz niebywałe, że cudne zwierzątko zostało wyrzucone jak stary śmieć. Nie wiadomo, jak potoczyłby się los, gdyby nie zaangażowanie ludzi o dobrych sercach.
Cudne zwierzątko zostało wyrzucone jak stary śmieć
Jak informują pracownicy i wolontariusze Ekostraży, 7 kwietnia 2024 roku w podziemnym parkingu odnaleziono nietypowy „pakunek”. W zamkniętym, zdezelowanym i zniszczonym transporterze (używanym np. do przewożenia kotów) znajdowała się piękna, zielona papuga. Dookoła niej porozrzucane były okruchy chleba, którymi prawdopodobnie była karmiona. Tuż obok transportera z ptakiem leżała reklamówka pełna pieczywa.
To jednak nie koniec upodlenia ptaka. Nie dość, że została zamknięta w ciasnej klatce, to w chwili odnalezienia była związaną sznurkiem do tresury. W opinii pracowników i wolontariuszy Ekostraży, zachowanie papugi wskazywało, że mogła być ona wykorzystywania jako "atrakcja turystyczna" na wrocławskim rynku.
Papuga jest w średnim stanie ogólnym, trafiła do nas spragniona i bardzo głodna. Ocena jej kondycji i tego, co zrobiła jej podwójna niewolna, wymaga wielu badań i kosztów – alarmuje Ekostraż w swoim wpisie w mediach społecznościowych.
Zanim podjęto interwencję, czekano na powrót jej opiekuna lub opiekunki. Jednak gdy po kilkunastu godzinach nadal nikt się nie pojawił, ptak został zabrany z parkingu.
Wrocławianie karcą osoby korzystające z „usług” papugi
W internecie zawrzało. Wiele osób burza fakt nie tylko, w jakich warunkach była przetrzymywana papuga, ale także, że była wykorzystywana w celach zarobkowych.
– Ludzie to brzmi dumnie. Ale nie każdy jest człowiekiem.
– Odszukać opiekuna i ukarać stosownie – czytamy w komentarzach.
Pojawił się też ważny, ale i dosadny głos piętnujący zachowanie osób, które chętnie się fotografują z tresowanym ptakiem.
Myślą, że to jest naturalne zachowanie tych zwierząt? (bo przecież nie tylko o ptaki chodzi). Nie byłoby popytu, nie byłoby podaży, tak działa rynek. Dopóki "turyści" będą korzystać z takich "atrakcji" dopóty ten proceder będzie trwał – pisze wzburzony czytelnik.
Na szczęście osoby publicznie deklarują również chęć adopcji.
Jeśli jest do oddania, to chętnie ją wezmę i dam ciepły dom z miłością – zdradza jedna z osób komentujących.
Mamy nadzieję, że niebawem cudna papuga trafi w dobre ręce i już nigdy więcej nie będzie skazana na cierpienie.
Źródło: Facebook @EKOSTRAZ, gazetawroclawska.pl
Czytaj także:
Półżywa łania została znaleziona przez ludzi. „Wyglądało to bardzo źle, jakby ostatkiem sił przyszła szukać pomocy”
Wyrzuciły zwierzaki na środku ulicy i uciekły. Ale to nie koniec dramatu tych psinek
W Świdnicy zrobisz drogi zabieg weterynaryjny za darmo. Ale jest 1 haczyk