Dlaczego warto się dobrze odżywiać?
Jesteśmy tym, co jemy. Nasze zdrowie i uroda zależą w 70% od tego, czym się żywimy na co dzień. Jeśli dieta jest źle skomponowana, nie zadziałają żadne suplementy, leki czy drogie kosmetyki. Brak witamin oraz mikro- i makroelementów w codziennej diecie jest powodem wielu chorób, w tym nowotworów.
Dlatego tak ważna jest wiedza o tym co jeść i jak jeść. Pewne produkty służą naszemu zdrowiu i urodzie, inne zaś nie. Warto także znać zasady doboru poszczególnych składników, z których powstaje pełnowartościowa potrawa.
Niektóre produkty oddziałują na siebie niekorzystnie i mimo że każdy z osobna służy zdrowiu i jest polecany przez lekarzy, to połączone ze sobą w jednej potrawie stają się bezwartościowe…
Zobacz też: Czy leki wchodzą w reakcje z żywnością?
Ogórek z pomidorem powoduje utratę witaminy C
Ogórek składa się prawie całkowicie z wody. Zawiera minimalne ilości witamin, minerałów, a także kalorii. Można więc objadać się nim bezkarnie. Nie stanowi on zagrożenia ani dla wątroby, ani dla figury. Na pozór idealny składnik sałatek.
Ale uwaga! Jest taki składnik ogórka, któremu warto bliżej się przyjrzeć: enzym askorbinaza, który utlenia witaminę C. Łyżeczka soku z ogórków zniszczy całą witaminę C w 3 litrach soku z pomidorów. Kilka plasterków ogórka, dodanych do sałatki z pomidorów, papryki i natki pietruszki (bogactwo witaminy C), pozbawi całą sałatkę tej witaminy.
Dlatego radzimy: jedz ogórki, ale nie w połączeniu z innymi warzywami.
Pomidor z białym serem to atak na stawy
W wielu dietach odchudzających występują w pozornie zgodnym duecie. Chudy ser idealnie współgra z pomidorem. Niestety, bardzo częste jedzenie takiego zestawu może skończyć się bolesną chorobą stawów!
Liczne kwasy zawarte w tym warzywie, które decydują o charakterystycznym smaku pomidora, łączą się z wapniem zawartym w serze. Powstają nierozpuszczalne kryształki, które odkładając się w stawach i wywołują przy każdym ruchu silne bóle.
Oczywiście, nie musimy obawiać się tej przykrej dolegliwości po zjedzeniu jednej czy kilku porcji pomidora z serem, ale stosowanie takie diety przez kilka tygodni może już być zagrożeniem.
Ziemniaki i masło stanowią zagrożenie dla figury
Ziemniaki są niskokaloryczne. Dwa duże ugotowane kartofle dostarczają zaledwie 100 kcal. Łyżeczka masła natomiast to tylko 60 kcal. Oba produkty nie są więc bombą kaloryczną. Zjadane oddzielnie są wręcz godne polecenia. Ale zjadane łącznie? Niestety, tuczą! Dlaczego tak się dzieje?
Ziemniaki są dobrym źródłem łatwo przyswajalnych węglowodanów. Mają bardzo wysoki indeks glikemiczny. Oznacza to, że po zjedzeniu kartofli gwałtownie podnosi się poziom glukozy we krwi. By go obniżyć, trzustka produkuje duże ilości insuliny. Działa ona nie tylko na poziom glukozy – jest także odpowiedzialna za pracę komórek tłuszczowych. Mobilizuje je do zaopatrywania się w zapasową energię. Tłuszcze z pokarmu magazynowane są wówczas nieomal w całości. Właśnie dlatego połączenie łatwo przyswajalnych węglowodanów z tłuszczem stanowi zagrożenie dla figury.
Wystrzegajmy się zatem dodatku masła, oleju, oliwy itp. do owoców, cukru, białej mąki i niektórych warzyw (marchwi, ziemniaków, buraków).
Zobacz też: Jakich produktów nie należy łączyć?