„Już kilka tygodni temu spakowaliśmy zapasy. Kilka razy dziennie słyszymy alarmy, dzieci muszą wiedzieć, co robić w takiej sytuacji. Śpimy w ubraniach, w razie gdybyśmy musieli uciekać. Są przerażone, musimy im więc powtarzać, że to przejściowe” - relacjonuje Nataly Kirilenko, która przebywa obecnie pod Kijowem.
Czytaj więcej