Fot. Fotolia
Czym różni się sól od sodu?
Słów sól i sód niekiedy używa się zamiennie, ponieważ większość sodu zjadamy pod postacią soli. Pomyśl o soli (chlorku sodu) jak o pojeździe, który transportuje minerał sód. Wagowo każda postać popularnie używanej soli zawiera 40% sodu i 60% chloru.
Choć nadmiar soli szkodzi, jest ona także potrzebna – zarówno sód, jak i chlor, to ważne pierwiastki, które musimy spożywać. Nasze komórki potrzebują ich, by być zdrowe, a nasze ciało nie potrafi ich wyprodukować.
Sól jest tak ważnym składnikiem odżywczym, że odegrała ogromną rolę w naszej historii. Toczono o nią wojny, tworzyła i niszczyła imperia. Kiedyś nawet była używana jako forma zapłaty (rzymskim legionistom płacono solą, słowo salary pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego „sól”). Ponieważ można nią konserwować żywność, umożliwiła rozwój rolnictwa w epoce przed wynalezieniem lodówki.
Różnice między poszczególnymi rodzajami soli sprzedawanej w supermarkecie zawierają się w wielkości drobinek i dodatkach. Pamiętaj, że sód odpowiada za zwiększenie ciśnienia tętniczego – to sód szkodzi zdrowiu. Choć sól jest głównym dostawcą sodu w naszej diecie, powinieneś wiedzieć, że możesz go znaleźć także w innych produktach w sklepie.
Zobacz także: Jakie produkty zawierają najwięcej soli?
Przemysł przetwórczy zasypuje swoje produkty solą z wielu powodów. Po pierwsze, wydłuża ona termin przydatności do spożycia i jest tanim konserwantem. Co więcej, smak soli poznajemy i uzależniamy się od niego. Ludzie przyzwyczaili się do wysokiej zawartości soli w jedzeniu, przez co wzrasta zapotrzebowanie na słone produkty. Producentom mięsa większa ilość soli pozwala w tani sposób zwiększyć wagę produktu (sól dobrze wiąże wodę.
Dodatkowo słone jedzenie zwiększa pragnienie, dzięki czemu wzrasta sprzedaż napojów bezalkoholowych i alkoholowych. Nic więc dziwnego, że wytwórcy soli, przemysł napojowy i kilka rodzajów przetwórców spożywczych zwarło szyki, by propagować ideę, jakoby sól nie była związana z rozwojem nadciśnienia.
Sól a problemy z nadciśnieniem
Wiadomość, że sól ponosi ciśnienie krwi, nie jest niczym nowym. Prawie pięć tysięcy lat temu pewien medyk ze starożytnych Chin zapisał te słowa mądrości: „I dlatego, kiedy do jedzenia dodamy zbyt wiele soli, przyspieszy nam puls”.
Zdaniem Rady Nauki i Zdrowia Publicznego powszechność nadciśnienia w naszym społeczeństwie, w tym tego związanego z wiekiem, bezpośrednio wiąże się ze spożyciem sodu. Taką hipotezę – im więcej soli w diecie, tym wyższe ciśnienie – potwierdziło INTERSALT, badanie zakrojone na szeroką skalę, w którym udział wzięło ponad dziesięć tysięcy mężczyzn i kobiet (w wieku od 20 do 59 lat) z pięćdziesięciu dwóch społeczeństw całego świata.
Naukowcy udokumentowali, że osoby spożywające zazwyczaj niewielkie ilości sodu (poniżej 1265 mg, czyli około pół łyżeczki soli dziennie) mają niższe ciśnienie, które z wiekiem mniej się podnosi. Z drugiej strony osoby konsumujące więcej sodu mają wyższe ciśnienie przeradzające się w nadciśnienie w późniejszym wieku. Zjawisko to wystąpiło zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, u ludzi młodszych i starszych.
Dane nie pozostawiają wątpliwości: odstaw sól, a obniżysz ciśnienie. Setki zrandomizowanych badań klinicznych (najlepszej metody naukowej na ustalenie związku przyczynowo-skutkowego) wykazało zalety ograniczenia sodu w kontrolowaniu ciśnienia tętniczego, zarówno u osób z prawidłowym ciśnieniem, jak i u tych, u których wcześniej zdiagnozowano nadciśnienie. Metaanaliza opublikowana w Journal of Hypertension została przeprowadzona na podstawie siedemnastu badań polegających na niewielkiej redukcji ilości spożywanej soli u osób ze zdiagnozowanym nadciśnieniem i jedenastu podobnych badaniach dotyczących osób z prawidłowym ciśnieniem.
Spożycie soli zmniejszono średnio o 5 g dziennie (2000 mg sodu), w wyniku czego ciśnienie skurczowe/rozkurczowe spadło średnio o 4,96/2,73 mm Hg u osób ze zdiagnozowanym nadciśnieniem i 2,03/0,97 mm Hg u osób z prawidłowym ciśnieniem. To wspaniała nagroda za prostą zmianę sposobu odżywiania!
Trzeba wiedzieć, że nie każdy reaguje na ograniczenie soli w ten sam sposób. Badacze odkryli, że osoby rasy czarnej, osoby w średnim wieku i starsze, a także cierpiący na choroby przewlekłe, jak cukrzyca, nadciśnienie czy niewydolność nerek, wykazują lepszą reakcję na ograniczenie sodu w diecie. Jeśli więc należysz do którejś z tych kategorii, masz jeszcze więcej powodów, żeby odstawić sól.
Zobacz także: Nadmiar soli osłabia pamięć
Niewielkie ograniczenie spożycia soli - ogromne rezultaty
Jak już wiemy, przytłaczająca liczba dowodów naukowych łączy wysokie spożycie soli z nadciśnieniem i zwiększonym ryzykiem zawału serca i udaru. Mimo to konsumpcja soli w Stanach Zjednoczonych wciąż rośnie. Ta niepokojąca sytuacja zmusiła badaczy do zastanowienia się nad korzyściami zdrowotnymi ogólnonarodowego ograniczenia spożycia soli.
W niedawnym badaniu opublikowanym w New England Journal of Medicine wykorzystano model komputerowy do przewidzenia potencjalnych korzyści zdrowotnych wynikających z ogólnonarodowej redukcji konsumpcji soli o maksymalnie 3 g dziennie (1200 mg sodu). Co zauważono? Odrobina soli mniej może znacznie zapobiec rozwojowi choroby. Badacze uznali, że jeśli wszyscy zmniejszymy spożycie soli o zaledwie pół łyżeczki dziennie, będzie 100 000 ataków serca rocznie mniej, liczba udarów obniży się o 32 000 do 66 000 przypadków, a ogólna liczba zgonów spowodowanych chorobami układu krążenia zmniejszy się nawet o 92 000 rocznie.
Według wspomnianego badania takie korzyści wpłyną na wszystkie części naszego społeczeństwa i mogłyby zapobiec chorobom serca i udarom w równym stopniu, co ograniczenie palenia, otyłości i poziomu cholesterolu. Byłoby to także tańsze niż stosowanie leków na obniżenie ciśnienia. Odkrycia te to stanowcze wezwanie do podjęcia działań przez rząd federalny i uchwalenia regulacji dotyczących zawartości soli w żywności przetwarzanej, gotowej i serwowanej w restauracjach, a dla Agencji ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) – do wymagania etykietek ostrzegawczych na produktach bogatych w sód.
Fragment pochodzi z książki „Obniż swoje ciśnienie” autorstwa Janet Bond Brill (Studio Astropsychologii, 2014). Publikacja za zgodą wydawcy.