Jak się jeździ deską po poręczach?

Prawie we wszystkich snowparkach montowane są raile i boxy (czyli poręcze i skrzynie), na których snowboardzista uprawia tzw. jibbing
Okres XXI w. to wręcz niesamowity rozwój snowparków. Praktycznie każda poważna stacja narciarska ma przynajmniej jeden przyzwoity park. A nagły wzrost ich liczby, spowodował rywalizację w ilości przeszkód, ich rozmiarów i dodatkowych atrakcji.
/ 09.11.2016 21:58
Prawie we wszystkich snowparkach montowane są raile i boxy (czyli poręcze i skrzynie), na których snowboardzista uprawia tzw. jibbing

Prawie we wszystkich snowparkach montowane są raile i boxy (czyli poręcze i skrzynie), na których snowboardzista uprawia tzw. jibbing (czyli jeżdżenie po wszystkim, co zostało stworzone przez człowieka).
Rail (handrail) to poręcz (najczęściej metalowa), podobna do spotykanych w mieście przy schodach, tylko ustawiona na środku stoku. Na rail wskakujemy i wykonujemy na nim różne ewolucje (podobnie jak na deskorolce). Poziom trudności przeszkody rośnie wraz z jej długością, wysokością i odmiennością kształtu.

Poręcz poręczy nierówna

W snowparkach możemy spotkać różne warianty poręczy. Do najczęstszych należą: w kształcie litery C lub S (odpowiednio c-rail lub s-rail), w kształcie tęczy (rainbow) lub łamane. Są to przeszkody składające się z części płaskiej i opadającej w dół stoku, a najbardziej popularny jest tzw. kink, czyli rurka łamana jeden raz. Możemy jednak także spotkać łamaniec w wersji podwójnej, a nawet potrójnej (odpowiednio: double kinked i triple kinked rail). Oprócz tego w snowparkach instalowane są często różnej wielkości skrzynie; boxem przyjęło się nazywać skrzynię o szerokości ok. 50cm.

Ciekawą sprawą jest też samo wykończenie otoczenia poręczy, czyli najazdu i skoczni. Najczęściej są to proste profile, sypane od boku konstrukcji raili, które umożliwiają wskakiwanie na nie za pomocą ollie.

Wysokie lub bardziej złożone poręcze, np. rainbow, są z reguły umieszczane na tzw. fun box’ie. Jest to śnieżny stożek ze ściętym czubkiem, na który można najechać ze wszystkich stron i polecieć w dowolnym kierunku. W razie upadku lub zeskoku z najwyższego punktu nie uderzamy o płaskie podłoże, tylko wytracamy energię na śnieżnym nasypie.

Pierwsze kroki na railach

Naukę jazdy na railach zaczynamy od poręczy niskich (ok. 30cm) i krótkich (góra na 3-4 metry). Jeżeli nie mamy specjalnej deski, to poszukajmy lepiej raili drewnianych, które nie niszczą krawędzi.
Popularność jibbingu jest tak duża, że wykształciły się już specjalne ewolucje. Do najprostszych należą boardslide i lipslide. W pierwszej – najeżdżamy na poręcz na wprost i wykonujemy ślizg po poręczy na desce ustawionej prostopadle do przeszkody; natomiast w drugiej najazd wykonujemy z boku. Rail w tym triku znajduje się między wiązaniami.
W wersji „backside boardslide” najazd wykonujemy mając przeszkodę za sobą. Przy wybiciu musimy zrobić rotację o 90 stopni i przeszkodę pokonujemy przodem w kierunku jazdy.

Bardzo efektywnym trikiem jest 50-50 Grind, w którym najeżdżamy na poręcz na wprost i przejeżdżamy, wykonując ślizg wzdłuż przeszkody, utrzymując deskę w położeniu do niej równoległym.

Redakcja poleca

REKLAMA