Kryzys w związku po 7 latach

Jesteśmy w związku od 7 lat. Na początku nie było łatwo, bo oboje mamy trudne charaktery, ale z czasem trochę się dotarliśmy, przynajmniej tak myślałam. Ostatnio oboje otworzyliśmy sobie profile na jednym z portali społecznościowych i zaraz po tym mój partner odsunął się ode mnie. Teraz częściej siedzi przy kompie i sprawdza swój profil, kto go odwiedził. Zaczynam się bać, że niedługo będzie go łączyło więcej z tymi ludźmi niż ze mną. Nie chcę mu zabraniać kontaktu z nimi, bo jestem otwartą osobą i też mam znajomych, ale nie spędzam z nimi aż tyle czasu co on. Teraz nie mówi już, że mnie kocha, nie okazuje czułości, a jak położy się do łóżka, to odwraca się plecami. Czyżby pojawił się ktoś ciekawszy?
/ 10.06.2016 17:48

Kryzys w związku po 7 latach

Kryzys w związku po 7 latach

Jesteśmy w związku od 7 lat. Na początku nie było łatwo, bo oboje mamy trudne charaktery, ale z czasem trochę się dotarliśmy, przynajmniej tak myślałam. Ostatnio oboje otworzyliśmy sobie profile na jednym z portali społecznościowych i zaraz po tym mój partner odsunął się ode mnie. Teraz częściej siedzi przy kompie i sprawdza swój profil, kto go odwiedził. Zaczynam się bać, że niedługo będzie go łączyło więcej z tymi ludźmi niż ze mną. Nie chcę mu zabraniać kontaktu z nimi, bo jestem otwartą osobą i też mam znajomych, ale nie spędzam z nimi aż tyle czasu co on. Teraz nie mówi już, że mnie kocha, nie okazuje czułości, a jak położy się do łóżka, to odwraca się plecami. Czyżby pojawił się ktoś ciekawszy? Czy może ja po prostu już go nie interesuję? Próbowałam o tym rozmawiać, ale bez skutku. Co robić? Nie chcę go stracić.

Trinity25

Katarzyna Renczyńska, psycholog:

W każdym związku mogą pojawić się okresy napięcia, zwątpienia, konfliktu i niepewności. Rozumiem, że od jakiegoś czasu, choć nie wspomina Pani od jak dawna, w Państwa relacji pojawił się kryzys. Niewiele pisze Pani jak bardzo zmieniły się dotychczasowe Państwa relacje, sposób codziennego funkcjonowania, kontakty z rodziną i przyjaciółmi, co może wpływać na aktualne trudności. Najwięcej Pani obaw budzi zachowanie partnera, jego oddalenie i brak czułości, co potęguje u Pani obawę o trwałość relacji.

Ważne jest, aby w tej sytuacji próbowała Pani z nim szczerze porozmawiać. Unikanie konfrontacji z tym, co budzi złość, pozwala na rozwijanie różnych fantazji na temat przyczyn i skutków istniejącego kryzysu, które często bywają wyolbrzymione. Warto więc rozpocząć od nazwania własnych uczuć, bez oskarżeń i wyrzutów pod adresem partnera. Być może on również czuje się w pewien sposób nierozumiany w tym związku. Dobrze pamiętać o tym, żeby nie skupiać się na samych negatywnych emocjach, ale też na pozytywnych aspektach Państwa relacji (choć może trudno do nich teraz dotrzeć). Tzw. komunikaty typu "Ja", np. niepokoi mnie kiedy........, boli mnie gdy.......,martwię się tym, że........ są zazwyczaj bardziej otwierające niż komunikaty typu "Ty", które kojarzą się z oskarżeniem i wywołują postawę obronną.

Kryzysy, które pojawiają się w związkach mogą być (i zwykle są) początkiem zmiany w pożądanym przez obojga partnerów kierunku. Warto zatem podchodzić do nich jak do możliwości nowego spojrzenia na relację i na siebie. Rozmowa na temat tego co niepokoi, złości czy boli pozwoli określić wzajemne oczekiwania i możliwość ich realizowania w związku.

 

Problem z teściową

Katarzyna Renczyńska, psychoterapeuta w Pracowni Integra w Białymstoku - prowadzi terapię rodzin, par oraz psychoterapię indywidualną dorosłych. Pracuje w Ośrodku Adopcyjnym w Białymstoku oraz w Młodzieżowym Ośrodku Konsultacji i Terapii w Białymstoku. Współpracuje z Podlaskim Stowarzyszeniem Rodzicielstwa Zastępczego i Adopcyjnego "Dać Nadzieję", od 4 lat prowadzi grupę wsparcia dla opiekunów zawodowych rodzin zastępczych. Posiada doświadczenie w zakresie problematyki trudnych zachowań dzieci i młodzieży z rodzin adopcyjnych. Ma przygotowanie do organizowania rodzinnych form opieki oraz do szkolenia kandydatów na opiekunów zastępczych i rodziców adopcyjnych.

Redakcja poleca

REKLAMA