Śpij = nie tyj

U kobiet śpiących poniżej 7 godzin, częściej występuje nadwaga i otyłość. Około 12% z nich ma nadwagę, natomiast 6% jest otyła. Dowodzą o tym badania z ostatnich lat nad zaburzeniami snu, zarówno w Polsce jak i na świecie.
/ 26.11.2009 10:37

Bycie śpiochem może wyjść nam na zdrowie – badania dowodzą, że nadwaga jest bardzo często skorelowana z brakiem snu.

Kobiety, które śpią mniej niż 5 godzin na dobę ważą średnio 3 kilo więcej niż te śpiące po 7 godzin, a co gorsza, znacznie szybciej przybierają na wadze. Tymczasem, jak podkreślają lekarze, już mała zmiana ciężaru ciała może być przyczyną pojawienia się takich chorób jak nadciśnienie czy cukrzyca. Naturalnie, powodów, dla których tyjemy jest znacznie więcej, ale naukowcy sami dziwią się jak bardzo niedoceniana była rola prawidłowego wysypiania się.

Śpij = nie tyj

Błędnym jest mniemanie, że „mój organizm nie potrzebuje wcale aż tyle spać i czuję się dobrze mimo zarywania nocy”. W kontekście najnowszych badań, 7 godzin to absolutne minimum i jedynie osoby starsze, mające ogólnie problem z zaburzeniem snu, mogą sobie pozwolić na inny reżim.

Cała tajemnica tkwi w układzie hormonalnym – sen okazuje się być ważnym czynnikiem warunkującym wydzielanie hormonów regulujących apetyt, leptyny i greliny. Wedle badań, osoby śpiący jedynie pięć godzin w ciągu nocy (chodzi o nieprzerwany odpoczynek) mają o 15% wyższy poziom obu hormonów niż ludzie przesypiający osiem godzin. Podwyższona leptyna oznacza nasilone poczucie głodu, grelina każe nam jeść ilościowo więcej i to zwykle słodyczy. Dalszym ciekawym odkryciem jest proporcjonalność między skracaniem doby snu z ośmiu godzin, a wzrostem wskaźnika BMI.

Prowadzone nieustannie obserwacje każą wierzyć, że nawet dwuletnie dzieci nie dostające odpowiedniej dawki snu, podlegają wyższemu ryzyku nadwagi w przyszłych latach.

Oczywiście powodów, dla których się nie wysypiamy są setki i nie zawsze zależy to od naszej dobrej woli. Praca, brak czasu, małe dzieci, upodobanie do nocnych rozrywek, w końcu także zaburzenia snu prowadzące nawet do bezsenności – wszystko to pracuje na zbędne kilogramy. Dlatego warto wykonać choć minimalny wysiłek, aby żyć zdrowiej, higieniczniej i być bardziej wyspanym. Prawidłowa dieta bez objadania się na noc, ruch na świeżym powietrzu, kładzenie się spać wcześniej i wyrzucenie telewizora z sypialni to już bardzo dobry początek.

Agata Chabierska

Redakcja poleca

REKLAMA