Zaczynamy zmiany w diecie od wiecznego jutra bo dziś jesteśmy już zbyt zmęczeni... Tymczasem zapadalność na przewlekłe, niebezpieczne choroby związane z nieprawidłowym jadłospisem rośnie we wszystkich grupach wiekowych – to naprawdę przerażające, że obecnie diagnozuje się u dzieci choroby jeszcze kilkadziesiąt lat temu „zastrzeżone” dla osób w wieku podeszłym jak nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca typu II czy zespół metaboliczny. Wymagamy od siebie i naszych bliskich coraz więcej a jednocześnie nie robimy nic by zwiększyć nasze możliwości fizyczne i psychiczne – na zdrową dietę, codzienny wysiłek fizyczny, techniki relaksacyjne po prostu brakuje nam sił i energii – tworzy się więc błędne koło. Nie istnieją bezpieczne i sprawdzone drogi „na skróty”. Tylko zdrowi, pełni energii i witalności spokojnie stawimy czoło codziennym wyzwaniom w domu, szkole oraz pracy i to niezależnie od wieku.
W wielu badaniach klinicznych wykazano związek między spożyciem kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 i funkcjonowaniem ludzkiego mózgu. Związek jest oczywisty, jako że organ ten z ponad 60% składa się z tłuszczu właśnie a jednym z determinantów prawidłowej funkcji komórek jest utrzymywanie elastyczności błon komórkowych i osłonek mielinowych, do czego niezbędny jest właściwy poziom NNKT . Najlepiej poznane pozytywne działanie na mózg ma kwas dokozaheksaenowy (DHA) toteż większe spożycie ryb i owoców morza podczas sesji, egzaminów czy zamknięcia roku to cenne i uzasadnione naukowo działanie stymulujące mózg.
Obiecujące są również badania nad zastosowaniem kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 u kobiet w ciąży jako czynnika ochronnego przed depresją poporodową. W badaniach przeprowadzonych na Uniwersytecie Medycznym na Tajwanie na grupie kobietach w ciąży ze zdiagnozowaną depresją wynika, że suplementacja diety znacząco zmniejszyła nasilenie depresji u kobiet zarówno przed porodem jak i po narodzinach . Zważywszy na fakt, że kwasy tłuszczowe omega-3 są naturalnie obecne w kobiecym mleku niezbędnym dla harmonijnego rozwoju mózgu dziecka jest to działanie o bardzo szerokim aspekcie zdrowotnym, bezpieczne i dobrze tolerowane. Istnieją również dowody na to, że wystarczające spożycie ryb i owoców morza w okresie ciąży oraz w okresie laktacji (najbogatszych naturalnych źródle EPA i DHA) lub ich suplementów ma działanie ochronne zmniejszając ryzyko wystąpienia alergii pokarmowych lub atopii w pierwszym roku życia dziecka, a w późniejszym okresie zmniejszając ryzyko m.in. egzemy i astmy.
Jednak warto zwrócić uwagę, że z wysokim spożyciem ryb mogą wiązać się takie konsekwencje zdrowotne jak zatrucie toksyczną metylortęcią oraz polichlorowanymi bifenylami (magazynowanymi w rybiej wątrobie i tłuszczu), zwłaszcza tych poławianych w skażonych akwenach oraz importowanych bez przeprowadzenie kontroli toksykologicznej z Azji. Dlatego m.in. kobietom ciężarnym w Stanach Zjednoczonych poleca się wykluczenie z diety ryb mięsożernych jak rekin, wybieranie takich produktów jak tuńczyk w sosie własnym, krewetki czy łosoś oraz suplementacje diety olejami w kapsułkach . Bezpiecznym rozwiązaniem jest także spożycie ekologicznie uprawianych sałat i warzyw liściastych, wodorostów oraz oleju lnianego i orzechów.
Kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3 to prawdziwy składnik XXI wieku, tak w naturalnych (orzechy i pestki) jak i nowoczesnych (wodorosty) źródłach. Warto przekonać się do ryb na naszym stole i nauczyć nasze rodziny jeść ryby, orzechy i sałaty w najróżniejszej postaci byle wybierać je rozważnie zwracając baczną uwagę na kraj pochodzenia.
Magdalena Mokrogulska
Mgr dietetyki i nauk o żywieniu człowieka
Mgr dietetyki i nauk o żywieniu człowieka