fot. Fotolia
Od cukrów rafinowanych rośnie brzuch, ale chudną kości
Spożycie cukrów rafinowanych takich jak bogaty w fruktozę syrop glukozowo-fruktozowy, obecnie dodawany do prawie wszystkich dań gotowych i napojów, sprzyja zakwaszeniu organizmu.
Podobnie jak w przypadku zbyt wysokiego spożycia białka zwierzęcego przeładowanie diety cukrami rafinowanymi powoduje wzrost ilości wapnia wydalanego z moczem.
Przeciętny Amerykanin zjada codziennie 125 gramów sacharozy (cukru stołowego) i 50 gramów syropu glukozowo-fruktozowego w produktach gotowych, zawierających także inne proste cukry rafinowane (np. dekstrozę). (Mimo że autorzy nie spożywają sacharozy ani syropu glukozowo-fruktozowego, przynajmniej jedna lub dwie osoby w nasze miejsce spożyją dziś 250 gramów sacharozy i 100 gramów syropu glukozowo-fruktozowego, czyli łącznie 350 gramów tylko tych dwóch cukrów prostych dziennie!) Nie wliczamy w to napojów gazowanych, zawierających dużo cukrów rafinowanych i fosforanów, obu sprzyjających utracie masy kostnej.
Nasz genom, którego struktura zmieniła się od Paleolitu o zaledwie 0,01%, kiedy to jedynym źródłem cukru rafinowanego były spożywane rzadko niewielkie ilości miodu, nie jest w stanie uporać się z tym istnym nawałem cukrów.
Podczas gdy 99,9% naszego genomu jest wciąż taka jak w Paleolicie, to 70% średniego spożycia kalorii przez Amerykanów pochodzi z produktów, które nie istniały dla naszych paleolitycznych przodków, na przykład ciastka, frytki, chipsy kukurydziane czy napoje bezalkoholowe. Jednak nasi przodkowie nie tylko przetrwali, ale nawet wyewoluowali. Nie musimy być gorsi.
Badanie opublikowane w New England Journal of Medicine wskazuje, iż obecne pokolenie dzieci w USA prawdopodobnie będzie żyło krócej od swych rodziców, w dużym stopniu wskutek nagłego wzrostu problemu otyłości, która jeśli nie będzie leczona, skróci długość ich życia o pięć lat.
Napoje gazowane szkodzą kościom
Napoje gazowane szkodzą kościom podwójnie, ponieważ pijąc je, spożywasz nie tylko cukry rafinowane, ale także duże ilości fosforanów, lecz ani trochę wapnia. Kiedy poziom fosforanów jest wysoki, a wapnia niski, wapń jest – tak, tak, zgadłeś – znów pobierany z kości dla wyrównania proporcji.
„Przeciętny” Amerykanin każdego dnia spożywa blisko pół litra napojów gazowanych.
Nawet jeśli pijesz je w wersji „dietetycznej”, twoje kości są nadal atakowane przez fosforany.
Zobacz też: Ile soli mają gotowe produkty żywnościowe?
Zielenina wprawia w ruch rozrost zdrowych kości, jej brak włącza hamulce
Zielone warzywa liściaste są bardzo bogatym źródłem witamin i minerałów niezbędnych dla zdrowych kości, w tym wapnia, witaminy K, boru i magnezu.
Zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych przez Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, dorośli w Stanach Zjednoczonych średnio spożywają dziennie najwyżej 3,4 porcji warzyw i owoców łącznie. Dane zebrane z drugiej Krajowej Ankiety Zdrowia i Odżywiania pokazały, że tylko 27% Amerykanów spożywa dziennie przynajmniej trzy porcje warzyw (w tym ziemniaków, spożywanych głównie w postaci frytek lub chipsów).
Ponieważ porcja warzyw to tylko pół szklanki (odpowiednik pięciu różyczek brokułu, dziesięciu mini marchewek lub połowy pieczonego słodkiego ziemniaka) albo cała szklanka zieleniny liściastej (na przykład sałaty, szpinaku, jarmużu, kapusty lub botwiny), statystyki te aż nadto jasno mówią, dlaczego osteoporoza jest tak powszechnym zjawiskiem. Nasze organizmy zwyczajnie nie będą w stanie budować kości, dopóki nie zapewnimy im odpowiedniego budulca. To tak jak poprosić kogoś o usmażenie omletu bez użycia jajek.
Zobacz też: Co producent żywności musi umieścić na etykiecie?
Fragment pochodzi z książki "Zdrowe kości" L. Pizzorno (Studio Astropsychologii, 2013). Publikacja za zgodą wydawcy.