Wraz z z zimą rozpoczyna się trudny moment dla naszego ogrodu i zimujących w nim ptaków. Ogród przykryty białym puchem na pozór nie potrzebuje już naszej ręki. Warto jednak co jakiś czas sprawdzić, jak zimują nasze rośliny w ogrodzie. Nie zapominajmy również o naszych ćwierkających przyjacielach.
Fot. Depositphotos
Nie dajmy się zwieźć złudzeniu, iż zimą nie mamy już żadnych ogrodowych obowiązków. Doglądając roślin w zimne dni grudnia i stycznia, pracujemy nad ich dobrym wyglądem i kondycją w przyszłym sezonie. W ten mroźny czas nie musimy jednak spędzać całych dni w ogrodzie. Wystarczy kilka chwil, aby wykonać większość obowiązków.
Koniecznie przeczytaj: Ogród zimą
Nasze ogrodnicze prace w środku zimy skupiają się na tym, by regularnie strząsać śnieg z gałęzi, aby nie pękały pod jego ciężarem. W styczniu pogoda bywa kapryśna. W ciągu dnia temperatura może wzrosnąć powyżej zera roztapiając pokrywę śniegową, która wieczorem znów zmienia się w lodową bryłę. W takim przypadku dobrze jest rozkruszyć powstałą skorupę. Ważne jest także sprawdzenie stanu otulin wokół drzew.
Do regularnych czynności zaliczamy również doglądanie drzew w poszukiwaniu szkodników lub grzybów. W przypadku ich obecności należy wykonać opryski ekologicznymi środkami. Chore i porażone rośliny, zasychające pędy oraz liście trzeba usunąć.
Dokarmianie ptaków zimą
Sroga zima to dla ptaków okres wyjątkowo trudny. By jednak naprawdę im pomóc, a nie zaszkodzić, warto przypomnieć podstawowe zasady prawidłowego dokarmiania.
Kiedy zacząć dokarmianie ptaków?
Z pewnością nie wcześniej niż w momencie, gdy pojawią się pierwsze przymrozki i śnieg. Jest to moment, w którym zwierzęta skutecznie zostają odcięte od źródła jakiegokolwiek pożywienia. Natomiast jeśli zima jest łagodna, temperatury są zbliżone do zera lub powyżej, warto pozwolić ptakom na samodzielne zdobywanie pożywienia. Jeśli zaczniemy dokarmianie jesienią, to sprawimy, że ptaki, które zgodnie ze swoim naturalnym rytmem odleciałyby w cieplejsze regiony w poszukiwaniu jedzenia (tak jak mają w zwyczaju robić to łabędzie), zostaną u nas. A to błąd! Te ptaki, które wraz z nastaniem zimy, stają się skazane na człowieka, który nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego jaka odpowiedzialność na niego spada. Jeśli już przyzwyczai się ptaki do dokarmiania, należy robić to w miarę regularnie. Pamiętajmy, że dokarmianie ptaków nie powinno być tylko dodatkową rozrywką na spacerze, ponieważ w okresie siarczystych mrozów jedzenie potrzebne jest ptakom najbardziej. Pamiętajmy, więc podstawową zasadę - jeśli zaczniemy dokarmiać ptaki, bez względu na to czy to te wodne, czy te przylatujące do naszego karmnika, musimy robić to systematycznie przez całą zimę! Fot. 123RF
Gdzie najlepiej dokarmiać?
Ptaki najlepiej dokarmiać w ich naturalnych miejscach żerowania, takich jak woda czy chociażby pole lub też w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach - karmnikach.
Jaki karmnik?
Wybierając karmnik koniecznie pamiętajmy, by dawał on nam możliwość łatwego uzupełnienia pokarmu i utrzymania czystości oraz, by jego budowa ograniczała dostęp drapieżników. Karmnik warto ustawić w miejscu osłoniętym od wiatru. Najlepiej gdy niedaleko znajdują się gęste krzewy, które dają możliwość ptakom ukrycie się w razie pojawienia się drapieżnika. Dobrze gdy karmik jest dla nas widoczny i umieszczony na wysokości okna. Pozwoli to na bieżąco uzupełniać jego zawartość i przede wszystkim cieszyć się widokiem ucztujących ptaków. Jednak unikajmy ustawiania karmika przy dużych, balkonowych oknach, ponieważ spłoszone, zdezorientowane ptaki mogą się rozbić o duże szyby. Fot. wingscapes
Czym dokarmiać?
W pierwszej kolejności zwróćmy uwagę na jakość pokarmu oferowanego ptakom. Nie ma mowy o wsypywanie do karmników stołowych "resztek" - ciasta, stary chleb czy nadpsute kasze, mogą ptakom tylko zaszkodzić. Zawartość soli, sztucznych dodatków, a w tym także pleśni są dla ptaków bardzo szkodliwe i mogą prowadzić nawet do śmierci. Dlatego jeśli nie możemy zaoferować ptakom odpowiedniego dla nich pokarmu, zrezygnujmy z dokarmiania całkowicie.
Przede wszystkim zastanówmy się jakiego rodzaju ptaki będziemy dokarmiać by wiedzieć jaki pokarm będzie dla nich najbardziej odpowiedni. Te, które z pewnością spotkamy w ogrodzie to wszelakie wróblaki i gołębiowe. To bardzo duża grupa, dlatego możemy je podzielić na dwie podstawowe podgrupy: ziarnojady i miękkojady. For. kingsplantbarn.wordpress.com
Ziarnojady: sikory, dzwońce, zięby, wróble, gołębie, sierpówki, kawki czy gawrony - uwielbiają rożnego rodzaju ziarna takie jak słonecznik, proso czy konopie. Nie zapominajmy również o niesolonej słoninie, która należy jednak odpowiednio często wymieniać, tak by nie zjełczała.
Miękkojady - np. kosy, można wykładać pokrojone na kawałki jabłka, rodzynki i morele.
Zimowa ochrona roślin
Fot. carolynchadwick.com
Do niezbędnych ogrodowych zadań możemy zaliczyć kontrolę roślin. Co jakiś czas sprawdzamy, czy okrycie roślin wrażliwych na zimno nie uszkodziło się. Poprawiamy je i uzupełniamy w miarę potrzeb. Jeśli natomiast nie zrobiliśmy tego wcześniej, związujemy spiralnie sznurkiem krzewy iglaste o formach kolumnowych. To zabezpieczy je przed ewentualnym zdeformowaniem.
- Jeżeli temperatura powietrza nie spada poniżej -5˚C, dobrym pomysłem jest wykonanie delikatnego przycinania roślin. Podczas zimy, gdy korony drzew są najbardziej przejrzyste, możemy łatwo zauważyć, które gałęzie są najmocniejsze, a które najsłabsze. Należy usunąć wątłe oraz krzyżujące się gałęzie, aby drzewa mogły rozwijać się swobodnie i prawidłowo. Krzewy wymagają pielęgnacji z podobnych powodów. Ich przyrost na wiosnę będzie lepszy, gdy lekko prześwietlimy zbyt gęste gałęzie. Starsze gałęzie należy przyciąć u spodu, co ułatwi rozwój młodszych. Do takich zadań najlepiej użyć piły do okrzesywania lub nożyc do krzewów.
- Pnie drzew ozdobnych, szczególnie tych młodych, owijamy słomą lub tekturą. Takie działanie skutecznie zapobiegnie powstającym na skutek silnego ogrzania w słoneczne dni uszkodzenia pni drzew. Nie osłaniajmy drzew, których pnie są porośnięte pnączami.
-
Jeśli pogoda jest sprzyjająca, możemy rozpocząć cięcie żywopłotów, a także formujące cięcie żywotników, cisów i niektórych cyprysów.
Rośliny zimujące w mieszkaniu:
Należy również pamiętać o roślinach uprawianych w pojemnikach takich jak: pelargonie, fuksje, oleandry, koleusy, datury czy inne, które idealnie nadają się do zimowania w chłodnych pomieszczeniach. Chociaż podlewamy je rzadko, to jednak nie wolno dopuścić do całkowitego przesuszenia korzeni. Rośliny takie jak pelargonie, fuksje, koleusy, werbeny długo pędowe, są zazwyczaj o tej porze nieco rozrośnięte. Warto je przyciąć, aby wypuściły dużo nowych pędów, z których już w lutym, z powodzeniem będzie można przygotowywać sadzonki.
Sprawdzajmy też, czy przechowywane w pomieszczeniach rośliny nie zostały zaatakowane przez szkodniki. Jeśli tak, można rośliny umyć bądź opryskać dostępnym w sprzedaży preparatem chemicznym. Natomiast zamiast środków chemicznych można zastosować samodzielnie przygotowane preparaty. Mszyce uda nam się skutecznie wytępić opryskując pędy i liście wywarem z wrotyczu. Do przygotowania takiego wywaru będzie nam potrzebne 2 dag ziela wrotyczu, który następnie zalewamy litrem wody i odstawiamy na 12 godzin. Aby naturalnymi środkami pozbyć się owadów i roztoczy można zastosować wywar z czosnku. Aby przygotować taką mieszankę zalewamy 2-3 ząbki czosnku litrem wody. Wystarczy godzina, aby nasz nawóz był gotowy do użycia.
Rośliny balkonowe
Gdy temperatura na zewnątrz przez kilka dni utrzymuje się powyżej zera, dobrze jest podlać trzymane na balkonie iglaki rosnące w pojemnikach. Jeśli jest mroźno i słonecznie, dobrze okryć rośliny agrowłókniną lub jutą. Dzięki temu słońce nie wysuszy ich pędów.
Warto również pamiętać, aby nie usuwać pokrywy śnieżnej z trawników lub rabatek. Dla roślin jest to naturalny izolator, który z powodzeniem chroni przed utratą ciepła. Z kolei gdy pogoda jest mroźna i bezśnieżna możemy zadbać o skuteczniejszą izolację dla roślin, rozrzucając korę czy trociny.
