Fot. Fotolia
W powszechnej opinii podróż ze sprzętem do kitesurfingu jest zdecydowanie bardziej wygodna i mniej kłopotliwa niż w przypadku windsurfingu. Zakres niezbędnego ekwipunku jest mniejszy, a przedmioty wchodzące w ego skład można zmieścić na niedużej powierzchni.
Quiver
Jeśli przewozimy sprzęt na dużych dystansach np. samolotem warto wyposażyć się w tzw. quiver czyli kilkukomorowy (najczęściej dwukomorowy) pokrowiec. Pozwala on na wygodne spakowanie zarówno deski jak i latawca wraz z barem.
Warto pamiętać o tym, aby przy składaniu baru nie zapomnieć o równym nawinięciu na jego boczne uchwyty linek doczepianych dla latawca.
Kitesurfing - pompka do latawca
W zależności od możliwości finansowanych oraz czasu trwania wyprawy, warto rozważyć spakowanie do quivera drugiego mniejszego latawca, przeznaczonego na silniejszy wiatr. Dobrym pomysłem jest także zabranie ze sobą pompki służącej jego pompowaniu, ale jeśli jedziemy do spotu cieszącego się dobrą opinią, można się spodziewać, że odpowiedni kompresor znajdziemy na miejscu.
Zobacz także: Ile kosztuje uprawianie kitesurfingu w Polsce i za granicą?
Strój pływacki
Nie można też zapominać o zabraniu ze sobą stroju do pływania, tzw. pianki, która okazuje się bardzo przydatna gdy temperatura otoczenia jest niska, lub gdy zasolenie akwenu jest wysokie.
Zwykły plecak na sprzęt do kitesurfingu
Jeśli nie posiadamy drogiego quivera możemy spakować zarówno latawiec, jak i akcesoria służące jego sterowaniu do normalnego plecaka, a deskę (z racji rozsądnych rozmiarów) nieść w rękach. Niektórzy pływacy przypinają deskę do plecaka, ale nie zawsze jest to wygodne rozwiązanie.
Szybki transport latawca
Przy przemieszczaniu się na bardzo krótkich dystansach pływacy najczęściej rezygnują z czasochłonnego pakowania się w quiver i zawijają go w latawiec po czym spinają go trapezem. W ten sposób mogą cały ekwipunek chwycić w rękę i szybko przenieść na dalej położoną plażę.