Starzy kierowcy mawiali: „rowerzysta nie płaci podatku (drogowego), a z dróg korzystać to by chciał”. Czas najwyższy odesłać takie podejście do lamusa, gdzie już zresztą trafił podatek drogowy. W nowoczesnej społeczności miejskiej rowerzysta jest takim samym użytkownikiem drogi jak zmotoryzowani. Co się zmieniło?
Zmiany w prawie dla rowerzystów
1. Przede wszystkim rowerzysta jadący ścieżką rowerową przecinającą jezdnię ma pierwszeństwo przed samochodami skręcającymi na skrzyżowaniach. Jako kierowcy musimy więc zwracać baczniejszą uwagę na to, co się dzieje poza jezdnią, bo rowery poruszają się o wiele szybciej od pieszego. Nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście kosztować może 350 zł.
2. Jadący rowerem po jezdni (oczywiście, kiedy nie ma ścieżki rowerowej) uzyskał formalne prawo do wyprzedzania z prawej samochodów znajdujących się na tym samym pasie ruchu. Musimy uważnie obserwować prawe lusterko, zwłaszcza gdy stoimy w korku i zostawiać miejsce z prawej strony dla rowerzysty. Nie powinno być to problemem: standardowo pas ruchu ma ok. 3 m szerokości, samochód z lusterkami mniej niż 2 m. Pamiętajmy, że za mijanie rowerzysty bez zachowania bezpiecznego odstępu (zwyczajowo - 1 m) możemy dostać nawet 300 zł mandatu.
3. Ustawodawca zadbał też o bezpieczeństwo pieszych, ograniczając prawa rowerzystów do korzystania z chodników - powinni się przenieść na ścieżki, a jeśli ich nie ma - na jezdnie.
4. Zmiany dotyczą też inżynierii ruchu drogowego. Na wybranych skrzyżowaniach pojawią się specjalne „śluzy”, czyli miejsca umożliwiające rowerzyście zajęcie pozycji do skrętu w lewo poprzez ominięcie samochodów stojących na czerwonym świetle.
5. W przypadku dróg o mniejszym natężeniu ruchu - tu rowerzyści mogą jechać obok siebie w zgodzie z przepisami. Kierowcom nie pozostaje nic innego, jak przyzwyczaić się do większej liczby rowerów na ulicach, tym bardziej że potrącenie rowerzysty pod wieloma względami może mieć nawet gorsze skutki niż potrącenie pieszego. Kierowca, który spowodował wypadek może być nawet pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Poza tym, rowerzyści nie mają ubezpieczenia OC, a to oznacza, że wszelkie uszkodzenia samochodu będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni, a dopiero później dochodzić odszkodowania na drodze cywilno-prawnej.
6. Jeżeli wzdłuż ulicy jest ścieżka rowerowa, rowerzysta powinien z niej skorzystać, a nie jechać po jezdni.